Grecja,  Lesbos

Lesbos (Grecja) – wakacyjny raj. Ciekawe miejsca na wyspie Safony.

Jak opisać Lesbos? Krzątam się od tygodnia i nie napisałam nic, mam tysiące myśli, pełno przemyśleń i mętlik w głowie. Bardzo mnie ta wyspa poruszyła. Najładniej brzmi „maleńka wyspa” ale ona wcale taka nie jest. „ Wyspa uchodźców”– już nie, po uchodźcach zostały tylko nieliczne ślady, które odstraszają turystów. Lubię Greków, wcześniej dużo czytałam o uchodźcach o tym z czym się borykali. Wiele artykułów przeczytałam będąc tam na miejscu, podpowiadały mi się wtedy greckie strony.

W stolicy na ulicach można spotkać małe dzieci, brudne, żebrzące. Biedne maleństwa bez znajomości języka bez miłości i dachu nad głową nic dobrego ich nie czeka.

Molivos – Lesbos.

Czytałam kilka książek o Szwecji, oni mają spory problem z uchodźcami, starałam się zrozumieć z czego on może wynikać. Nie jestem zwolenniczką szwedzkiego sposobu wychowywania dzieci i ich stylu życia. Może w tym upatrywać problem a może problemem jest to, że jak się komuś pomaga to podświadomie człowiek oczekuje wdzięczności. A tak w życiu  nie jest.

Czytałam też książkę Joanny Racewicz „To nie kraj, to ludzie” biegłam po nią w dzień premiery do łódzkiej księgarni. Bardzo lubię jak Pani Joanna pisze, tylko osoba bardzo wrażliwa potrafi w taki sposób opisywać świat. Z polityką dotycząca uchodźców z Ukrainy nie do końca się zgadzam. 

Nie potrafię zrozumieć czemu w tak nieludzki sposób zachowaliśmy się z uchodźcami na granicy Białoruskiej.

Wiem jedno, świat się zmienia, każdy ma prawo żyć i czuć się bezpiecznie, może kiedyś znikną granice, które sami wymyśliliśmy.

Mitylena – Lesbos.

Jak się tu dostać ?

Morze Egejski – Lesbos.

Wyspa Lesbos ma własne lotnisko. Mytilene International Airport (MJT) to średniej wielkości lotnisko w Grecja. Łącznie na świecie jest 11 lotnisk, które oferują bezpośrednie loty do Mytilene, rozmieszczone w 11 miastach, w 4 krajach. Obecnie jest 5 lotów z Grecji do Mytilene (Samos, Chios, Saloniki. Ateny, Limnos). Z Ateny możesz lecieć bez przesiadek z Aegean (Star Alliance) lub Sky Express. Z Chios i Limnos możesz latać z Sky Express. Z Saloniki są linie lotnicze 4, które mają bezpośrednie usługi do Mytilene, które są Aegean (Star Alliance), Olympic Air, Sky Express i TUI Fly. Z Samos możesz lecieć bez przesiadek z Brussels Airlines (Star Alliance) lub TUI Fly.W okresie wakacyjnym z Polski z Warszawy i Katowic odlatują czartery. Lot z Warszawy trwa 2 godziny 20 minut.

Pomiędzy lotniskiem a miastem Mytilini kursują autobusy. Przystanek autobusowy znajduje się przed budynkiem terminalu odlotów. Bilety można kupić u kierowcy autobusu https://www.astika-mitilinis.gr/.

Postój TAXI znajduje się przed budynkiem Terminalu Przylotów.

Lokalne smaki.

Grecka sałatka.

Kuchnia grecka jest bez wątpienia jedną z moich ulubionych. Na wyspie można kupić wyśmienitą oliwę z oliwek, różnego rodzaju sery. Dostępne są też peklowane sardynki i sardele złowione w zatoce Kalloni. Warto spróbować lokalnych miodów tymiankowych, sosnowych i kwiatowych. 

W knajpkach serwowane są świeże ryby i skorupiaki, podawane z kuszącym anyżowym napojem ouzo z lodem (nie trzeba wstrząsać). 

Na wyspie Lesbos kobiety robią przepyszne słodycze, koniecznie trzeba spróbować baklawy z migdałami i apetycznego ciasta dyniowego (ciasto w syropie z migdałami lub orzechami włoskimi posypanymi cynamonem). Pierwszy raz jadłam bugatsę to taka napoleonka po grecku, smakuje wyśmienicie na ciepło. 

