Po ludziach zostały tylko schody – Ławy wioska, której historii nie mogę odkryć.
Tak sobie myślę czy może być coś piękniejszego niż kolor lasu? Kilka dni temu spadł od dawna oczekiwany deszcz, wczoraj padał aż dwie godziny. Las wypiękniał, nabrał soczystych kolorów, pojawiły się pierwsze jagody. Dziś od rana niebo straszyło deszczem, powietrze był ciężkie takie jak przed samą burzą. Spadły dosłownie dwie krople ciepłego deszczu, ale niebo przez cały czas miało niebiesko – granatową barwę. Idealne do robienia zdjęć.
Wybiegłam z domu bez plecaka, zabrałam ze sobą tylko aparat fotograficzny i wodę dla psa, spieszyłam się bo miałam nadzieję, że dziś spotkam dawnych mieszkańców Ław. Wioska kiedyś tętniła życiem, teraz już zupełnie znikła z map, jeszcze z rok temu o jej istnieniu przypominał znak, ale i on już się przewalił, nie sposób go teraz odnaleźć w gęstwinie traw.
Raz w roku, pod koniec czerwca wioska budzi się do życia, dawni mieszkańcy spotykają się aby razem spędzić ten jeden wyjątkowy dzień. Trzy albo cztery lata temu udało mi się, zupełnie tak przez przypadek być wtedy w tamtym rejonie. Przy Ławskiej Górze trwały przygotowania do mszy, ludzie ustawiali ławki. Dziś Ławy nie ożyły, nie spotkałam tam nikogo. Może pomyliłam soboty, sama nie wiem.
Do Ław najłatwiej dotrzeć z Roztoki zielonym szlakiem. O tej porze roku jest szczególnie malowniczy. Po około 2,7 km przy samym szlaku odnajdziemy wiatę piknikową, można spokojnie wypić kawę i coś przekąsić, dziś towarzystwa dotrzymywały mi komary.
W lesie pojawiły się już pierwsze jagody to znak, że lato na dobre zagościło w Puszczy Kampinoskiej. W tym roku przyszło dość późno. Od wiaty piknikowy do Ławskiej Góry jet 1,8 km. Zielony szlak na tym odcinku trochę się zmienia, więcej jest traw. Ławska Góra to okazała wydma na której stoi krzyż upamiętniający bitwę pod Budą Zaborowską, stoczoną w dniu 14 IV 1863 roku podczas powstania styczniowego.
Kawałek dalej (około 500 – 600 metrów) po lewej stronie odnajdziemy pierwsze pozostałości dawnych zabudowań. Najłatwiej ich szukać przy drzewach owocowych, kwiatach bzu albo jaśminu. Po dawnych mieszkańcach ostały się już tylko schody i resztki fundamentów.
Od jakiegoś czasu przeszukuję stare gazety z nadzieją, że odnajdę jakieś informacje na temat dawnych puszczańskich wiosek, o Ławach udało mi się znaleźć niewiele. Może kiedyś uda mi się odkryć karty historii tej klimatycznej wioski, która na dobre znikła z map, mam taką nadzieję.
„Wśród regenerującej się przyrody widoczne są resztki fundamentów dawnej wsi Ławy, która została wykupiona od właścicieli prywatnych na rzecz skarbu państwa. Przed rozpoczęciem wykupów we wsi żyło ponad 160 osób w 41 gospodarstwach. Na 460 ha gruntów rolnych prowadzono gospodarkę. Nazwa wsi pochodzi od ław karczemnych. W 1800 roku znajdowała się tutaj osada Ławy z karczmą należąca do nijakiego Łączyńskiego – właściciela majątku ziemskiego k. Rokitna.
W momencie tworzenia Kampinoskiego Parku Narodowego w 1959 roku w jego granicach znajdowało się około 18 500 ha gruntów prywatnych w 71 wsiach. Zagospodarowanie rolne i związana z tym melioracje wodne doprowadziły d groźnego dla przyrody obniżenia wód gruntowych w Puszczy Kampinoskiej, co było sprzeczne z ochroną zasobów przyrodniczych. Dlatego w 1975 roku Rada Ministrów podjęła uchwałę nr 139/75 w sprawie wykupu przez skarb państwa ok. 13 800 ha gruntów prywatnych położonych wewnątrz parku. Wykupy rozpoczęto w 1976 roku i prowadzono je na zasadzie dobrowolności sprzedaży. Sprzyjały im ogólne tendencje społeczne – odpływ młodych ludzi do miast, rezygnacja z trudnej, zwłaszcza na marnych kampinoskich glebach, pracy na roli. W 1985 roku z powodu braku środków finansowych nastąpiło zahamowanie wykupów. W latach 1986 – 93 za doraźnie przyznawane pieniądze wykupiono tylko 550 ha gruntów. Do końca 1993 roku łącznie wykupiono około 9,6 tyś ha (70% powierzchni przeznaczonej do wykupu), a liczba mieszkańców wnętrza parku zmniejszyła się z 16 tyś do około 3 tyś.
W styczniu 1996 roku Rada Ministrów uznała za zasadne kontynuowanie wykupów na powierzchni 4186 ha, w wyniku czego w latach 1996 – 2005 park wykupił 1460 ha. Do dnia 31 XII 2005 roku wykupiono i przejęto od innych zarządców gruntów skarbi państwa łącznie ponad 11 000 ha (80%)do wykupu pozostało jeszcze około 2800 ha (20%).
Wędrując po puszczańskich szlakach, obecnie spotkamy wyludniające się wsie, resztki zabudowań i grunty porośnięte lasem na skutek zalesienia lub naturalnej selekcji. W wielu miejscach pozostały tylko rosnące wśród młodników sosnowych pojedyncze drzewa owocowe oraz resztki zamieszkałych przez nietoperze piwnic”
[*Źródło” Tablica informacyjna znajdująca się przy krzyżu w dawnej wiosce Ławy.]
Zielonym szlakiem z Ław można dojść przez Wyględy Górne do Zaborowa Leśnego, tam znajduje się najdłuższa kładka w Puszczy Kampinoskiej. Przy samym końcu wioski, tuż przed trzecim krzyżem stoi stara drewniana chatka, a kawałek dalej opuszczony murowany dom z czerwonej cegły. Łatwo tam teraz dotrzeć bo w powietrzu unosi się teraz słodki zapach jaśminu.
Do Roztoki wróciłam tym samym szlakiem, w obie strony jest około 12,5 km. Nazbierałam przy okazji na pobliskich łąkach szczawiu.
Po dawnych mieszkańcach w Puszczy Kampinoskiej pozostało już niewiele, schody po których chodzili kruszeją, upomina się o nie las. Kwitnący w maju bez i w czerwcu jaśmin przywołuje wspomnienia o ludziach którzy tu żyli. Mam tylko nadzieję, że kiedyś spotkam kogoś, kto opowie mi o czasach kiedy Ławy tętniły życiem.
Będę ogromnie wdzięczna za informacje o wiosce Ławy.
Kontakt do mnie: anna-lubanska@wp.pl
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.