Śladami opuszczonych wiosek w poszukiwaniu najdłuższej kładki w Puszczy Kampinoskiej.
Połowa września, dni są już chłodne. Lubię zapach ziemi, rześkie poranki, krople rosy na trawie i promyki słońca przebijające się mozolnie przez chmury. Lubię jesień, las przybiera wtedy inne barwy. Złote liście, czerwone korale jarzębiny, czerwone w białe kropki muchomory i brązowe podgrzybki, zapach lasu tak bardzo inny.
Na parkingu w Roztoce jest jeszcze mało samochodów, świat leniwie budzi się do życia.
Dziś chcę zobaczyć najdłuższą kładkę w Puszczy Kampinoskiej i przy okazji odwiedzić nieistniejące już wioski : Ławy i Wyględy Górne.
Trasa: Roztoka – Wiersze – Zaborów Leśny – Wyględy Górne – Ławy – Dębowa Góra – Roztockie Dęby. ( ok 20 km).
Wyruszamy czerwonym szlakiem, jedziemy w kierunku miejscowości Wiersze (około 5 km od parkingu w Roztoce ). Znajduje się tam pomnik Niepodległej Rzeczpospolitej Kampinoskiej i cmentarz partyzancki z 1944 r, z grobami 54 żołnierzy Armii Krajowej. W lesie cichutka, nikogo nie ma.
Wieś założona została w 1765 r. pośród lasów jako Wyrobek Wiersza. Nazwa od sieci rybackiej zwanej „wierszą” wskazuje na istnienie w tym rejonie rozlewisk, w których utrzymywały się ryby. Istnieje też inna wersja nazwy podawana przez Aleksandra Połujańskiego, który pod koniec życia – jak podają niektóre źródła był właścicielem Wierszy. Według Połujańskiego nazwa wsi pochodzi od nazwiska pierwszego osadnika – Zygmunta Wiersza.
Dziś wieś jest w 78% wykupiona przez Kampinoski Park Narodowy na rzecz skarbu państwa.
W sierpniu i wrześniu 1944 r. Wiersze oraz sąsiednie wioski Brzozówka, Truskawka, Janówek, Krogulec i Kiścienne stanowiły kwaterę zgrupowania partyzanckiego AK liczącego ok 2,7 tyś żołnierzy. Przez dwa powstańcze miesiące teren ten – całkowicie wolny od okupanta – nazwano „Niepodległą Rzeczpospolitą Kampinoską”. Stąd przeprowadzano akcje dywersyjne i wypady, stąd wyruszały oddziały na pomoc powstańcom w Warszawie. W miarę jak osłabieniu uległo natężenie walk powstańczych w Warszawie, rosła aktywność wojsk niemieckich w puszczy.
Słońce nieśmiało przebija się przez chmury, promyki lekko ogrzewają groby, chodzę cichutka jakbym nie chciała nikogo zbudzić. Przypomniał mi się napis jaki widnieje na tablicy przy wejściu na cmentarz wojenny w Granicy:
„Śpijcie Żołnierze”
„Ci co w tych mogiłach cichutko śpią to żołnierze polscy są. Po zgiełku bitew, trudach i znoju tu spoczywają w wiecznym pokoju. Imiona Ich, a nazwiska jakie ? Dla wszystkich jedne, dla wszystkich jednakie. To bohaterzy, to nieśmiertelni. Część Im i chwała na wieki !”
Autor nieznany
Z Wierszy kierujemy się w kierunku Mogiły Powstańców z 1863 r. prowadzi tam żółty szlak (odległość 3,5 km). Mogiła leży na grzbiecie wydmy, niedaleko Zaborowa Leśnego.
W pobliskich lasach rozegrała się jedna z bitew powstania styczniowego. Oddział powstańców pod dowództwem mjr. Walerego Remiszewskiego został 14 kwietnia 1863 roku pokonany przez wojska carskie. Na mogile znajduje się krzyż z wbitymi 76 gwoździami symbolizującymi pochowanych tu i na cmentarzu parafialnym w Zaborowie powstańców, Dziś oprócz mogiły znajdują się w tym miejscu dwa pomniki. Pierwszy ustawiony w 100 rocznicę bitwy a drugi w 150 rocznice bitwy.
