Łowicz – miasto z „Aleją Gwiozd”. Ciekawe miejsca atrakcje.
„Gwiozda” to jedna z trzech typowych łowickich wycinanek obok „kodry” i „tasiemki”, element dawnego wyposażenia wnętrz. Jej historia sięga II połowy XIX wieku, kiedy to wycinankami zaczęto dekorować wnętrza izb chałup mieszkańców dawnego Księstwa Łowickiego umieszczając gwiazdy na belkach stropowych jako zwieńczenie „tasiemek” wieszanych na ścianach.
Gwiozda to wycinanka okrągła, często z brzegami nieregularnymi, np. w formie drobnych ząbków. Jej dekorację stanowiły symetryczne elementy roślinne oraz zwierzęce (np. popularny w regionie łowicki kogut). Od lat 20 XX w. powstają gwiozdy tzw. ażurowe wykonywane dla odbiorcy miejskiego , nie będące elementem wyposażenia wnętrz. W ażurowych kołach, również z dekoracją symetryczną, obok pojedynczych, pojawiają się zwielokrotnione motywy roślin (kwiaty przede wszystkim róże) i zwierzęta (koguty, pawie).
Obecnie „gwiozda”, podobnie jak pozostałe rodzaje wycinanek nie pełni funkcji użytkowej. Jest popularną pamiątką kojarzoną z regionem łowickim, chętnie nabywaną przez turystów. Gwiozdy ażurowe wykonywane są przez niemal wszystkie działające wycinankarki. W wycinankach tych, będących prawdziwymi dziełami sztuki, ujawnia się talent i kunszt wykonujących je twórczyń ludowych.
„Gwiozda Łowicko” przyznawana jest co roku, po jednej z dwóch kategorii: twórczości ludowej oraz upowszechniania i ochrony dóbr kultury ludowej. Po raz pierwszy uroczyste odsłonięcie „Gwiozd Łowickich” odbyło się 12 czerwca 2011 roku.
W ten szczególny sposób zostali uhonorowani Janusz Kaźmierczak, znakomity muzyk ludowy i kawaler odznaki Gloria Artis oraz pośmiertnie Julian i Wanda Brzozowscy, twórcy prywatnego Muzeum Ludowego w Sromowie. Nagrodę w dziedzinie twórczości ludowej przyznano Danucie Wojdzie – wycinankarce ludowej z Łowicza, Rodzinie Państwa Krajewskich z Zawidza – rodzinie rzeźbiarzy ludowych. Za upowszechnianie i ochronę dóbr kultury ludowej pamiątkową tablicą uhonorowani zostali Stanisław Wielec – długoletni dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca “Blichowiacy” oraz Zespół Pieśni i Tańca “Śląsk” im. Stanisława Hadyny.
Łowickie świątynie.
Łowicz może pochwalić się kościołami, robią niesamowite wrażenie. Katedra łowicka została uznana za pomnik historii w 2012 r. Świątynia ma szczególne znaczenie dla historii i kultury Polski. Fundowali ją, a następnie hojnie wyposażali najwięksi rangą dostojnicy kościelni – arcybiskupi gnieźnieńscy (prymasi Polski od XV w.). Od XVI do XVIII w. Łowicz był głównym arcybiskupim miastem rezydencjonalnym, przez co, ówczesna kolegiata łowicka, obok katedry gnieźnieńskiej stała się najważniejszą świątynią w kraju i obiektem szczególnej troski purpuratów. W jej murach odbywały się synody kościelne, decydowano o najważniejszych sprawach Kościoła oraz Rzeczpospolitej. Interreks (funkcję tę sprawowali prymasi) przyjmował tu posłów w czasie bezkrólewia. Tutaj też odbywali pielgrzymki królowie. Obecna katedra jest nekropolią dwunastu arcybiskupów oraz wielu innych dostojników – mieszczącą najwyższej klasy nagrobki, wspaniałe przykłady złotnictwa oraz pamiątki historyczne, pozwalające na określenie tej świątyni sanktuarium nie tylko sakralnym, ale także sanktuarium historii i kultury Polski nierozłącznie związanej z dziejami Kościoła.
Cesarz Francuzów nie zabawił tu długo.
Na jednym z budynków stojących przy Starym Rynku w Łowiczu znajduje się tablica informująca, że w tym oto domu gościł cesarz Napoleon Bonaparte. Nie zabawił tu długo. Odwiedził Łowicz jedynie w drodze. Zjadł obiad, naradził się ze świtą, wysłał kuriera do Berlina i ruszył dalej, do Warszawy. A działo się to 18 grudnia 1806 roku. Napoleon, po rozbiciu głównych sił pruskich w bitwach pod Jeną i Auerstädt, zmierzał ku wschodowi, na pierwsze spotkanie z Rosją.
Łowicka sztuka ulicy.
Ja osobiście wybrałam się do Łowicza specjalnie, żeby zobaczyć mural łowickiego chłopaka z książką. Parkując samochód na parkingu za ratuszem miejskim w Łowiczu przy ul Starorzecze, możemy podziwiać mural autorstwa Marcina Tybusia ps. „Tyber”. Przedstawia on gigantycznego młodzieńca w stroju łowickim czytającego książkę. Dlaczego młodzieniec czyta książkę, a nie np. „bawi się” smartfonem czy tabletem? „Tyber” wyjaśnia, że celem muralu jest promowanie czytania, jako formy relaksu i spędzania wolnego czasu. Osobiście woli książki od nowinek technicznych.
Wielkie akwarium z syreną, pelikanami, morskimi stworami oraz urządzeniami do oczyszczania wody to kolejny niezwykły mural autorstwa Marcina Tybusia ps. „Tyber”, znajduje się na rotundzie przepompowni ścieków na miejskich błoniach.
Mało kto wie, że od 1572 roku, w latach, kiedy w Polsce panowało bezkrólewie, rolę stolicy naszego kraju pełnił Łowicz. Działo się tak dlatego, że to właśnie tam rezydował interrex, czyli międzykról, którym zwyczajowo był prymas Polski. W łowickiej bazylice spoczywa ich dwunastu.
Łowicz to z pewnością miasto, które warto zobaczyć, ja tu wrócę, żeby wyruszyć szlakiem łowickich murali i zjeść przepyszne sine kluski.