Magiczne Podlasie,  Polska

Podlasie – atrakcje, ciekawe miejsca, czyli co warto zobaczyć ?

Jedni mówią biegun zimna, a ja mówię, że to moje miejsce na ziemi Podlasie. Tylko tu tak pięknie szumią łąki i domy skąpane są w kwiatach. Nigdzie indziej tak cudownie nie pachnie lipa, to tu jest kościół, który ma widok na „Sklepienie Niebieskie” i magiczne miejsce gdzie nawet koń w zebrę się zamienia, święta woda ludzi uzdrawia i anioły na trąbach grają. Najpiękniejsze są tu wsie, cicho położone na skrajach lasu, nad małymi strugami, z pięknymi drewnianymi, bajkowo zdobionymi domami .

Zapraszam na wirtualny spacer w miejsca, które skradły moje serce.

Co warto zobaczyć na Podlasiu? Najciekawsze atrakcje regionu.

1. „Kraina Otwartych Okiennic” i nie tylko.

W połowie drogi pomiędzy Białymstokiem, a Hajnówką leżą trzy drewniane wsie nazwane Krainą Otwartych Okiennic. Nazwa krainy nawiązuje do wyglądu tutejszych drewnianych domów z niezwykle bogato zdobionymi szczytami, narożnikami, okiennicami i innymi dekoracyjnymi detalami. Ten „laubzegowy” styl został przez miejscowych mieszkańców przyniesiony z terenów Rosji, gdzie okresowo w czasie I wojny światowej przebywali po przymusowych przesiedleniach. Oprócz pięknie zachowanych domów mieszkalnych w Trześciance i Puchłach można także zobaczyć pyszniące się snycerskimi zdobieniami kolorowe cerkwie.

Pomysłodawcy zaliczyli do Krainy Otwartych Okiennic tylko trzy wsie: Puchły, Soce i Trześciankę. Jeśli ruszymy w dół Narwi, drogą na zachód od Puchłów, odkryjemy ciąg dalszy niezwykłej krainy.

Kolejne wsie-skanseny to Ciełuszki i Kaniuki. Cieszą oko prawosławne kapliczki i samotne bądź stojące w grupach krzyże przydrożne. Symboliczny wydźwięk na prawosławny krzyż z Ciełuszek. Głęboko wierzący mieszkańcy wystawili go dla upamiętnienia wszystkich bohaterskich oswobodzicieli ojczyzny. Krzyż i gwiazda Armii czerwonej na jednym pomniku – to możliwe tylko na Kresach.

Tradycyjne drewniane domy w „Krainie Otwartych Okiennic”.

Soce – wioska z duszą.

Soce to niezwykle malownicza wieś położona zaledwie 30 km od Białegostoku. Na uwagę zasługuje ciekawe rozplanowanie wsi nawiązujące do charakterystycznej dla tego regionu wsi tzw. „szeregówki”. Zaskakujące jest to, że mamy tu do czynienia z jej dwoma równoległymi częściami, oddalonymi od siebie o ok 300 m. Rozdziela je naturalna granica- przepływająca środkiem rzeczka Rudnia.

Tradycyjne drewniane domy w „Krainie Otwartych Okiennic”.

Obie części wsi mają swoje zwyczajowe nazwy. Fragment położony poniżej rzeki, na bardziej wilgotnym gruncie („mokrym”) mieszkańcy w swojej gwarze nazywają „Mokrany”. Natomiast część zlokalizowana powyżej strumyka to „Suchlany”.

Na uwagę zasługuje również kapliczka prawosławna p.w. św. Proroka Eliasza z pocz. XX w. zachowała we wnętrzu lokalny, ludowy charakter. Zobaczyć w niej można ikonostas oraz wysoki krzyż z rzeźbą. We wsi jest wiele drewnianych domów z początku XX w. z wyjątkowo piękną snycerką.