Puszcza Kampinoska wielokrotnie dawała schronienie żołnierzom walczącym o wolną Polskę. W czasie powstania styczniowego była miejscem koncentracji młodzieży warszawskiej uchodzącej do lasu przed branką do wojska carskiego. W kwietniu 1863 r. w lasach w okolicy Babic sformował się oddział „Dzieci Warszawskich” pod dowództwem majora Walerego Remiszewskiego. Oddział miał uczestniczyć w uwolnieniu z Cytadeli Warszawskiej Jarosława Dąbrowskiego. Został niestety zdekonspirowany. Rosjanie nocą z 13 na 14 kwietnia wyruszyli do puszczy na poszukiwanie powstańców. W lasach zaborowskich doszło do starcia 14 kwietnia 1863 r. Siły były nierówne. Źle uzbrojonych (głównie w kosy) i niewyćwiczonych powstańców w liczbie ok 250 zaatakowało około 500 żołnierzy wojska carskiego. Po półgodzinnej krwawej walce powstańczy oddział został rozgromiony. W trakcie walk poległo 150 powstańców, w tym dowódca Walery Remiszewski, rannych carscy kozacy bestialsko dobili.
Styczniowy zryw powstańczy roku 1863 nie był na pewno rozsądny z żadnego punktu widzenia. Był jednak koniecznością.
Za 900 metrów opuszczamy żółty szlak. Mijamy krzyż w Zaborowie Leśnym , po lewej stronie widzimy wiatę piknikową, wkraczamy na zielono – niebieski szlak. Najdłuższa kładka w Puszczy Kampinoskiej (770 m), (zielono-niebieski szlak) łączy Zaborów Leśny z Wyględami Górnymi.
Żeby dojechać z Zaborowa Leśnego do wysiedlonej już miejscowości Wyględy Górne trzeba pokonać 2,5 km odcinek drogi ( niebiesko -zielony szlak). Z czego 700 metrów jedziemy kładką. Widoki wspaniałe, słoneczko Nam dopisuje, w lesie nie spotkaliśmy jeszcze nikogo.
Natknęliśmy się na opuszczone już domostwo. Musiałam oczywiście wszędzie zajrzeć, myślałam o ludziach, którzy tu mieszkali, o tym jak im się żyło. Pewnie piekli sami chleb, w lato zbierali jagody o na jesieni suszyli grzyby. Uwielbiam zapach suszonych grzybów, we wrześniu zawsze wybieram się na grzybobranie.
Kawałek dalej po prawej stronie napotykamy kolejny dom. Jest on własnością Stołecznego Klubu Tatrzańskiego PTTK.
*Wieś Ławy założono w połowie IX w. pośród lasów na piaszczystym wyniesieniu otoczonym torfowiskami południowego pasa bagiennego, na północ od Zaborowa. Nazwa pochodzi najpewniej od wyrazów ława, ławica tj. mielizna piaszczysta. W ciągu stu następnych lat okolica została niemal zupełnie wylesiona. Tej wsi już nie ma, obejścia rozebrano, wykupione przez Park grunty zalesiono i jest to teraz jedno z bardziej fascynujących miejsc w Puszczy. Na rozstajach przetrwały drewniane krzyże, pośród lasu ślady fundamentów i ogrodzeń, jedyna, zachowana chałupka jest stanicą zasłużonego dla turystyki Stołecznego Klubu Tatrzańskiego PTTK.
Na wschód od Ław była inna również już wysiedlona wieś Wyględy Górne. Na zachodzie leży obszar ochrony ścisłej „Debły”, na północy Ławska Góra, na północnym wschodzie rozległe turzycowisko uroczysko Kalisko
[* źródło: „Puszcza Kampinoska Przewodnik” Lechosław Herz str. 259 ].
Zielonym szlakiem wracamy do Roztockich Dębów.
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.
2 komentarze
Kris2023
Siema! Czy podczas tej konkretnie wyprawy widziałaś taki wielki głaz, który zafundował syn swojemu ojcu? Jest tam fajna sentencja wykuta bądź napisana. Zaraz za dębem Wiktorem, to jest w lewo od szlaku zielonego, za tą chatką, ktorą odpisałaś, w stronę Ław.
Ja również uwielbiam wscibiac nos w takie sprawy więc jak już zwiedzam to wszystkie poboczne ścieżki również. W ogóle, mam wrażenie, że z wsi Ławy pozostało o wiele więcej fundamentów chociażby aniżeli w Wyględach. Twoją trasę przeszedłem pieszo pod koniec października więc kolorów i zapachów nie brakowało. Najbardziej podobał mi się odcinek z kładka – osobiście przepadam za naturą.
Pozdrawiam serdecznie.
Krzysztof
Anna
Hej,
nie widziałam tego głazu. Muszę się koniecznie tam wybrać. Dziękuję za wskazówki
Pozdrawiam ciepło
Anka