Suszenie ośmiornicy w porcie w Molivos.
Ośmiornica z grilla.

Już zawsze wyspa będzie mi się kojarzyła z ośmiornicą z grilla, jest wyborna. Warto też spróbować smażonego sera saganaki, kwiatów cukinii nadziewanych ryżem i ziołami.

Souvlaki z grilla.

Co warto zobaczyć na Lesbos. Najciekawsze miejsca, atrakcje na „Wyspie Sefony”.

Kościółek w okolicach wioski Vatousa – Lesbos.

Lesbos, skrawek lądu, który został odcięty od Azji Mniejszej, by przenieść się na błękitne wody Morza Egejskiego, zasypany kwiatami statek, jak opisał go Stratis Myrivilis, żeglujący beztrosko po morzu. Tysiące hektarów gajów oliwnych w połączeniu z rozległymi lasami sosnowymi nadają wyspie srebrno-zielony kolor z kształtem platanowego liścia, jak to charakterystycznie opisał Odyseusz Elytis.

Wyspa na pierwszy rzut oka wydaje się być całkiem inna, niż większość greckich wysp. Próżno tu szukać białych domków z niebieskimi dachami, plaże są wąskie, nie znalazłam też charakterystycznej „greckiej mgiełki” jaka unosi się w powietrzu w upalny dzień. Tylko gaje oliwne i spalona od słońca ziemia pachną Grecją, trudno dostrzec pasące się kozy, w dzień szukają cienia pod drzewami. Wyspa jest pełna kontrastów, jedna jej cześć jest bardzo zielona, druga to typowy „księżycowy krajobraz”.  Najbardziej klimatyczne są małe  górskie wioski, w których czuć grecki luz. Grecy uwielbiają spędzać czas w tawernach, są bardzo otwarci, lubią się bawić.

Lesbos – Grecja.

Wczesną wiosną wyspa jest wręcz idealna do pieszych spacerów. W Informacji Turystycznej dostępne są darmowe mapy turystyczne, na których bardzo dobrze oznaczone są szlaki piesze i rowerowe. Szlaki przez gaje oliwne, lasy sosnowe, wąwozy, wodospady, kaplice, kamienne szlaki, a także obszary wulkaniczne, szczególnie na zachodzie, ukazują urok wyspy. Lesbos posiada szeroką i dobrze oznakowaną sieć szlaków okrężnych i krzyżowych o różnych poziomach trudności. Istnieją szlaki o znaczeniu geologicznym, takie jak te, które przecinają skamieniały las (ścieżka lawy), szlaki o znaczeniu kulturowym prowadzące do klasztorów, kaplic i stanowisk archeologicznych, ale także szlaki o znaczeniu ekologicznym, takie jak te w gajach oliwnych, lasach i na obszarach NATURA .

Gaj oliwny w okolicy wioski Vatousa – Lesbos.

1. Mitylena –  stolica Lesbos.

Mitylena –  stolica Lesbos.

Klejnotem w koronie wyspy jest port i stolica Mitilini, miejsce tętniące życiem przez cały rok, wizytówka architektury neoklasycznej.

Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.

Warto się pokręcić po wąskich uliczkach starego miasta, można tu kupić lokalne przysmaki. Na wielu budynkach znajdują się bardzo ciekawe murale. Pełno tu jest markowych butików, sklepów rybnych i klimatycznych cukierni. Wzdłuż portu biegnie promenada.

Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.

Największą atrakcją miasta jest bizantyjski zamek, został on wzniesiony w VI w. n.e. na miejscu akropolu, ale rozbudowywano go aż do XVIII wieku. Zachowały się widoczne trzy części zamku: góra, środkowa i dolna oraz masywne mury obronne. Zamek jest świetnym punktem widokowym na okolicę.

Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.

W stolicy jest też miejska plaża, wstęp kosztuje 1 EUR-o. Autobus z Molivos jedzie 1,5 do 2 godzin.

Mitylena –  stolica Lesbos.
Mitylena –  stolica Lesbos.

2. Molivos (Mithymna) –   Lesbos.

Molivos – Lesbos.
Molivos – Lesbos.