Będąc w Soce koniecznie trzeba odwiedzić Panią Lidię (agroturystyka Ecosoce), to wspaniała kobieta, która ma w sobie tyle ciepła i życzliwości. Prowadzi razem z mężem Skan – Sen znad Rudni. Znajdują się tam dwie chatki Babuli i Dziaduli oraz stodółka z ogromną ilością ciekawych eksponatów. Większość z nich to rodzinne pamiątki z duszą należące do rodziny Pani Lidii. Pięknie haftowane ręczniki, poduszki i makatki. Część eksponatów zgromadzili Państwo Długołęccy dzięki przychylności okolicznych mieszkańców.

Owce mieszkanki agroturystyki Ecosoce.

Na każdym wyjeździe ze wsi stoją kamienne krzyże, wszystkie z taką samą datą 1895 r.

Legenda głosi, iż pod koniec XIX w. Soce nawiedziła epidemia. Śmierć zebrała wówczas potężne żniwo. Zmarłych, których nie nadążano grzebać na cmentarzu parafialnym w pobliskich Puchłach, zakopywano w lesie.

Wtedy to jeden z mieszkańców Soc usłyszał we śnie głos nakazujący pozostałym przy życiu mężczyznom sporządzić w ciągu jednej doby kamienne krzyże i postawić na czterech końcach wsi, kobietom zaś połączyć je uprzędzoną w tym samym czasie nicią. Polecenie wykonano i stał się cud zaraza ustąpiła.

Jeden z krzyży nie został ukończony, gdyż mężczyznom zabrakło czasu. W takim stanie ów krzyż przetrwał do dnia dzisiejszego. Na rzeźbionych krzyżach zachowały się ręcznie wykute intencje do świętych: Proroka Eliasza, św. Antoniego Pieczerskiego i Matki Bożej.

Krzyże przy wjeździe do miejscowości Soce.

Puchły – najpiękniejsza Cerkiew na Podlasiu.

Puchły to urocza wieś położona w zachodniej części Gminy Narew w dolinie rzek Narwi i Rudni.  Zachowała się tu tradycyjna wiejska zabudowa, drewniane chaty, budynki gospodarskie. Niezwykłego uroku dodają im ażurowe dekoracje i drewniane zdobienia okien, piękne szalunki, bogato zdobione szczyty. Zapożyczyli je i zaczęli odtwarzać powracający w rodzinne strony tzw. „bieżeńcy”, czyli mieszkańcy podlaskich wsi, których w 1915 roku zmuszono do wyjazdu w głąb Rosji.

Z Cerkwią parafialną p.w. Opieki Matki Bożej wiąże się z ludową legenda o objawieniu w XVI w. cudownej ikony Matki Boskiej Opiekuńczej.

Cerkiew Opieki Matki Bożej w Puchłach.

Na niewielkim wzgórzu, na którym stoi obecna cerkiew, rosła olbrzymia lipa. Pod nią w szałasie zamieszkał stary człowiek cierpiący na obrzęk nóg. Kiedy pewnego dnia modlił się bardzo żarliwie pod drzewem, zobaczył na jego wierzchołu obraz Matki Bożej. Wkrótce potem wyzdrowiał. Miejsce to zwano od tej pory Puchły – nazwa pochodzi od słowa „opuchli”, którym określano w lokalnej gwarze  m.in. opuchnięte kończyny. Inny przekaz mówił, że ikona objawiała się wszystkim mieszkańcom wioski proszącym o ochronę przed złym dziedzicem.

Po jakimś czasie na miejscu cudów wzniesiono cerkiewkę  (w 1756 r.), w której umieszczono cenną ikonę. Kilkanaście lat później, w 1771 r. świątynia spłonęła. Prawdopodobnie zniszczeniu uległa także owa oryginalna ikona objawionej Matki Bożej. Ta która obecnie jest otoczona kultem powstała – po 1781 r. Wskazuje na to typowy dla tego okresu typ ujęcia ikonograficznego. Na ikonie „Pokrow” widać Matkę Boską z koroną na głowie, w drapowanej sukni. Postać stoi na obłoku. W dolnej części przedstawia przedstawicieli stanów: władcę, szlachtę, hierarchów cerkwi, mnichów. Ikona umieszczona była na ołtarzu następnej świątyni wzniesionej w 1798 r.

