Kwiatoń, Regietów i Rotunda, w krainie Łemków – Beskid Niski.
Wystrój wnętrza stanowi bogata polichromia o motywach figuralnych i ornamentalnych z XVIII wieku. W przedsionku, na stropie nad kropielnica z 1750 roku umieszczono scenę Przekazania kluczy świętemu Piotrowi, w której tle na wzgórzu jest widoczna cerkiew w Kwiatoniu.
Zachowało się tu kompletne wyposażenie, w tym mieniący się złotem ikonostas z 1904 roku autorstwa pochodzącego z Jaślisk Michała Bogdańskiego.
Ikonostas – ściana obrazu ułożona tak, żeby tworzyła biblię Starego i Nowego Testamentu dla analfabety, najprostsza w swojej formie.
Wyjątkowe miejsca, mają to do siebie, że przyciągają wyjątkowych ludzi, bo właśnie taką osobą jest Jan Hyra (miejscowy przewodnik). Człowiek z ogromną pasją i z darem mówienia, można Go słuchać godzinami (telefon do Jana 660 105 342).
Kwiatoń jest jedną z kilku wsi na Łemkowszczyźnie, gdzie zachowały się dwie cerkwie: prawosławna i grekokatolicka.
Ponoć nazwę wiosce nadała królowa Jadwiga, gdy przebywała w Bieczu, udała się majową porą na wędrówkę przez te tereny, zachwycona morzem kwitnących kwiatów nazwała osadę Kwiatów- Toń. Według innych źródeł nazwa ma pochodzić od polskiego przydomka Kwiaton, który mógł być nazwiskiem jednego z pierwszych osadników.
By dojść do cmentarza wojennego na Rotundzie, samochód najlepiej zostawić prze drodze w miejscowości Regietów i ruszyć na Rotundę za czerwonymi znakami Głównego Szlaku Beskidzkiego. Wędrówka zajmie około 50 minut.
Cmentarz wojenny – Rotunda.
W dniach 25 -26 marca 1915 roku na odcinku karpackiego frontu od Zdyni po Stropkov armia austro-węgierska ustąpiła pod naciskiem wojsk rosyjskich o kilka kilometrów. Natarcie w rejonie wzgórza Beskidek nad Konieczną na odziały austro-węgierskiej 28. dywizji piechoty spowodowały, iż 87. pułk piechoty broniący Rotundy wycofał się bez walki, a pomiędzy 3. i 4. armią austro-węgierską powstałą niebezpieczna luka. Do jej likwidacji wyznaczono przerzucone z Sękowej w rejon Uścia Gorlickiego oddziały 8. Dywizji piechoty dowodzonej przez gen. Ludwiga von Fabiniego.
Próba odzyskania Rotundy przez stronę austro-węgierską nastąpiła 27 marca 1915 roku. Atak prowadzony przez 1. tyrolski pułk strzelców cesarskich (2 ½ batalionu) i salzburski 59. pułk piechoty (1 ½ batalionu), przy czym do tego pułku wcielono właśnie trzy czeskie kampanie marszowe 36. pułku piechoty z Mloda Boleslav (Jungbunzlau). Akcją dowodził płk. Kars Sóos Von Bódok dowódca pułku tyrolskiego.
Przeciwnikiem był swijażski 193. Pułk piechoty (płk. Leonard Pohoski) z 49. dywizji piechoty dowodzonej przez gen. por. Michaiła Prisłowa.
Atak ze stoków wzgórza Banne rozpoczęto o godzinie 9:30. Tego dnia pogoda pogorszyła się – było mglisto. Przygotowanie artyleryjskie stało się mało skuteczne, gdyż pociski wybuchały w śniegu.
Około południa żołnierze przekroczyli potok Regetówk w Regietowie Niżnym i przesuwali się powoli w kierunku wierzchołka Rotundy. Obydwa pułki poniosły znaczne straty, najpierw nacierając w głębokim śniegu w otwartym pozbawionym osłon terenie, a potem na stromym stoku, bronionym przez dobrze umocnionych żołnierzy rosyjskich. Około godziny 17 nacierającym oddziałom nakazano okopania się. O godzinie 1 w nocy żołnierze tyrolscy próbowali jeszcze niespodziewanie zaatakować żołnierzy rosyjskich na wierzchołku Rotundy, ale zostali odparci. Wieczorem spadł deszcz, po czym temperatura obniżyła się poniżej zera.
28 marca 1915 roku gen. Fabini, w związku ze skrajnie trudnymi warunkami i nadejściem rosyjskich wzmocnień rozkazał wycofanie na poprzednie pozycje.
Rotunda górująca nad drogą na przełęcz w Koniecznej, pozostała we władaniu rosyjskim do maja 1915 roku.
Cmentarz wojenny nr 51, usytuowany jest na szczycie góry Rotunda, w pobliżu miejscowości Regietów. Został zaprojektowany przez Duszana Jurkovica i stanowi najbardziej okazałą i najciekawszą z grupy 31 nekropolii, stworzonych przez tego architekta, na terenie tzw. okręgu żmigrodzkiego.
Pochowanych jest tu 42 żołnierzy pochodzenia austro – węgierskiego, którzy należeli do: 1. Pułku Cesarskich Strzelców Tyrolskich, 36. Pułku Piechoty z Mlada Boleslav, 59. Pułku Piechoty „Rainer”, 1. i 25.Pułku Piechoty Landwehry. Spoczywa tam także 12 żołnierzy pochodzenia rosyjskiego, ze 193. Swijażaskiego Pułku Piechoty.
Na jednej z tablic widnieje napis:
„Nie użalajcie się, że wokół naszych grobów huczą wichry
na tym samotnym wzgórzu dalekim od ludzi
tu bliżej jesteśmy wezwaniu wieczności,
tu każdego ranka słońce wcześnie
nas kryje całunem purpury„
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.