Mithymna lub Molivos zachwyca swoim niepowtarzalnym urokiem, malowniczym portem i imponującym zamkiem. Urokowi dodają wąskie brukowane uliczki zacienione przez kwitnącą glicynię. Najpiękniej Molivos wygląda wieczorem, oświetlone tawerny tworzą niepowtarzalny klimat. Miasteczko tętni życiem. W porcie serwowane są świeże owoce morza. W miasteczku bez trudu odnajdziemy klimatyczne kawiarnie, które serwują najsmaczniejszą na wyspie mrożoną kawę. Ceny jedzenia są bardzo przystępne, dużo niższe niż na innych bardziej znanych greckich wyspach.

W mieście znajduje się kilka wypożyczalni samochodów, rowerów i skuterów, dostępne są też rowery elektryczne. Sierpień to szczyt sezonu, trzeba mieć na uwadze, że może być problem z dostępnością aut. Tuż przy wjeździe do miasta znajduje się duży, bezpłatny parking dla samochodów. Obok parkingu mieści się dworzec autobusowy z którego odjeżdżają autobusy do pobliskich miejscowości, kilka razy dziennie kursuje autobus do stolicy wyspy. Do pobliskich miejscowości można dojechać „niebieską ciuchcią” (https://villagetrain.gr/).

Molivos – Lesbos.
Molivos – Lesbos.

Wzdłuż zatoki Molivos rozciąga się bardzo ładna  żwirowa plaża z łagodnym zejściem do wody. Na początku w wodzie są kamienie (koniecznie trzeba zabrać ze sobą buty do wody), kawałek dalej dno jest już piaszczyste. Na plaży dostępne są leżaki i parasole.

Nad miastem góruje bizantyjski zamek. W mieście jest sporo bardzo dobrze zaopatrzonych sklepików. Z uwagi na ilość hoteli i knajpek, bez wątpienia jest to idealne miejsce na letni wypoczynek.

Molivos – Lesbos.

3. Petra (po grecku skała)-  Lesbos.

Petra – Lesbos.
Petra – Lesbos.

Oddalona zaledwie 5 kilometrów o Molivos Petra przyciąga turystów swoim niepowtarzalnym klimatem. Ta tradycyjna osada może się pochwalić jedną z najpiękniejszych plaż na wyspie. Znajduje się tu wiele ciekawych budynków pochodzących z XIX i XX wieku z ozdobnymi drzwiami i pięknymi kołatkami. Z Molivos do Petry jeździ autobus i „niebieska ciuchcia”, taksówka kosztuje 8 EUR-o.

Największą atrakcją jest 40-metrowa skała znajdująca się w centrum wioski na szczycie której znajduje się kościół Panagia Glykophilousana (Matki Boskiej Słodkiego Pocałunku) z 1742 roku, odrestaurowana w 1840 r.. Do świątyni prowadzi 114 schodów, na szczycie roztacza się niesamowity widok na okolicę.

Petra – Lesbos.
Petra – Lesbos.
Petra – Lesbos.

W Petrze znajduje się mała galeria, w której mieszkają koty. Za darmo można ją zwiedzić, właścicielka ucieszy się z jedzenia dla kotków.

Petra – Lesbos.
Petra – Lesbos.
Petra – Lesbos.

4. Sigri –  Lesbos.

Sigri – Lesbos.
Sigri –  Lesbos.

Sigri bierze swoją nazwę od greckiego słowa pochodzenia weneckiego „siguro”, oznaczającego bezpieczny. Ruiny fortu osmańskiego zbudowanego w 1757 roku przez Souleymana Pasasa do dziś chronią miasto przed dominującymi wiatrami! Pod koniec imperium osmańskiego Turcy stanowili większość mieszkańców. Grecy wrócili do Sigri dopiero na początku XX wieku wraz z wymianą ludności z Azji Mniejszej.

W tym rybackim miasteczku znajduje się wiele letnich tawern: przy plaży lub schowanych w mieście! Miłośnicy piwa mogą spróbować najlepszych piw w całej Grecji w browarze Nissiopi niedaleko Sigri.

Sigri – Lesbos.
Sigri – Lesbos.
Sigri – Lesbos.
Sigri – Lesbos.

5. Skala Eressos (Skala Eressou) miejsce narodzin Sefony („Dziesiątej Muzy”) –  Lesbos.

Skala Eressou – Lesbos.
Skala Eressou – Lesbos.