Ta druga cerkiew w Puchłach była wielokrotnie przebudowywana i dotrwała do początku XX w. Współczesną cerkiew budowano w latach 1913-1918. Do sanktuarium p.w. Opieki Matki Bożej w Puchłach i dziś pielgrzymują wierni. Jest to miejsce szczególnego kultu Matki Bożej.

Lipa na której miało miejsce cudowne objawienie ikony, żyje do dzisiaj.

W ciągu dwóch wieków z jej odrostów wyrosły potężne drzewa. Wraz z równie potężnymi dębami  tworzą grupę 15 pomników przyrody.

Wokół cerkwi zobaczyć można kamienne krzyże z końca XIX w. a w zabytkowym murze cerkiewnym wybudowano rodzinny grobowiec, który jest miejscem spoczynku wieloletniego proboszcza Trześcianki Grzegorza Sosnowskiego i jego żony Leoniły. Ojciec G. Sosnowski, w pobliskim uroczysku Stawok założył w 1850 r. szkołę cerkiewno-nauczycielską. Była ona pierwszą w imperium rosyjskim placówką oświatową prowadzącą powszechną edukację dla niepiśmiennych chłopców. Niemal cały ośrodek zniszczono w czasie I wojny światowej. Dziś z dawnej świetności zespołu szkół w uroczysku Stawok nie pozostał żaden ślad, nawet w urzędowym nazewnictwie.

Trześcianka – staroruska wieś i piękna zielona cerkiew w Krainie Otwartych Okiennic.

Trześcianka to staroruska wieś z piękną drewnianą zabudową. Zachowała ona rozplanowania z XVI w. Zabytkowy układ przestrzenny wsi objęty jest ochroną konserwatorską.

Cerkiew św. Michała Archanioła – Trześcianka

W centrum wsi na zadrzewionym placu otoczonym białym murem, znajduje się zabytkowa drewniana cerkiew parafialna p.w. św. Michała Archanioła. Zbudowano ją w latach 1864-1867. Parafia we wsi istniała już w 1541 r.

Historia budowy świątyni wiąże się z pewną legendą, która głosi, iż dawno temu pewien mężczyzna kupił u Żyda drewno pod budowę domu. Gdy przeciął jedną belkę, posypały się z niej złote monety, które mężczyzna postanowił przeznaczyć na budowę cerkwi. Dzięki jego pomocy finansowej a także dzięki składkom parafian wybudowana została piękna świątynia stojąca w tym miejscu do dnia dzisiejszego.

Niegdyś na wieży cerkiewnej znajdował się zegar, który ponoć zawsze wskazywał godzinę dziewiątą, jednak podczas szalowania dzwonnicy zegar zakryto. Przyglądając się cerkwi dokładniej można zauważyć, iż brakuje kawałka krzyża na znajdującego się na dzwonnicy. Ponoć w czasie II wojny światowej niemiecki żołnierz celując w krzyż zniszczył go.

Trześcianka ma duże tradycje jako ośrodek światy cerkiewnej. W 2 poł. XIX w. i na początku XX w. parafia w Trześciance była znanym i prężnym ośrodkiem szkolnictwa cerkiewnego. Działało tu m.in. seminarium przygotowujące nauczycieli do pracy w szkołach cerkiewno-parafialnych. Do 1915 r. wykształciło ono kilkuset pedagogów.

Trześcianka jest największą wsią w Krainie Otwartych Okiennic. Kryje wiele pięknie zdobionych drewnianych chat, pochodzących głównie z przełomu XIX i XX wieku, 10 z nich wpisanych zostało do ewidencji konserwatorskich. Najpiękniejszym budynkiem we wsi nie jest chata ale zielona cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Zielony kolor w prawosławiu symbolizuje ducha świętego. Wiele chat ma niebieskie zdobienia, a niebieski to kolor Matki Boskiej.

