Niebieskim szlakiem z Leszna do Zaborowa Leśnego – Puszcza Kampinoska.
Już od kilku lat w Wielką Sobotę zaraz po święceniu pokarmów wyciągam rower i jadę do lasu. Niebieski szlak z Leszna do Zaborowa Leśnego wczesną wiosną wygląda przepięknie. Lubię jak las budzi się do życia, wypatruję wtedy pierwszych oznak wiosny. Najpiękniej wyglądają wtedy białe jak śnieg zawilce. W niektórych miejscach, można wypatrzeć już żółte kaczeńce. To znak, że do Puszczy na dobre zawitała wiosna !!!!! Po długiej zimie pierwsze oznaki wiosny, pierwszy najmniejszy kwiatek, pierwszy listek sprawiają tyle radości.
Od kilku lat w okresie wielkanocnym mieszkańcy Zaborowa, maleńki park przy kościele dekorują kolorowymi pisankami. W lesie zazwyczaj panuje wtedy cisza i spokój, ludzie zajęci są ostatnimi przygotowaniami do świąt.
Niebieski szlak Leszno – Łysa Góra – Zielona Karczma – Zaborów – Wyględy Górne – Zaborów Leśny – Buda – Mariew (zielony rowerowy) – Wólka – Zaborów – Leszno
Niebieski szlak na odcinku z Leszna do „Łysej Góry” jest bardzo przyjemny, jedynie latem w okresie suszy bywa uciążliwy, piach utrudnia wtedy jazdę. Czemu ta polana nazywa się „Łysa Góra” – tego nie wiem. Lubię się tu zatrzymać na gorącą kawę. Może lata temu, własnie w tym miejscu spotykały się nocami na sabat czarownice. Paliły ogniska i warzyły magiczne napoje. Gdy kogut zapiał, wsiadały na miotły i z wyciem wichru sfruwają z góry. Kto wie ….
Kolejny przystanek za 2,3 km przy „Zielonej Karczmie”.
Przy „Zielonej Karczmie” na drzewie wisi kapliczka z „Puszczańską Maryjką”, ktoś ciągle o nią dba. Najczęściej o leśne kapliczki dbają dawni mieszkańcy wysiedlonych puszczańskich wsi. Jakiś czas temu w nieistniejącej już wiosce Bieliny przy kapliczce spotkałam starszego Pana. Patrzyłam z zaciekawieniem na Niego. Okazało się, że wymienia stare lampki, chyba się zorientował, że Go obserwuję, nie chciałam Mu przeszkadzać, ale zagadnęłam. Powiedział mi, że kiedyś tu mieszkał, a teraz lubi tu wracać. Taka już chyba ludzka natura, że lubimy wracać do korzeni, do miejsc gdzie się urodziliśmy i wychowaliśmy. Tęsknimy za tym co przeminęło …..
Kolejny punkt na szlaku to Zaborów. Przy ruchliwej drodze prowadzącej z Leszna do Warszawy, po obu jej stronach w Zaborowie znajdują się dwa niewielkie stawy. Lubię się czasem przy nich zatrzymać, upodobała je sobie również łabędzie.
Kawałek dalej, przy samej drodze stoi piękny murowany kościół świętej Anny. Od kilku lat okoliczni mieszkańcy w parku przy kościele ozdabiają drzewa kolorowymi pisankami.
Z „Łysej Góry” do Zaborowa jest 6,1 km.
Aby dotrzeć do „Cmentarza wojennego w Wiktorowie” trzeba pokonać około 2 km, W Zaborowie na rondzie skręcamy w lewo w asfaltową drogą i kierujemy się w stronę lasu. Za około kilometr, może półtora dniebieski szlak przy samym lesie odbija w lewo. Za kilkaset metrów, po prawej stronie miniemy drogowskaz „Cmentarz wojenny w Wiktorowie”, warto się tu zatrzymać. Ja zawsze mam w plecaki znicz i zapałki.
Cmentarz wojenny w Wiktorowie – Puszcza Kampinoska.
„Dzieje Puszczy Kampinoskiej to ważna karta w dziejach Warszawy, a przez to istotny fragment historii narodowej Polaków i państwa polskiego. O znaczeniu puszczy decydowały bliskie – ze względu na położenie – związki ze stolicą państwa i centrum życia patriotycznego narodu w okresie utraty niepodległości. Tu tętniło życie konspiracyjne, tu były szlaki łączności, magazyny, punkty szkoleniowe, tu organizowano oddziały i toczono wali powstańcze w 1794, 1831, 1863, 1918 i 1944 r. (…) Ten prastary las tętnił od dawna życiem powstańczym. Dziś mieści wiele mogił żołnierskich, zwłaszcza z powstania styczniowego oraz wojny obronnej 1939 r. W puszczy znajduje się wiele cmentarzy wojskowych i ofiar zbrodni hitlerowskich (…)”.