Eressou to miejsce narodzin Sefony starożytnej greckiej poetki lirycznej, zwana także „Dziesiątą Muzą”.  Safona pisała o swojej miłości do kobiet i jest powszechnie uważana za pierwszą na świecie powszechnie znaną pisarkę lesbijską. Od 2000 roku we wrześniu w Eressos odbywa się Festiwal Kobiet. Ponad 1000 kobiet z Grecji i całego świata odwiedza wyspę, aby wziąć udział w dwutygodniowym festiwalu, który celebruje historię, kulturę, osiągnięcia i różnorodność kobiet. Festiwal został założony przez Sappho Travel w 2000 roku. „Wszystkie kobiety są tu mile widziane, uwzględniane i celebrowane, niezależnie od rasy , wieku, zainteresowania czy seksualność” – czytamy na stronie festiwalu.

Pomnik Sefony w Skala Eressou – Lesbos.
Skala Eressou – Lesbos.

Wulkaniczny charakter zachodniej strony Lesbos ukazany jest w ciemnoszarym kolorze plaży, która rozciąga się na prawie trzy kilometry od małego portu na wschodzie do cypla na zachodzie. Plaża Skala Eresou to w mojej ocenie jedna z najładniejszych plaż na wyspie. Nie wspomnę o wybornych knajpkach serwujących przepyszne owoce morze.

Skala Eressou – Lesbos.
Skala Eressou – Lesbos.

6. Vatousa tradycyjna grecka wioska –  Lesbos.

Vatousa – Lesbos

Vatousa to tradycyjna wioska w samym sercu Lesbos, z jej oszałamiającym pięknem przyrody i bogatym dziedzictwem kulturowym. Vatousa jest idealnym miejscem, aby uciec od zgiełku współczesnego życia i doświadczyć uroku innej epoki. Wędrując ulicami Vatoussa, uderzy Cię piękno tradycyjnych kamiennych domów, z których wiele ma setki lat. We wsi znajduje się wiele zabytków, takich jak kościół Agios Dimitrios, który został zbudowany w XVI wieku.

Vatousa – Lesbos.

Zwiedzający od pierwszej chwili może podziwiać piękne brukowane uliczki, piękną architekturę domów, wszystkie zbudowane z kamienia, z dachami pokrytymi dachówką, elementy zachowujące tradycyjny koloryt wsi, dlatego też mieszkańcy z religijną pobożnością celebrują wszystkie przepisy regulujące konieczność zachowania tej barwy. Jednocześnie zadbano o zieleń otaczającą wieś i wyrastającą z każdego podwórka, aby jak najpiękniej współgrała z jej tradycyjnym charakterem.

Vatousa – Lesbos.

Historia Vatousa zaczyna się od późnych czasów bizantyjskich. Jego nazwa według jednej wersji pochodzi od przymiotnika Vatoessa, co oznacza obszar porośnięty krzakami. Według jednej wersji pochodzi ono z połączenia przymiotnika „vatos” i imiesłowu „ousa”, od którego pochodzi nazwa Vatousa.Vatoussa dzisiaj, dzięki niestrudzonym wysiłkom swoich mieszkańców, pod przewodnictwem władz gminy, stara się przetrwać w trudnych czasach, starając się jednocześnie zachować swój tradycyjny koloryt w nienaruszonym stanie. Wyzwanie jest świetne. Walka jest trudna. Jego przetrwanie, zachowanie charakteru, jak każdej tradycyjnej osady, a nawet każdego zakątka naszej ojczyzny

Źródło:  (https://vatousa.gr/)

Vatousa – Lesbos.
Vatousa – Lesbos.

7. Agia Paraskevi –  Lesbos.

Agia Paraskevi –  Lesbos.

W wiosce Agia Paraskevi (nazwa pochodzi od kaplicy znajdującej się w jaskini) można odwiedzić Muzeum Przemysłowej Produkcji Oliwy z Oliwek na Lesbos, które prezentuje przemysłową fazę produkcji oliwy z oliwek i mieści się w starej wspólnej tłoczni oliwy. 

Agia Paraskevi to stara wioska, która stała się potężnym centrum kulturalnym i gospodarczym wyspy. Wieś znana jest ze swoich starych dworów, unikalnej architektury i festiwali. Często nazywany jest „Małym Paryżem Morza Egejskiego” (μικρό Παρίσι) ze względu na osobliwą agorę i oszałamiającą architekturę. We wsi znajduje się wiele tradycyjnych domów, które ukazują wenecką i rzymską okupację wyspy i jest rzadką, niekomercyjną i nieturystyczną wioską — miejscowi przesiadują w tawernach wzdłuż głównej ulicy i spotykają się towarzysko. Ludzie są dość przyjaźni i poruszają się pieszo, motorowerem, koniem, mułem lub osłem; jednakże samochód w dużej mierze wyparł zwierzęta jako główny środek transportu zarówno ludzi, jak i produktów rolnych.