Tradycyjne drewniane domy w „Krainie Otwartych Okiennic”.

2. Skit w Odrynkach. Prawosławna pustelnia na Podlasiu.

„Kładka życia” – Odrynki.

Do skitu w Odrynkach przez bagna prowadzi kładka. Ojciec Gabriel nazywał ją: kładką życia, bo to przecież połączenie skitu ze światem. Od niej rozpoczęła się zresztą budowa skitu. Dziś są tu czasownie, świątynie, dom biskupi, gdzie zatrzymują się goście. Jest i „wagon”, gdzie mieszkał archimandryta. Wszystko pomogli zbudować ludzie. Dobrzy ludzie. I mimo że skit w Odrynkach to przecież pustelnia – ludzie przyjeżdżali tu, kiedy tylko mogli. Bo oni pomagali jemu, a on im. Każdy po swojemu. A to herbatką ziołową, a to dobrą rozmową, a to modlitwą… Bo w skicie w Odrynkach od zawsze praca mieszała się z wyciszeniem, towarzystwo z samotnością, rozmowa z modlitwą…

Skit Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich w Odrynkach

Gdy pierwszy raz przyjechałam do skitu, była początek czerwca. Złote kopuły cerkwi połyskiwały w słońcu.

Skit Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich w Odrynkach

3. Drewniane Podlasie – “Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej” w Wasilkowie.

“Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej” w Wasilkowie.

Skansen oddalony jest o 2 km od granic Białegostoku. W Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej stoją trzy drewniane młyny wietrzne. Każdy z nich jest inny. Różnią się od siebie przede wszystkim mechanizmami, które pozwalały młynarzom korygować ustawienie skrzydeł w stosunku do wiatru.

Muzeum wyspecjalizowało się w zabytkach budownictwa drewnianego. Znajduje się tu ponad trzydzieści drewnianych budynków – mieszkalnych i gospodarczych, a nawet dworek przeniesiony z miejscowości Bobra Wielka. Jest też wiele obiektów małej architektury, czyli krzyży, kapliczek, studni, uli. Zgrupowane są one w trzech zasadniczych sektorach: leśnym, dworskim oraz drobnoszlacheckim przysiółku.

W skansenie organizowane są spotkania pod hasłem „Rodzinna Niedziela w Skansenie”. W trakcie imprez uczestnicy poznają ginące zawody takie jak: kowal, wikliniarz, garncarz, tkaczka. Spotkania przybliżają także tradycję samodzielnego wykonywania zabawek dla dzieci czy techniki wykonywania tradycyjnych elementów dekoracyjnych. Do najważniejszych festynów organizowanych przez Białostockie Muzeum wsi należą: „Zielone Świątki w Skansenie”. „Noc świętojańska (Sobótka) w Skansenie”, „Smaki Podlasia”, „Dożynki w Skansenie”, „Podlasie ziołami pachnące”.

Wiatrak z Bogdanek – Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie.

4. Tykocin – „Perła polskiego baroku” i dziedzictwo żydowskie.

Drewniana zabudowa w Tykocinie.

Spośród wszystkich miejscowości położonych na Podlasiu bez wątpienia jedną z najbardziej wyróżniających się pod względem swoich tradycji historycznych jest Tykocin. W miasteczku tym zachowało się wyjątkowo dużo unikatowych w skali całego regionu, a nawet i kraju, zabytkowych budynków. Tworzą one niezapomniany urok tego miejsca, któremu ulega każda osoba je odwiedzająca. Do tych najważniejszych zabytków z pewnością należą: kościół pod wezwaniem św. Trójcy, położony obok alumnat, synagoga, czy też zespół klasztoru Bernardynów. Wszystkie wymienione budynki są murowane, jednakże oprócz nich całą podstawową tkankę miasta tworzyły przez wieki i nadal tworzą budynki drewniane. 

Miejska historia tego uroczego miasteczka sięga XV wieku. Ta niewielka miejscowość na przestrzeni wieków była ważnym punktem na mapie Polski. Trzymał tu swe królewskie dobra sam król Zygmunt August. Umieszczony był tu także arsenał Rzeczypospolitej oraz skarbiec. Miasto w trakcie swej historii było również własnością hetmana polnego koronnego Stefana Czarneckiego.