– P. Matusak, Monografia Kampinoskiego Parku Narodowego, t. III
Jedną z pamiątek tragicznej przeszłości Puszczy Kampinoskiej jest cmentarz w Wiktorowie. Pochowani zostali tu m. in. żołnierze 9 Pułku Ułanów Małopolskich z Podolskiej Brygady Kawalerii, którzy polegli w walkach toczonych z Niemcami w rejonie leśniczówki Grabiny oraz wsi Grabina i Roztoka w dniach 17-18 IX 1939 r. Gdy 17 września po sforsowaniu rzeki Bzury pod Witkowicami oddział ułanów podążał nocą polnymi i leśnymi duktami południowego skraju Puszczy Kampinoskiej, na wysokości drogi Kampinos – Zamość został nagle zaatakowany przez niemiecką rozpoznawczą piechotę zmotoryzowaną i czołgi. W walce rany odniosło kilku ułanów, a jeden poległ. Oddziały niemieckie wycofały się bardziej na południe, tracąc dwa czołgi.
Pułk kontynuował marsz na wschód. Teren leśny ograniczał skuteczność lotnictwa niemieckiego oraz umożliwiał organizowanie zasadzek na czołgi patrolujące puszczę. Pod wieczór ułani dotarli na pozycje pod miejscowością Grabina, silnie już obsadzoną przez zmotoryzowaną piechotę niemiecką, wspartą nadciągającymi z Leszna czołgami. Dowodzący ułanami płk Klemens Rudnicki zdecydował się na atak, zaskoczył Niemców ogniem z cekaemów i dział przeciwpancernych. W celu opóźnienia działań niemieckich i utrudnienia przejazdu czołgom zbudowano zapory z drzew, a mała grupy atakowały czołgi, obrzucając je wiązkami granatów. Udało się zniszczyć 9 z nich, a 1 zdobyć. Walczących o Grabinę ułanów od północy osłaniał szwadron rotmistrza Jerzego Poborowskiego, powstrzymując wychodzącą z Nowych Bud dywizję piechoty niemieckiej wyposażoną w lekkie czołgi. Wali trwały do zmroku. Nieprzyjaciel wycofał się wreszcie ku południowi. Polskich żołnierzy miejscowa ludność z radością przywitała obrazem Matki Boskiej. Pod Grabiną w zażartej walce z przeważającą siłą wroga poległo 5 podoficerów i 26 ułanów 9 Pułku Ułanów Małopolskich. Po odpoczynku wśród leśnych ostępów, ułani ruszyli na północ, dołączając pod Janówkiem do głównych sił Grupy Operacyjnej generała Romana Abrahama. Niedługo potem wzięli udział w walkach w Sierakowie, następnie przebili się w Wólce Węglowej przez stanowisko niemieckie i dotarli do pierwszej linii obrony stolicy. Za udział w kampanii wrześniowej 10 żołnierzy 9 Pułku Ułanów odznaczono orderem Virtuti Militari (w tym 6 pośmiertnie), a 40 Krzyżem Walecznych.
Poległych w rejonie Grabiny pochowano na polu walki. Po wojnie zwłoki ekshumowano na nowo założony cmentarz w uroczysku Wiktorów. W 1987 roku cmentarz przebudowano, znajduje się na nim 12 mogił zbiorowych. Spoczywają w nich ciała 12ułanów z 9 Pułku oraz 124 osób cywilnych i żołnierzy Armii Krajowej – ofiary terroru hitlerowskiego, rozstrzelane lub zamordowane przez gestapowskich żandarmów z placówki Schutzpolizei w Zaborowie w latach 1942-44. Ową placówkę Niemcy założyli w budynku szkoły podstawowej w celu zwalczania organizacji podziemnych w rejonie podwarszawskim.
Zaborów i Wyględy Górne – to właśnie tu najpiękniej kwitną zawilce.
Odcinek z Zaborowa w kierunku miejscowości Wyględy Górne o tej porze roku obsypany jest białymi jak śnieg zawilcami. „Zawilcowe łączki” dodają magii temu miejscu. Po zimie wyraźnie czuć zapach ziemi, wilgoć coraz mocniej daje o sobie znać. Promyki słońca nie mogą się jeszcze przebić przez chmury.
Obszar Ochrony Ścisłej Kalisko – kraina drewnianych kładek.
Obszar Ochrony Ścisłej Kalisko to kraina drewnianych kładek. Znajduje się tu najdłuższa kładka w Puszczy Kampinoskiej. W okresie wiosennych roztopów można wypatrzeć kaczki.
Buda – kraina owiec w Puszczy Kampinoskiej.
Buda to wioska z niesamowitym klimatem i zowcami. Warto się tu wybrać właśnie dla tych chodzących luzem owiec. Jednego roku późną jesienią spotkałam tu stado pasacych się gęsi, cudowny widok. Ta wioska to najlepszy przykład tego, że w Puszczy Kampinoskiej powinni pozostać jej mieszkańcy, szkoda tych wysiedlonych, opuszczonych wiosek. Żeby tu dotrzeć w Zaborowie Leśnym zaraz za kładką należy skręcić w główną drogę w prawo i kierować się cały czas prosto, po jakimś czasie szlak niebieski odbija w las, my idziemy dalej prosto, główną drogą.
Przy końcu wioski, na rozstaju dróg stoi drewniany krzyż, skręcam w prawo i kieruję się dalej prosto do Mariewa, późniejzielonym szlakiem rowerowym przez Zaborów, Zaborówek i do Leszna.
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.