Lefkada (Leukada) ukryty diament Morza Jońskiego.
Lefkada czaruje swoją autentycznością i wdziękiem. Wyspa, która nie ma jeszcze, aż tylu turystów. Skromna, zachwyca zielenią i bezkresnym błękitem. Piękne plaże i zapierające dech w piersiach widoki, z tak bardzo charakterystyczną grecką mgiełką. Smaczne, świeże jedzenie i bardzo życzliwi ludzie. Cisza, spokój, widać, że czas się tu zatrzymuje aby świat mógł na chwilę zwolnić. Małe, urokliwe domki i przytulne lokalne knajpki. Sklepiki starannie ozdobione, wyroby tak bardzo daleki od wszędobylskiej chińszczyzny. Świeże warzywa i owoce, pełno kwiatów, istna paleta barw. Taka w skrócie jest Lefkada.
Lefkada leży u zachodnich wybrzeży Grecji, z lądem łączy ją przesmyk, który stworzyli Koryntyjczycy. My byliśmy tam w sierpniu 2017 roku. Najpierw polecieliśmy się do Prevezy, lot trwa ok 2 godzin, później autobusem pokonaliśmy cienki przesmyk łączący wyspę z lądem ( długość transferu ok 1,5 godziny). Koniec sierpnia to bardzo dobry termin na zwiedzanie wyspy. Jest bardzo ciepło, ale czuć też lekki wiaterek, więc upał nie jest, aż tak bardzo dokuczliwy. Mieszkaliśmy w Vassiliki to jedno z najlepszych miejsc w Europie do uprawiania windsurfingu.
Turystyka na wyspie rozwija się małymi krokami, jak dla Nas jest to na plus. Nie ma tu ogromnych hoteli z parkami wodnymi. Maleńkie hoteliki zachwycają swoim wyglądem. W swojej ofercie mają głownie typowe greckie dania.
Na wyspie nie brakuje lokalnych knajpek, spotykają się tam Grecy. Ceny są o wiele niższe niż na innych wyspach takich jak np. Rodos czy Kreta.
Małe urokliwe kramiki z pamiątkami. Nie brakuje tu lokalnych przypraw, zasuszonych ziół. Można zaopatrzyć się w własnoręcznie wykonane pamiątki. Wystawy są tak starannie zrobione, że cieszą oczy.
Lefkada – Porto Katsiki.
Najpiękniejsza plaża na wyspie. Bezkresny błękit i białe klify.
Trzeba uważać bo jest dość głęboko, nie ma łagodnego zejścia do wody, co dla małych gości może okazać się małą niedogodnością. W ciągu dnia jest głośno, co chwila podpływają wycieczkowce pełne turystów . Najlepiej wybrać się tam z samego rana albo wieczorem można wtedy w spokoju nacieszyć się zachodem słońca.
Lefkada – Vassiliki.
Ja taką właśnie Grecję kocham. Bez przepychu, tak bardzo autentyczną. Piękną samą w sobie :).
Lefkada – Agiofili.
Z Vassiliki do Agiofili odpływa taksówka wodna. Sam rejs jest bardzo krótki. Na plażę można też dostać się od strony lądu.
Lefkada – Sivota.
Urokliwa Marina w miejscowości Sivota.
2 komentarze
Piotr
Piękny reportaż i zdjęcia! My Grecję zaczęliśmy odkrywać od Krety, półtora roku temu. Rok temu miały być kolejne wysepki: Kos, Nissyros i Pserimos, ale pandemia pokrzyżowała szyki 🙁 Dziękuję za wspaniały, pełen wskazówek porad wirtualny spacer po Lefkadii ! Zapisuję wysepkę na listę podróży!
Anna
Na Krecie byłam tylko tydzień, z przyjemnością tam wrócę.
Pozdrawiam ciepło
Anka