Synagoga Wielka – Tykocin

Zbudowana w 1642 r. synagoga była dowodem wielkiego znaczenie gminy żydowskiej (kahału) w Tykocinie. Mówiono o niej, że jest w Koronie drugą po krakowskiej. Początkowo wybudowana w stylu renesansowym z dachem pogrążonym z attyką, podczas barokowej przebudowy miasta dokonanej przez Jana Klemensa Branickiego została pokryta nowym dachem mansardowym. Składa się z sali mężczyzn oraz babińców (oddziały modlitewne dla kobiet). W sali głównej z centralnie usytuowaną bimą (podwyższenie z czterema filarami, z którego czytana była Tora) znajduje się także pięknie zdobiony Aron ha-Kodesz (szafa ołtarzowa – nisza na wschodniej ścianie synagogi, w której przechowywane były rodały – zwoje Tory). Ściany przyozdobione są polichromiami z tekstami modllitw. Zwiedzać można również wieżę synagogi z ekspozycjami: Pokój Rabina i Uczta Sederowa.

Wychodząc z synagogi i udając się ulicą w lewo do końca miasteczka dotrzemy do kirkutu – jednego z najstarszych żydowskich cmentarzy  w Polsce.  

Kościół Trójcy Przenajświętszej – Tykocin.

5. Pentowo – „Europejska Wioska Bociania”.

Europejska Wieś Bociania” – Pentowo

Pentowo to wspaniałe miejsce dla miłośników ptaków, leży zaledwie 2,5 km za zachód od Tykocina. Na terenie dworku na drzewach, dachach i słupach znajduje się 34 gniazda regularnie zasiedlanych przez bociany. W Pentowie wzniesiono specjalne „bocianie” wieże z zadaszonymi platformami, z których można obserwować życie ptaków. W odremontowanej stodole państwa Toczyłowskich otwarto unikatową Galerię Bocianią. Są tam m.in. zdjęcia bocianów, plakaty, książki. Ponoć “Co czwarty bocian na świecie jest Polakiem”.

W 1991 roku pod Tykocinem przeszedł huragan, który powalił prawie wszystkie topole wokół 100-letniego dworu w pobliskim Pentowie, Kikuty drzew wyglądały przygnębiająco, ale już następnego lata zasiedlili je lokatorzy – bociany. W 1997 roku było już tam 12 gniazd. Później Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków w miejsce rozsypujących się gniazd zamontowało osiem platform pod nowe siedliska. W 2001 roku niemiecka Fundacja Europejskiego Dziedzictwa Przyrody „Euronatur” przyznała dworkowi w Pentowie tytuł „Europejskiej Wsi Bocianiej” (w każdym kraju wyróżnienie to może otrzymać tylko jedna miejscowość). W rekordowym 2003 roku w Pentowie pomieszkiwało 71 bocianów.

Europejska Wieś Bociania” – Pentowo

6. Jarmark staroci na „Czarciej Polanie” – Kiermusy (koło Tykocina).

Jarmark Staroci w Kirmusach.

Na „Czarciej Polanie”, nieopodal Ostoi Żubrów, swoje stoiska wystawią miłośnicy antyków z całej Polski. Na kolorowym kiermusiańskim jarmarku, poza antykami, można kupić wszelkiego rodzaju ręcznie wytwarzane zabawki, obrazki, lalki, kolczyki, bransoletki, broszki i wiele innych produktów.

Na stoiskach nie brakuje tradycyjnych wyrobów: wędlin, miodów i nalewek wszelakich, wybornego pieczywa i podlaskich serów, owoców i warzyw z kruszewskimi ogórkami na czele czy marynat i przetworów wszelkich. Można zakupić wędliny tradycyjne wieprzowe i z dziczyzny, kiełbasy, kaszanki, chleby na zakwasie.

