Śladami opuszczonych wiosek, w poszukiwaniu grobu Tereski.
Łapiemy ostatnie promienie słońca. Mała wyprawa w nieznane ( tym razem nie szlakami tylko Traktem Napoleońskim)
Trasa: Leszno – Posada Łubiec -Nowe Budy – Górki Kampinoskie – Zamość.( ok 20 km)
Piękna złota jesień. Był las, były łąki, była woda i były spiżarki.
Wertując Internet, w poszukiwaniu ciekawych miejsc natknęłam się na zdjęcie symbolicznego grobu upamiętniającego zamordowaną w tym miejscu w 1962 roku czternastoletnią Tereskę. Spakowałam plecak, zabrałam termos gorącej kawy (smakuje najlepiej w lesie) wyciągnęłam rowery i postanowiłam tam dotrzeć.
Wyruszyliśmy z Leszna żółtym szlakiem w kierunku miejscowości Łubiec (odległość ok 5 km) Po prawej stronie mijamy ogrodzenie dawnej zimowej bazy cyrkowej w Julinku. Była tu kiedyś szkoła cyrkowa i muzeum sztuki cyrkowej teraz mieści się tam Park Rozrywki.
Dotarliśmy do krzyżówki w miejscowości Łubiec ,mijamy krzyż i jedziemy dalej prosto Traktem Napoleońskim.
W miejscowości Łubiec (przy czerwonym szlaku) znajduje się mogiła polskiego żołnierza poległego 17 września 1939 r.
Uwielbiam takie mało uczęszczane szlaki. Mam wtedy wrażenie, że świat zatrzymuje się specjalnie dla mnie na chwilę i już tak nie gna.
O każdej porze roku las wygląda inaczej. W tym roku wyjątkowo mamy piękną złotą jesień, istny festiwal kolorów.
Liście się złocą, suche trzeszczą pod stopami, czuć promyki słońca na twarzy. Ostatnie tchnienie gorącego lata.
Trakt Napoleoński biegnie przez tereny bagienne.
W okolicach miejscowości Nowe Budy natrafiamy na pozostałości po dawnych mieszkańcach. Ostały się głównie piwnice – ziemianki. Przez mojego Syna nazwane spiżarkami. Kiedyś mieszkali tu ludzie a teraz piwnice służą za zimowisko dla nietoperzy. Gdzieniegdzie rośnie bez, na wiosnę na pewno jest tu pięknie. Uwielbiam zapach bzu, na działce mam parę odmian. Bez zawsze przypomina mi zapachy dzieciństwa i kojarzy mi się z wiosną Zatrzymujemy się na chwilę, żeby odpocząć. Myślę o ludziach, którzy tu mieszkali, o tym jak żyli, jak radzili sobie z dala od sklepów.
Za Kanałem Łasica, przy drewnianym krzyżu skręcamy w lewo i kierujmy się do miejscowości Górki Kampinoskie.
W centrum wsi znajduje się murowany kościół wzniesiony w 2000 r. na miejscu spalonej poprzedniej świątyni. Jej historia sięga lat 60-tych XX w., kiedy to ks. Zdzisław Krzymowski odprawiał msze przy kapliczkach. Wobec wielokrotnej odmowy zgody na budowę świątyni, mieszkańcy wznieśli ją jak w czasach carskich, pod osłoną nocy, przygotowując wcześniej elementy konstrukcji w prywatnych stodołach. 10 kwietnia 1976 r. kościół zmontowano, nastąpiła jednak natychmiastowa akcja milicyjna, podczas której kościół rozebrano. Doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu, kilkadziesiąt osób aresztowano a ks. Józef Borek został dotkliwie pobity. Po wydarzeniach w Radomiu i Ursusie władze złagodziły swoje stanowisko i wreszcie wyraziły zgodę. W roku 1978 zbudowano świątynię wg proj. Michała Sandowicza, drewnianą, wspartą na stalowym szkielecie. Całe wyposażenie nawiązywało do puszczańskiego otoczenia. Uwagę zwracał ogromny krucyfiks wykonany z jednego pnia drzewa. Fasada przypominała stylizowanego orła. W 1981 r. erygowano parafię z tytułem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Po pożarze w 1999, odbudowano świątynię jako murowaną, zachowując jej dawny kształt.
[Źródło: Lechosław Herz „Puszcza Kampinoska – przewodnik”, Oficyna Wydawnicza REWASZ, Pruszków 2012]
Pamiętam jak przez mgłę historię tego kościoła, opowiedział mi ją Pan Adam jak byłam jeszcze dzieckiem.
Zamość – kolejna wysiedlona wioska w Puszczy Kampinoskiej. Kiedyś to miejsce tętniło życiem, teraz wkrada się tu puszcza.
Takich opuszczonych wsi w Puszczy Kampinoskiej jest więcej. Kiedy w 1959 r. zakładano park narodowy, w jego granicach znalazło się 71 wiosek zamieszkanych przez 16 tys. osób. Dziś mieszka ich tu najwyżej 2 tys.
Dotarliśmy do końca drogi i śladów grobu Tereski nie znalazłam, jestem trochę zawiedziona, może uda się innym razem. Dni są coraz krótsze, trzeba wracać. Chcę jeszcze zatrzymać się przy Sośnie Powstańców z 1863r
Sosna Powstańców 1863 r rosła na skraju lasu ma południu wsi, w miejscu zwanym Trzy Krzyże. Miała 350 cm obwodu w pierścienicy i 22 m wysokości, W 1984 w wieku ok 170 lat drzewo runęło. Sosna jest bardzo ważnym pomnikiem historii; carscy Kozacy wieszali na jej konarach niedobitków oddziału powstańczego mjr. Walerego Remiszewskiego, który stoczył walkę pod Zaborowem Leśnym, Pochowanych w pobliżu ekshumowano później na cmentarz w Kampinosie, gdzie jest ich mogiła. Legenda głosiła, że zwieszające się ku ziemi konary sosny wygięły się tak od ciężaru powstańczych ciał.
[Źródło: Lechosław Herz „Puszcza Kampinoska – przewodnik”, Oficyna Wydawnicza REWASZ, Pruszków 2012]
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.