Łazienki Królewskie – najpiękniejszy park Warszawy w zimowej scenerii.
Lewis napisał, że pierwsza opowieść o Narni, Lew Czarownica i stara szafa, przyszła do niego z jednego zdjęcia, które miał w głowie. Zapamiętał fauna niosącego parasol i pączki przez zaśnieżony las. Tym samym Tumnus stał się pierwszą inspiracja dla całej serii Narnia.
Ja przed oczami mam rzeźbę, która przedstawia śmiejącego się satyra, który trzyma w pasie nagą kobietę. Ma ona długie włosy, jakby rozwiane w tanecznym szale. Bachantka chwyta partnera za szyję. Satyr trzyma w drugiej ręce kiść winogron, które zbliża do ust menady.
Być może rzeźba była wzorowana na marmurowej grupie o tytule Accipe daque (łac. Przyjmij i daj), autorstwa XVIII-wiecznego wybitnego francuskiego rzeźbiarza, Étienne’a Maurice’a Falconeta. Stanisław August miał ją w swojej kolekcji. Była jednym z cenniejszych obiektów w jego zbiorze.
Rzeźba z piaskowca stoi na tarasie południowym Pałacu na Wyspie. Była w tym miejscu już w 1777 r. Jej wykonanie przypisuje się Janowi Chryzostomowi Redlerowi, jednemu z najważniejszych przedstawicieli warszawskiej rzeźby rokokowej. Rozmiary rzeźby wskazują, że mogła być przeznaczona do większej rezydencji Stanisława Augusta, np. do Zamku Ujazdowskiego.
Najpiękniejszy park Warszawy pokryty białym puchem do złudzenia przypomina skutą wiecznym mrozem Narnię. Nieznany magiczny świat czeka za bramą – wystarczy ją tylko przekroczyć.
Jutro Walentynki – dzień zakochanych, w Łazienkach gwarno. Nie wiem czy zawsze jest tak dużo ludzi, czy to zasługa pięknej pogody. Biały puch okrywa cały park, słońce przegoniło chmury, promyki nieśmiało ogrzewają moją twarz. Czuć Magię Świąt, ozdoby świąteczne jeszcze cały czas tu są. Pani z parasolką nieśmiało spogląda na ludzi.
Łazienki Królewskie to bez wątpienia jeden z najpiękniejszych parków Warszawy, letnia rezydencja ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego jest prawie dwa razy większa od Watykanu.
Skąd pomysł na Łazienki Królewskie ?
„Łazienki Królewskie […] pozwalają poczuć, iż «historia to jest rzecz żywa». Albowiem historia Łazienek to nie tylko dzieje budynków i otaczającego je ogrodu. One mają swoją historię, lecz zarazem same stały się historii scenerią. Są świadkami wydarzeń, ale też w nich żywo uczestniczą. Są scenerią zmienną jak pory roku, jak pogoda, światło, kolory, niesione przez wiatr zapachy. Architektura i sztuka, czas przeszły i teraźniejszość, ludzie i przyroda pospołu tworzą genius loci – ducha tego niezwykłego miejsca. Sprawiają, że Łazienki to coś znacznie więcej niż tylko malowniczy ogród, jakich wiele”.
Historia tego miejsca sięga 1262 r., gdy jazdowski gród książąt mazowieckich zniszczony został przez plemiona najeźdźców. Datę tę upamiętnia kolumna usytuowana na skarpie od Alei Ujazdowskich. Otwiera ona historię Łazienek i Warszawy.
To z Jazdowa rządzili książęta mazowieccy, tu swą rezydencję miały królowa Bona, a następnie Anna Jagiellonka. W czasach Zygmunta III Wazy rozpoczęła się z kolei budowa Zamku Ujazdowskiego, u podnóża którego w końcu XVII w. powstały dwa pawilony – Ermitaż i Łaźnia, dając początek późniejszym Łazienkom Królewskim. Zaprojektowane przez Tylmana z Gameren budynki były „dekorowane stiukami, rzeźbami i obrazami, a wszystko wystawione nawet nie tyle wspaniale, ile po królewsku”. Pawilony wybudowane zostały na polecenie księcia Stanisława Herakliusza Lubomirskiego i miały służyć zarówno odpoczynkowi czy rozrywce, jak i kontemplacji. Łaźnia nie była jednak zwyczajnym pawilonem ogrodowym. Jej wnętrze skrywało centralną salę stylizowaną na grotę. Biło w niej źródło, którego symbolika sięgała daleko poza sarmacką Polskę, do czasów starożytnej Grecji i na Helikon. Był to symbol źródła, które wypłynęło spod kopyt Pegaza i wokół którego tańczyły muzy, dając natchnienie poetom i artystom.