Jarmark w Kiermusach organizowany jest co miesiąc w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.

Jarmark Staroci w Kirmusach.

7. Korycin- stolica sera korycińskiego i truskawek.

„Truskawkowa Księżniczka: w Korycinie.

Korycin znany jest z kilku powodów. Pierwszym z nich jest corocznie organizowana bitwa na truskawki, wzorowana na słynnej hiszpańskiej tomatinie, Nic dziwnego, że na korycińskim rynku ustawiono pomnik truskawkowej księżniczki. Chlubą miasteczka są korycińskie sery.

W pobliżu zalewu można zobaczyć wiatrak. To zabytkowy koźlak przeniesiony do Korycina ze wsi Zagórze. Wybudował go Henryk Kopiciewski w latach 1945-48. Wszystkie elementy wiatraka zostały wykonane w pobliskiej Aulakowszczyźnie, a stamtąd przewiezione do Zagórza.

Wiatrak koźlak w Korycinie.

8. Kościół z widokiem na „Sklepienie Niebieskie”.

Półtora kilometra od granicy z Białorusią znajduje się wieś Jałówka. Ruiny kościoła św. Antoniego w Jałówce stały się atrakcją turystyczną oraz ulubionym miejscem sesji, zdjęć ślubnych młodych par. W ruinach zachowały się charakterystyczne dla tego stylu strzeliste okna zakończone ostrym łukiem. Porośnięte brzózkami szczyty ruin wzbudzają ogromne zainteresowanie i tworzą niesamowitą scenerię do zdjęć.

Ruiny Kościoła św. Antoniego w Jałówce.

Budowę kościoła rozpoczęto w 1910 r., a ukończono w roku 1915. Projekt świątyni w stylu romańskim wykonał architekt z Grodna, B. A. Sroka. W trakcie budowy wprowadzono w projekcie korekty, jednak nie są znane okoliczności dokonanych wówczas zmian. Ostatecznie powstał neogotycki, trójnawowy, ceglany, jednowieżowy kościół, który wyświęcił w 1919 r. dziekan wołkowyski, ks. Nikodem Tarasiewicz.

Pod koniec II wojny światowej (w 1944 r.) cofający się Niemcy, opuszczając Jałówkę podminowali wieżę kościoła św. Antoniego, która runęła na kościół uszkadzając więźbę dachową, sklepienie i jeden filar.

Ruiny Kościoła św. Antoniego w Jałówce.

Wierni skupili się więc wokół świątyni Przemienienia Pańskiego, odkładając odbudowę drugiej zrujnowanej świątyni do lepszych czasów. Poza tym, po zmianie granic państwowych, część parafii znalazła się po stronie dzisiejszej Białorusi. Ruiny zburzonej świątyni św. Antoniego znalazły się po stronie polskiej i odpowiednio zabezpieczone są dziś wymownym świadkiem burzliwej przeszłości parafii.

Na przełomie XX i XXI w., z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Ryszarda Puciłowskiego, nieopodal ruin kościoła, powstał ołtarz polowy – kaplica, gdzie w dzień św. Antoniego (13-go czerwca) każdego roku odprawiana jest msza św. odpustowa.

9. Stary Dwór plaża nad zalewem Siemianówka.

Stary Dwór plaża nad zalewem Siemianówka.

Stary Dwór plaża nad zalewem Siemianówka  to trafiony wybór na wypoczynek nad wodą na Podlasiu. Poszukując miejsca, które pozwoli odetchnąć w letnie upały warto wiedzieć, że jest coś takiego jak kompleks wypoczynkowy nad Siemianówką w Starym Dworze.

Miejsce to stało się jednym z najciekawszych kąpielisk na Podlasiu. Na znacznym obszarze wzdłuż linii brzegowej Zalewu Siemianówka rozmieszczono: piękną, dużą, piaszczystą plażę, wypożyczalnię sprzętów wodnych, pomosty, ściankę wspinaczkową, amfiteatr, place zabaw, wiaty ogniskowe, punkty gastronomiczne, boiska do siatkówki i koszykówki, korty tenisowe, nowoczesne zaplecze sanitarne, pole namiotowe i bardzo duży parking samochodowy.