Agia Paraskevi –  Lesbos.

8. Klasztor Perivolis –  Lesbos.

Klasztor Perivolis –  Lesbos.

W północno-zachodniej części wyspy, 3 kilometry od miasta Antissa, na brzegach rzeki Voulgari znajduje się klasztor pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Ten klasztor pochodzi z 1630 roku, ale ponieważ był kilka razy odnawiany, styl jest głównie bizantyjski. Niestety był zamknięty i nie udało mi się zobaczyć od środka. Klasztor nosi nazwę „perivoli”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „ogrodzenie”, ze względu na potrzebę mieszkańców do dobrej obrony przed najazdami często dokonywanymi przez piratów.

Klasztor Perivolis –  Lesbos.
Klasztor Perivolis –  Lesbos.

9. Plomari –  Lesbos.

Plomari – Lesbos.
Plomari – Lesbos.
Plomari – Lesbos.

Drugim co do wielkości miastem na wyspie jest Plomari liczące 3500 mieszkańców. Jej fenomenalny rozwój nastąpił na początku XX w., przed wojną grecko-turecką (1922), kiedy to funkcjonowały tu tłocznie do oliwek, garbarnie, gorzelnie, mydlarnie i rafinerie pestek oliwek. Za nowoczesną fasadą portu kryje się tradycyjne miasteczko z dworkami przy wąskich uliczkach, maleńkimi kawiarniami. Warto odwiedzić kościół Agios Nikolaos, aby zobaczyć ciekawe ikony św. Demetriosa oraz Archaniołów Michała i Gabriela. 

Miłośnikom plaży polecam kamienistą plażę Agios Isidoros położoną na wschód od głównego miasta lub maleńką Melintę. Położona na południowym wybrzeżu wyspy, można do niej dotrzeć z Mityleny, podróżując przez spektakularne krajobrazy wokół Zatoki Gera lub kierując się bezpośrednio przez zalesione góry i wioskę Agiassos.

Plomari – Lesbos.
Plomari – Lesbos.

Plomari znane jest z tego, że jest ojczyzną ouzo – kultowego greckiego alkoholu. Odwiedzający mogą spróbować tego klasycznego greckiego trunku  w nadmorskiej tawernie. Ciekawscy mogą wyjść o krok za miasto i zobaczyć producentów w akcji w nadmorskiej tawernie, próbując smaku Grecji od najlepszych gorzelni w kraju.  To właśnie w Plomari Efstathios Barbayannis znalazł najlepszy anyż w Grecji i najrzadsze w regionie słodko pachnące zioła, aby stworzyć najsłynniejsze ouzo w kraju!Miejscowi są znani z tego, że są jednymi z najlepszych żeglarzy na wyspie, a stara fabryka mydła w Plomari została odrestaurowana i stała się centrum kultury. 

Plomari – Lesbos.
Plomari – Lesbos.

10. Liota –  Lesbos.

Liota – Lesbos.

Do Lioty trafiła zupełnie przez przypadek. Zgubiłam się jadąc z Sigri do Skala Eresou i może to i dobrze, bo to miejsce to prawdziwa perełka. W wiosce znajduje się kościół i całkiem spora tawerna.

Liota –  Lesbos.
Liota –  Lesbos.
Liota –  Lesbos.

11. Skala Sykamias najbardziej malowniczy port rybacki na Lesbos.

Skala Sykamias –  Lesbos.
Skala Sykamias –  Lesbos.

Skala Sykamias to maleńka nadmorska wioska „Wielkich Ludzi” ludzi o „Wielkich Sercach”, warto się tu wybrać wcześnie rano, żeby napić się pysznej kawy albo wieczorem, żeby nacieszyć się pięknym kolorem nieba. ”

„W Skala Sikamnias – malowniczej leżącej na północnym wybrzeżu wyspy rybackiej wiosce ze stu pięćdziesięcioma stałymi mieszkańcami – spotkałem młodego lekarza z RPA. Mike był wolontariuszem i zawiadywał prowizorycznym szpitalem na kółkach, urządzonym w starym autobusie, który na Lesbos sprowadzili Adwentyści Dnia Siódmego. Zaparkowali go tuż przy plaży, żeby tym szybciej można było pomagać przybyszom. (….) 

