Śladami opuszczonych wiosek, w poszukiwaniu grobu Tereski – cześć 2.
Zapach palonego drzewa w kominku. Wilgoć i zimny wiatr na policzkach. Promienie słońca, które mozolnie przebijały się przez chmury.
Ostatnie kwiatki, które chciały ukryć się przed zimą.
Dziwny smutek, ciężkie powietrze. Wszędobylska wilgoć
Trasa: Leszno – Posada Łubiec – Lesznowska Droga – Sosna Powstańców – Grób Tereski – Zamość – Górki – Nowe Budy – Łubiec – Leszno.( ok 28 km)
Nie daje mi spokoju nieodnaleziony grób Tereski. Byliśmy przecież tak blisko, wszystko było dokładnie zaplanowane, pamiętaliśmy o wszystkim, znicz, zapałki, prowiant na drogę.
Ciągle myślę o Tej dziewczynie. Pan Franio opowiadał mi , że Tereska uczyła się na krawcową. Był nawet w miejscu odnalezienia ciała. Miała się tam odbyć wizja lokalna z udziałem podejrzanej, ale zebrało się mnóstwo ludzi i Milicja obawiała się samosądu, do wizji wtedy nie doszło.
Od Leśniczego dowiedziałam się, gdzie szukać grobu Tereski. Na nowej mapie Kampinoskiego Parku Narodowego to miejsce jest już dobrze oznaczone.
Późny listopad, czuć chłód na policzkach, momentami marznę ręce. Wyruszamy z Leszna żółtym szlakiem. Lubię ten szlak, zawsze zatrzymuję się przy mogile polskiego żołnierza poległego 17 września 1939 r. w walce o wieś Łubiec. Za szlabanem skręcamy w lewo w pierwszą szeroką drogę zwaną Lesznowską Droga. Dalej kierujemy się na Sosną Powstańców 1863 r. Po drodze mijamy Poligon.
Przy Sośnie zawsze mam obowiązkowy przystanek. Łyk ciepłej herbaty, jak dobrze, że wzięłam termos, policzki mam czerwone od wiatru. Kierujemy się dalej w lewo tak jak prowadzi zielony szlak w kierunku Granicy. Zielony szlak jest taki dziki, bardzo zarośnięty, mam wrażenie, że mniej uczęszczany. Na mnie robi upiorne wrażenie, do tego dokucza wszędobylska wilgoć, czuć zapach zgniłych liści, powywalane drzewa i wystające korzenie.
Przy pierwszej wiacie piknikowej odchodzi wąska dróżka w prawo, skręcamy w nią i kierujemy się w stronę Zamości. Nieopodal napotykamy symboliczny grób Tereski. Pali się znicz ….
Powoli zza chmur przedziera się słońce.
Zamość jest już taka wyludniona, wszędzie wdziera się las, gdzieniegdzie spotyka się zamieszkałe budynki. Wiele domostw już znikło, pozostały tylko ziemianki, które służą teraz jako zimowiska dla nietoperzy. Przyroda upomniała się o swoje.
Późna jesień, a Puszcza zachwyca paletą barw. Cztery pory roku i o każdej porze las wygląda inaczej.
Przy tej kapliczce też można skręcić w lewo jadąc od strony Górek Kampinoskich i droga sama doprowadzi do grobu Tereski.
Opuszczamy Zamość i jadąc prosto przez skrzyżowanie, obok kościoła w Górkach Kampinoskich kierujemy się w stronę nieistniejącej już wioski Nowe Budy.
Docieramy do Leszna.
Tereska została pochowana na cmentarzy parafialnym w Kampinosie.