Zakinthos – Panna Młoda Morza Jońskiego
W ramionach Morza Jońskiego leży Zakinthos – Panna Młoda Morza Jońskiego. Zakinthos należy do archipelagu Wysp Jońskich, położonego u zachodnich wybrzeży Grecji. Sześć wysp tego archipelagu – Kerkira, Paksi, Lefkada, Itaka, Kefalonia i Zakinthos – znajduje się na Morzu Jońskim, a siódma z nich Kithira między Morzem Jońskim a Morzem Egejskim.
Wyspa Zakinthos , której zamierzchła przeszłość jest nieznana, wyłoniła się z głębin Morza Jońskiego jak „nimfa morska”.
Herodot wierzy, że jej pierwszymi mieszkańcami byli Arkadowie, a Homer pisze, że pierwszym osadnikiem na wyspie Zakinthos, syn mitologicznego króla Troi Dardanosa, który opuścił swą ojczyznę i udał się do miejsca narodzin swego ojca – Arkadii na Peloponezie. Według Pauzaniasza, około 1600 – 1500 p.n.e. Zakinthos wyruszył z arkadyjskiego miasta Psofida i ze swymi żołnierzami przybył na wyspę. Zbudował fortyfikację na akropolu i nadał im nazwę swej arkadyjskiej ojczyzny.
Pliniusz pisze, że wyspa nosiła nazwę Iria od imienia swego poprzedniego mieszkańca – arkadyjskiego bohatera Iriea.
Uważana jest za jedną z najładniejszych wysp greckich. Mnie osobiście, aż tak ta wyspa nie oczarowała. Nie można powiedzieć, ma piękne zatokowe plaże z cudownymi widokami, gaje oliwne, i tą charakterystyczną grecką mgiełkę, ale jest wiele innych wysp np. Kreta, Rodos, Korfu gdzie można wrócić po raz kolejny i odkryć jeszcze coś czego się nie widziało. Nie mówię, że wyspa nie jest warta obejrzenia, raz na pewno można pojechać. Dla osób, które nastawiają się na plażowanie jest idealna. Można tu wypocząć i wróci się z urlopu zadowolonym. Dla osób szukających rozrywki jest słynne Laganas, gdzie można poimprezować. Więc każdy znajdzie coś dla siebie
Teraz tak sobie myślę, że My wybraliśmy złą porę na wyjazd. Byliśmy na Zakinthos dwa pierwsze tygodnie sierpnia i upał dawał Nam się bardzo we znaki. O godzinie 22:00 termometry wskazywały 38 stopni. W ciągu dnia trzeba było parę godzin spędzać w klimatyzowanym pomieszczeniu. Nie dało rady wytrzymać nawet nad morzem. A ja lubię zwiedzać, jak siedzę to się nudzę.
W 1953 roku wyspę dotknęło trzęsienie ziemi, dlatego nie znajdziemy tu wielu zabytków. Większość z nich została zniszczona. Budynki są nowe i nie mają już takiego klimatu.
Jak dla mnie to wyspa jest piękna ale od strony wody. Białe klify, i urocze zatoczki robią niesamowite wrażenie
Wybraliśmy się na rejs w poszukiwaniu żółwi. Łódka przepełniona do granic możliwości, a te żółwi są zwyczajnie biedne, wszyscy płyną, żeby je zobaczyć. Ja bym to nazwała ganianie żółwi – szczerze odradzam .
Jak dla mnie „Zatoka Wraku” ( Navagio) to kolejna atrakcja na siłę, nie wiem czemu ma służyć ta kupa złomu. Wokół statku krąży wiele legend, jedna z nich mówi, że był to statek przemytników. Mówi się też, że Grecy sami wyciągnęli statek i umieścili go właśnie w tym miejscu, żeby stworzyć atrakcję turystyczną dla wyspy.
Sama zatoka jest piękna, otaczają ją białe klify o wysokości 400 m. Woda ma tam niespotykany turkusowy kolor. Już samo to jest wystarczającym powodem, żeby tam popłynąć. Bo jest tam pięknie.
Na wyspę nie wkradła się jeszcze tak bardzo masowa turystyka, więc można tu poczuć prawdziwy klimat Grecji i to jest na duży plus. W wielu miejscach trzeba płacić jeszcze wyłącznie gotówką. Jedzenie jest bardzo smaczne. Grecy są bardzo gościnni i miło nastawienie na turystów.
Jeśli ktoś chce pojechać, żeby poczuć klimat Grecji to warto, jeśli nastawia się na zwiedzanie to tydzień maksymalnie wystarczy 🙂
2 komentarze
Piotr
Byłem na Zakynthos 12 dni w 2019 roku. Niestety nie udało mi się zobaczyć wszystkich interujacych miejsc. A zwiedzalem dosyć intensywnie. Tydzień to za mało na zobaczenie wszystkich atrakcji tej wyspy, którą na pewno warto zobaczyć
Anna
Może kiedyś uda mi się wrócić na Zakynthos, ale tym razem wybiorę się na początku czerwca albo we wrześniu. Pozdrawiam serdecznie.