– Gdy przyjechałem tu sześć tygodni temu, zastałem chaos, Każdego dnia mieliśmy tu  tysiące nowych uchodźców. Pontony docierały jeden za drugim, nawet sześćdziesiąt dziennie. Nieważne: ranek czy środek nocy. Pracowaliśmy bez przerwy, a mieliśmy o wiele skromniejsze zasoby. Dary z całego świata były dopiero w drodze, podobnie wolontariusze. Teraz mamy wszystko co najważniejsze, i ludzi i sprzęt. Mamy nawet aparat do USG. Wiesz co to znaczy dla tych biednych ciężarnych kobiet, po raz pierwszy usłyszeć bicie serca ich dziecka? W Iraku, w Syrii, w Turcji nie miały żadnej opieki, żadnych wizyt u ginekologa. Przychodzą do mnie prosto z pontonu, mokre zapłakane, i proszą by je zbadać, bo całą drogę przez morze nie czuły w brzuchu żadnych poruszeń. (……)

– Kilka dni temu badałem chłopca z Iranu. Talibowie chcieli go zabić, strzelali do niego. Kula przeszyła mu szczękę. Nie wiem jakim cudem przeżył. Albo ta starsza Syryjka z wielką blizną od ucha do ucha – dżihadyści z Państwa Islamskiego próbowali poderżnąć jej gardło. I jeszcze trójka afgańskich sierot, dziewczyna i dwóch młodszych braci. Zawszone, ze świerzbem, poważnie niedożywione. Ich rodzice zginęli na wojnie, więc wujek w zamian za opiekę zmuszał je do prostytucji, Zanim dotarli tu na Lesbos, uciekali kilka miesięcy. Sami. 

Doktor Mike potwierdza, że w ostatnich dniach łodzi faktycznie przypływa coraz mniej  (….)

– Bez uchodźców nasz pobyt tu nie ma sensu. Pewnie się spakujemy i pojedziemy tam, gdzie będziemy potrzebni. Może do Idomeni na granicy z Macedonią?

Dwie greckie starowinki z sąsiedniej wioski mówią, że byłoby szkoda. Obie mają blisko dziewięćdziesiąt lat i twarze pomarszczone jak dorodne rodzynki. Ubrane na czarno, w sweterki i spódnice, tylko świecą nogami bladymi od kolan w dół, do granicy czarnych skarpetek. Wieloletnie wdowy, babcie i prababcie, uśmiechnięte, życzliwe. Przychodzą do doktora Mike’a niemal codziennie – zmierzyć ciśnienie, po maść na bolące dziąsła, dać osłuchać rzężące płuca. Ale także żeby pomóc. 

– Byłoby szkoda – stwierdziła Maria – Tak sobie ładnie to wszystko zorganizowali. Tyle kłopotów zadali.

– Tyle kłopotu …. wtórowała Emilia.

– Ludzie przysyłają dary z całego świata, przyjeżdżają pomagać tym biedakom z łódek. Jak wyjadą, kto ich uratuje?  

Kobiety miały zrozumienie i współczucie dla przybyszów, bo ich matki też były uchodźczyniami. Przypłynęły na Lesbos po pierwszej wojnie światowej, gdy władze Grecji i Turcji zarządziły wymianę ludności. 

– Ten sam lic ich spotyka.

– Ten sam.

Miesiąc później staruszki doświadczyły niespodziewanej sławy – wszystko dzięki zdjęciu, na którym siedzą na ławce we trzy (tego dnia dołączyła do nich ich trzecia kuzynka) a Emilia trzyma na rękach uchodźcze niemowlę i karmi je z butelki, uspokaja, śpiewa kołysankę. Obok stoi młoda matka dziecka, Syryjka – ciągle w mokrych ubraniach, tyle co zeszła z łodzi, uśmiecha się, ale jeszcze chwilę wcześniej płakała z bezradności i wyczerpania, nie umiała sprawić by głodne dziecko przestało kwilić. Zdjęcie – symbol, traktat w obrazku na temat współczucia, empatii, kobiecej i międzypokoleniowej solidarności, zwykłego ludzkiego dobra, wspólnoty uchodźczego doświadczenia”.  

*Źródło: Fragment książki „Zachód słońca nad Santorini” Dionisios Sturis.

Skala Sykamias –  Lesbos.
Skala Sykamias –  Lesbos.

Lubisz to co robię?  Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Treść chroniona