-
Muzeum Wsi Lubelskiej – Skansen w Lublinie.
Kocham wieś i te drewniane płotki, a najbardziej te plecione z wikliny. Drewniane chaty bielone wapnem barwionym na niebiesko dla odstraszenia robactwa, najpiękniej wyglądają kryte strzechą. Czy potrafiłabym żyć w takim domu ? Dokładnie zamieciona podłoga i kuchnia bielona z fajerkami przypomina mi dzieciństwo, jeszcze pamiętam smak pieczonych na blacie plasterków ziemniaków – nazywaliśmy je z Babcią talarki. Czasami piekłyśmy też podpłomyki, to takie placki z resztek ciasta, które zostawały zawsze po robieniu domowego makaronu. Babcia to była prawdziwa czarodziejka, potrafiła z niczego wyczarować wyśmienite danie. W okresie jesiennym zawsze suszyła w piekarnika na blaszce wyłożonej słomą śliwki i jabłka. Pamiętam ogromną jabłonkę, rosła na środku Jej sadu i smak…