Wieś, która niczym się nie wyróżnia, ma jedną z najpiękniejszych atrakcji w całej Puszczy Kampinoskiej.
Granica leży w pobliżu Kampinosu na uboczu Traktu Królewskiego, po jego północnej stronie. Jest to mała wioska licząca około 30 mieszkańców. Wieś, która niczym się nie wyróżnia, ma jedną z najpiękniejszych atrakcji w całej Puszczy Kampinoskiej. Jest to skansen ludowego budownictwa.
Do Granicy można wybrać się autem, na terenie znajduje się duży parking, albo tak jak My zrobić sobie wycieczkę rowerową. Z Leszna do Granicy jest 14 km, prowadzi tam niebieski szlak.
Lubię niebieski szlak, szczególnie odcinek od wsi Grabina do Karpat, biegnie tam ścieżka przez bagna. Najładniej jest tam w maju, w kanale jest wtedy dużo wody, kwitnie kmieć błotna, wszędzie unosi się zapach konwalii. Ścieżka na grobli ma około 500 m. W czasach kiedy funkcjonował jeszcze tartach w Zamczysku droga wysypana była trocinami, teraz w okresie kiedy jest dużo wody, czasami jest trudno przejść. Droga przecina Kanał Olszowiecki – sztuczny kanał odwadniający. Prace nad nim trwały do 1934 r. do zakończenia II wojny światowej.
Karpaty z Zamczyskiem dzieli 1,5 km. Jest to fragment szlaku wzdłuż którego o jednej stronie ciągną się tereny bagienne. Po drugiej stronie wznoszą się wydmy nazywane Karpatami. Tutaj w 1997 r. utworzono na powierzchni 31 ha obszar ochrony ścisłej. Wydmy te są porośnięte dębami i sosnami, wzdłuż szlaku rosną konwalie.
Po drodze można zatrzymać się na chwilę, żeby odwiedzić Zamczysko. Więcej o tym miejscu, o skarbach królowej Bony i o tajemniczym grobie w oddzielnym wpisie: tu .
Tuż za Zamczyskiem rozciąga się obszar ochrony ścisłej „Nart”, utworzony został w 1951 r. zajmuje 16,5 ha, Jego patronem został Stanisław Richter – nadleśniczy z Nadleśnictwa Kampinos oraz Kromnów. Był m.im. inicjatorem powstania cmentarza żołnierskiego w Granicy już w czasie wojny. Ten maleńki teren porośnięty jest przez najstarszy drzewostan sosnowy.
W lesie cisza i spokój, nikogo nie ma, jesteśmy tylko My, po drodze mijamy piękną ponad 100-letnią kapliczkę przedstawiającą figurę Matki Bożej oraz przydrożny krzyż. Zatrzymujemy się na chwilę. Ja nigdy nie ominę żadnego krzyża ani kapliczki.
Ksiądz Jan Twardowski w jednym ze swoich utworów powiedział:
,, krzyż przypomina nam drogę … Widzimy krzyże przydrożne, na które jesienią spadają liście, zimą śnieg, wiosną ciepły deszcz. Latem rzucają cień. Mówimy, „krzyżyk na drogę” – to znaczy „z Bogiem”. Krzyż jest drogowskazem. Można iść od krzyża do krzyża i jeszcze dalej. Nie jest nieszczęściem -jest drogą”.
Po drodze mijamy łąkę z daleka przypomina plażę. Docieramy do Granicy. Chcemy zobaczyć skansen budownictwa puszczańskiego i „Chatę Kampinoską”. Wybierzemy się na wierzę widokową na „Olszowieckie Błoto” , pospacerujemy Aleją Trzeciego Tysiąclecia oraz odwiedzimy Cmentarz wojenny żeby zapalić tam znicze.
Idea utworzenia muzeum na wolnym powietrzu zrodziła się w połowie lat 70 minionego wieku. Inicjatorami było Towarzystwo Kulturalno-Naukowe w Pruszkowie, Mazowiecki Ośrodek Badań Naukowych i Dyrekcja Kampinoskiego Parki Narodowego
Pierwszą zagrodą jest zagroda „Widymajera”. Jest to zagroda zamożnego chłopa. Składa się z pięciu obiektów. Centralnym obiektem w tej zagrodzie jest dwutraktowy budynek mieszkalny wybudowany na początku XX w., który pierwotnie stał w Szymanówku koło Leszna, Obok stoi kryta strzechą stodoła z Juliopola. Kolejnymi obiektami sa spichlerze oraz drewutnia, które zostały zrekonstruowane w oparciu o obiekty z ok. 1910 r. ze wsi Maszna, oraz przeniesiona stamtąd obora datowana na 1902 r.
Aleję Trzeciego Tysiąclecia zlokalizowano na terenie Ośrodka Dydaktyczno-Muzealnego w Granicy nie bez powodu. Istotne było aby odwiedzało ją jak najwięcej ludzi, gdy po latach stanie się obiektem refleksji, edukacji i źródłem obywatelskiej odpowiedzialności za zachowanie naszego naturalnego dziedzictwa i troski o los Ziemi.
Idąc drogą z zagrody „Widymajera” do „Chaty Kampinoskiej” po drodze mijamy „Kapliczkę Leśników”. Została ona wybudowana przez kampinoskich leśników jako votum wdzięczności Matce Boskiej za odzyskanie przez Polskę w 1918 roku niepodległości. Według ustnych przekazów najstarszych mieszkańców gminy, kapliczka została zbudowana w latach 20-tych jak cała osada Nadleśnictwa.