W 1764 r. Łaźnia Lubomirskiego zainspirowała Stanisława Augusta, który, szukając miejsca na swą letnią królewską rezydencję, wybrał właśnie Ujazdów. Za sprawą architektów – pochodzącego z Włoch Dominika Merliniego i urodzonego w Dreźnie Jana Chrystiana Kamsetzera – król przekształcił barokowy pawilon Łaźni w klasycystyczny Pałac na Wyspie. Wzorowany na włoskich rozwiązaniach, jak Villa Borghese, Villa Albani, Villa Medici czy Villa Ludovisi, miał symbolizować marzenie o państwie idealnym, nowoczesnym i suwerennym.
*[Źródło: https://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/historia ]
Łazienki Królewskie to dzieło arystokraty Stanisława Lubomirskiego i ostatniego polskiego króla – Stanisława Augusta.
Alegoria Wody – ta kamienna rzeźba jest ustawiona na trawniku w pobliżu wejścia na taras przy Pałacu na Wyspie. Przedstawia nagą postać kobiecą, wylewającą wodę z trzymanego przez siebie dzbana. To młoda kobieta, o smukłej sylwetce, pełna wdzięku i tanecznej lekkości. Jej twarz o idealnej, subtelnej urodzie i mała głowa z upiętymi do góry włosami mają charakterystyczne cechy rokokowej rzeźby francuskiej tego okresu.
Rzeźba została wykonana w warsztacie André Le Bruna, na wzór posągu autorstwa wybitnego francuskiego rzeźbiarza XVIII w. Étienne’a Maurice’a Falconeta. Wzory francuskie były doskonale znane artystom na dworze Stanisława Augusta. Pierwszy rzeźbiarz króla André Le Brun studiował w Paryżu u słynnego Jeana-Baptiste’a Pigalla.
Leżący, półnagi mężczyzna, z długimi włosami i brodą, z wieńcem laurowym na głowie i rogiem obfitości, uosabia rzekę Bug – drugą najważniejszą rzekę w Polsce. Wykonana w piaskowcu rzeźba tworzy parę z ustawioną po przeciwnej stronie personifikacją Wisły. Obie znajdują się na tarasie przed Pałacem na Wyspie.
Układ postaci i atrybuty rzeźb, nawiązują do wzorów antycznych, według których tworzono personifikacje rzek. Modelem dla tego typu przedstawień były m.in. odkryte w XVI w. posągi, ukazujące rzeki Nil i Tyber, niegdyś prezentowane na Dziedzińcu Belwederskim w Watykanie.
Bug, podobnie jak rzymski Tyber, przedstawiony jest jako półnagi, muskularny mężczyzna, z ułożonymi w fale długimi włosami i brodą. Jego głowę zdobi wieniec. W prawej ręce trzyma róg obfitości z owocami i kwiatami. Płody rolne odnoszą się do żyzności krain, przez które przepływa rzeka.
W sztuce starożytnej rzeki uosabiali brodaci mężczyźni, ułożeni w podobnej pozie. To, jaką rzekę przedstawia dana rzeźba, można rozpoznać po tym, jakie towarzyszą jej symbole, odnoszące się do jej położenia geograficznego, kształtu, nazwy czy historii.
W przypadku łazienkowskiej rzeźby elementem, który wskazuje na rzekę Bug, jest umieszczona pod lewym ramieniem mężczyzny głowa byka. Symbol ten odnosi się do zarysu nurtu rzeki, ponieważ jej przebieg, tworzy zakole przypominające wygięte rogi zwierzęcia.
Z kształtem, jaki przybiera przebieg Bugu, według niektórych przekazów, ma związek również sama nazwa rzeki, która pochodzi od germańskiego słowa „bougen”, oznaczającego łuk, zagięcie.
Autorem posągów przedstawiających Bug i Wisłę był Ludwig Kauffmann, rzeźbiarz urodzony w Rzymie, uczeń Antonia Canovy. Artysta przybył do Warszawy w 1823 r., za sprawą generała Ludwika Michała Paca, na zlecenie którego wykonał m.in. dekorację rzeźbiarską pałacu mieszczącego się przy ul. Miodowej.
Rzeźby ustawione zostały na tarasie południowym przed Pałacem na Wyspie w 1855 r. Zastąpiły stojące w tym miejscu XVIII-wieczne prace autorstwa Tommasa Righiego. To powstałe na zlecenie króla posągi, które również przedstawiają rzeki Bug i Wisłę, pod postacią mężczyzny i kobiety, leżących i wspartych na przewróconych wazach, z których wylewa się woda. Rzeźby te stoją dziś na tarasie przed Starą Oranżerią.
Ta Pani to Wisła. Rzeźba przedstawiająca personifikację Wisły znajduje się na tarasie przed Pałacem na Wyspie. Kamienna figura, autorstwa Ludwika Kauffmana, została ustawiona w 1855 r., w miejscu XVIII-wiecznego posągu Wisły, dłuta Tommasa Righiego. Wisła jest ukazana jako półleżąca i półnaga kobieta, wspierająca się na wiośle. Obok niej stoi mały chłopczyk (tzw. putto), trzymający snop zboża. Nawiązuje on do transportu Wisłą do Gdańska polskiego zboża, które sprzedawano na zachód Europy.
Z kolei ta rzeźba przedstawia scenę odtrącenia przez pięknego boga Hermafrodyta zakochanej w nim wodnej nimfy Salmakis. Zrozpaczona boginka poprosiła bogów, aby połączyli ich na zawsze, tworząc z obojga jedno ciało o dwoistej naturze – męskiej i kobiecej zarazem.
Ta scena była bardzo chętnie przedstawiana w sztuce nowożytnej, najczęściej w malarstwie. XVIII-wiecznym przykładem jest choćby obraz Jeana-François de Troya.
Rzeźba z piaskowca stoi na tarasie południowym Pałacu na Wyspie co najmniej od 1777 r. Nie jest znany jej autor, był nim zapewne któryś z rzeźbiarzy z królewskiego warsztatu. Jej wielkość wskazuje na to, że mogła być przeznaczona do innej, większej rezydencji, na przykład do Zamku Ujazdowskiego.
Dotarłam z pełną torbą ziaren dla ptaków, w okresie zimowe warto pamiętać o tych milusińskich mieszkańcach parku. W chlebie i ciastach jest sporo soli i konserwantów, które są zabójcze dla ptaków. Zwierzęta najlepiej karmić specjalną mieszanką ziaren i nasion, ale można im podawać także owoce.
Ptaki, które spotykamy na balkonie lub w ogrodzie, chętnie zjedzą z naszego karmnika nasiona słonecznika, konopi, maku, siemienia lnianego, prosa murzyńskiego, pszenicy, kukurydzy, kanaru czy rzepiku. Nie pogardzą również wszelkiego rodzaju orzechami drobno siekanymi, jabłkami, rodzynkami a nawet owocami z kompotów (ale uwaga – nie z octu). Najlepiej z nasion zrobić mieszankę tak, aby różne gatunki ptaków mogły coś dla siebie z naszego karmnika wybrać.
Ptaki wodne karmimy zbożem, otrębami lub płatkami owsianymi, kaszą oraz surowymi bądź gotowanymi bez soli, drobno pokrojonymi warzywami. Ptaki lubią ziarna kukurydzy, płatki zbożowe, otręby, ziarna zbóż – gotowane i osuszone.
Stare Miasto w… łazienkach?
Niewiele brakowało, a warszawskie Stare Miasto byłoby w tej okolicy. Niestety, istniejący tu drewniany gród Jazdów zaatakowały w XIII wieku litewskie plemiona Jadźwingów. Gród został spalony, a książęcego syna Konrada uprowadzono do niewoli. Miejskiej struktury nie odtworzono już w tym miejscu, a na północy, bliżej Wisły, która była naturalną barierą dla ewentualnych najeźdźców. W Łazienkach Królewskich, na wzgórzu nieopodal Starej Pomarańczarni, została kolumna z orłem piastowskim i datą zniszczenia Jazdowa: 1262.
*[Źródło: https://www.werandaweekend.pl/w-podrozy/polska/tajemnice-lazienek-krolewskich ]
Jak tu trafić ?
Łazienki Królewskie znajdziesz na Trakcie Królewskim, ok. 3,5 km od Zamku Królewskiego.
Bramy zachodnie od Al. Ujazdowskich znajdują się przy Belwederze, Pomniku Chopina oraz Herbaciarni, brama północna od ul.Myśliwieckiej, brama południowa od ul. Gagarina.
Zalecany dojazd od Al. Ujazdowskich:
Najbliższe przystanki autobusowe:
- Łazienki Królewskie (około 100 m do bramy przy Pomniku Chopina w Łazienkach): 116, 166, 180
- Pl. na Rozdrożu na Al. Ujazdowskich (około 700 m do Pomnika Chopina): 116, 166, 180, 503, E-2
- Pl. na Rozdrożu na al. Szucha (około 600 m do bramy Łazienek Królewskich): 222
- Pl. na Rozdrożu na al. Armii Ludowej (około 700 m od bramy Łazienek Królewskich. Uwaga: przystanki dostępne wyłącznie po schodach): 138, 182, 188, 411, 523
Zalecany dojazd od ul. Myśliwieckiej lub ul. Gagarina:
Nabliższe przystanki autobusowe przy bramie północnej od ul. Myśliweckiej:
- ul. Agrykola (około 250 m od bramy do Łazienek Królewskich, przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej): 108, 162
- ul. Rozbrat na ul. Łazienkowskiej (około 700 m od bramy do Łazienek Królewskich): 107, 159, 171, 187
- ul. Rozbrat na al. Armii Ludowej (około 700 m od bramy do Łazienek Królewskich. Przystanki dostępne wyłącznie po schodach): 138, 143, 182, 187, 188, 520
- ul. Szwoleżerów (około 700 m od bramy do Łazienek Królewskich): 107, 141, 159, 185, 187
Najbliższe przystanki autobusowe przy bramie południowej od ul. Gagarina:
- ul. Spacerowa (około 250 m od bramy do Łazienek Królewskich lub około 400 m z przystanków położonych po przeciwnej stronie ul. Spacerowej): 116, 119, 131, 166, 167, 168, 180
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.