Materiałem użytym do budowy kapliczki była cegła wyrobiona gospodarczym sposobem z gliny pochodzącej z Góry Kampinoskiej z posiadłości Kaźmierskich.
Od momentu jej powstania co roku w maju przed zachodem słońca, wszyscy mieszkańcy Granicy oraz okolicznych wiosek na głos dzwonka znajdującego się w kapliczce zbierają się na nabożeństwa majowe ku czci Matki Bożej.
Nabożeństwa te odbywały się także w okresie okupacji niemieckiej oraz po wyzwoleniu Polski, aż do lat 80-tych, kiedy to ludność polskich wiosek na skutek wykupu ziemi i gospodarstw opuściła swoje domostwa i przeprowadziła się do innych miejscowości i miast.
Chata Kampinoska to drewniany dom którego właścicielem był Tomasz Połeć. Został postawiony w 1911 r. z budulca stuletniej większej chałupy. Architektura chaty jest typowa dla puszczańskiej wsi przedwojennego okresu. Wewnątrz domu są trzy izby. Pełniły funkcję mieszkalno-kuchenną. Jedynym opałem było drewno. Niegdyś pozyskiwało się go jako zapłatę za prace porządkowe w lesie.
Przed II wojną światową wieś Granica liczyła 40 gospodarstw, Zabudowa miała charakter „ulicówki”, co oznacza ustawienie domów po jednej lub dwóch stronach jedynej drogi we wsi, co wyglądem przypominało ulicę w mieście.
Do czasów wojny wszystkie budynki były pod strzechą. Poszycie zmieniano co 10-15 lat. Do krycia dachów nadawała się słoma żytnia, prosta ze zboża ręcznie młóconego. Każdy gospodarz sam wiązał słomę w snopki na strzechę. Niezbędnym elementem w każdej zagrodzie była studnia z żurawiem.
W chacie Połcia mieszkali rodzice z ośmiorgiem dzieci. Dom był z zewnątrz bielony wapnem jeden raz w roku przed Wielkanocą, Do bielenia ścian wewnątrz budynku dodawało się do wapna klej stolarski, co zapewniało większą trwałość. Podłogi, okiennice i drzwi są z surowego drewna. Kuchnia i piec chlebowy wykonane są z cegły wiązanej gliną z domieszką soli kuchennej.
*Źródło : Fragment wywiadu z Barbarą Szulczyńską prezesem Stowarzyszenia-Towarzystwo Kampinoskie umieszczonego w Kwartalnik Kampinoskiego Parku Narodowego numer 3(83) 2015 „Puszcza Kampinoska” str. 4-5.
Dalej ścieżka prowadzi do cmentarza wojennego z 1939 roku. Zawsze tu zaglądam, zatrzymam się na chwilę, zapalę znicz.
Mam ogromny szacunek do tego miejsca. Znajdują się tu groby 800 żołnierzy głównie z 7 pułku Strzelców Konnych Wielkopolskich i 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich, poległych podczas bitwy nad Bzurą. Wśród grobów można jeszcze znaleźć miejsca pochówku żołnierzy Armii Krajowej pochodzące z lat okupacji.
Nad cmentarzem góruje pomnik autorstwa Władysława Frycza, mam wrażenie, że strzeże tego miejsca.
Pamiętajcie żeby zabrać ze sobą znicz, nie widziałam, żeby można było kupić tu gdzieś na miejscu.
“Śpijcie Żołnierze”
“Ci co w tych mogiłach cichutko śpią to żołnierze polscy są. Po zgiełku bitew, trudach i znoju tu spoczywają w wiecznym pokoju. Imiona Ich, a nazwiska jakie ? Dla wszystkich jedne, dla wszystkich jednakie. To bohaterzy, to nieśmiertelni. Część Im i chwała na wieki !”
Autor nieznany
Ścieżka dydaktyczna “Skrajem Puszczy”. Rozpoczyna się przy parkingu w Granicy i prowadzi aleją dębów. Dalej widać kładkę do wierzy widokowej, z której można obserwować Olszowieckie Błoto. Jest ono ostoją wielu gatunków ptaków. Ponoć wiosną można obserwować tam żurawie.
W Granicy można spędzić cały dzień, bardzo lubię tu przyjeżdżać. Jest to też dobre miejsce wypadowe, ja zawsze zostawiam tu samochód jak wybieram się w kierunku Bromierzyka lub Famułek Łazowskich. Myślę, że i duzi i mali znajdą coś dla siebie.
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.
2 komentarze
Paweł
Rezerwat Nart został założony w roku 1940 lub 1941. Z inicjatywą jego utworzenia wystąpił do niemieckich władz okupacyjnych leśniczy Stanisław Richter, skądinąd żołnierz AK. Powołał się na niemieckie prawo o ochronie zabytkowego drzewostanu. I udało się. W przeciwnym razie Niemcy z pewnością wycięliby najstarszy na Mazowszu zwarty starodrzew sosnowy. Średnia wieku sosen masztowych wynosi obecnie ok. 230 lat.
Serdecznie pozdrawiam
Paweł
Anna
Podczas drugiej wojny światowej w Nartach koło Kampinosu działał niemiecki nazistowski obóz pracy przymusowej, powszechnie nazywany obozem w Kampinosie. W połowie kwietnia 1941 r. do obozu w Nartach Niemcy skierowali transport Żydów z getta warszawskiego. Więźniowie pracowali przy budowie kanału odwadniającego, biegnącego od Bzury w kierunku wschodnim, zwanego Kanałem Olszowieckim. Po barakach nie ma śladu, w 2012 roku odsłonięto tam pomnik. Muszę się tam wybrać to zrobię kilka zdjęć.
Pozdrawiam ciepło
Anka