Stary Dwór plaża nad zalewem Siemianówka.

10. Polski Orient – wędrówka do meczetów w wioskach tatarskich.

Są takie miejsca w Polsce, gdzie wśród dziesiątków podobnych domów zaskoczyć może widok świątyni z półksiężycem, a w pobliskim lesie na cmentarzu zwanym mizarem napotkamy groby wielu pokoleń osiadłych tu tatarskich rodzin uznających Polskę za swoją ojczyznę.

Podlaski Szlak Tatarski prowadzi przez ziemie nadane niegdyś polskim Tatarom w XVII w. przez króla Jana III Sobieskiego, zamieszkane przez ich – niegdyś dość licznych – potomków. Kontynuują oni tradycje swoich przodków oraz odprawiają religijne ceremonie w najstarszych polskich meczetach w Bohonikach i Kruszynianach (XVIII-XIX w.).

Meczet w Bohonikach – Tatarzy na Podlasiu.

Meczet w Bohonikach.

Tatarzy żyją w Bohonikach od końca XVII w.. Niewielu Tatarów można spotkać na co dzień we wsi. Rozproszeni po Polsce, przyjeżdżają ty, by razem obchodzić muzułmańskie święto Kurban Bajram czyli Święto Ofiarowania. W czasie jego czterodniowych obchodów przypadających zimą (święto ruchome) odprawiane jest nabożeństwo w bohonickim meczecie. Po zakończeniu modłów uroczystości przenoszą się na plac przed świątynią, gdzie pod przewodnictwem imama odbywa się mała procesja z udziałem zwierząt gospodarskich. Tatarzy wyznają islam sunnicki.

Meczet w Bohonikach.

Meczet bohonicki, pochodzący z początku XX w., przeważnie bywa zamknięty. Aby zobaczyć wnętrze, należy odszukać we wsi panią, która przechowuje klucze. Nabożeństwa z okazji ważniejszych świąt odprawia imam dojeżdżający z Białegostoku.

Kruszyniany – Tatarska wieś.

Meczet Tatarski w Kruszynianach.

Meczet w Kruszynianach z zewnątrz wygląda jak wiejski kościółek z dwuwieżową fasadą, jednak zamiast krzyży wieńczą je półksiężyce. Wnętrze wyłożone dywanami, podzielone na część dla mężczyzn i dla kobiet, odpowiada zasadom religii muzułmańskiej, W części dla mężczyzn znajduje się wnęka skierowana w stronę Mekki (tzw. mihrab),w której modli się imam, czyli duchowny muzułmański. Językiem liturgicznym jest arabski i w nim napisane są kitaby (księgi religijne). Polscy Tatarzy z czasem utracili znajomość jeżyka arabskiego – zarówno języka jak i alfabetu. Dzisiaj znają go tylko duchowni, dlatego też w księgach religijnych pod tekstami arabskimi zapisane są tłumaczenia po polsku i białorusku.

Nieopodal meczetu, na skraju lasu znajduje się cmentarz muzułmański, czyli mizar.

Mizar – cmentarz muzułmański w Kruszynianach.

Cmentarz muzułmański zwany mizarem, posiada swój charakterystyczny układ. Wierni chowani są w nie ogrodzonych, pojedynczych grobach, zwróceni głową w kierunku zachodnim, tak aby w dniu Sądu Ostatecznego ułatwić im skierowanie się na wschód. Tablice nagrobne z półksiężycem i gwiazdą zawierają zwykle teksty sporządzone w dwóch alfabetach, często są to wersety z Koranu. Obok starych, ponad 100-letnich nagrobków, można spotkać zupełnie nowe mogiły. Potomkowie rodów tatarskich, których los rozrzucił po całym kraju, chcą być pochowani właśnie tutaj.

11. Wasilków – tam gdzie anioły na trąbach grają.

Jest takie miejsce na Podlasiu, gdzie orszaki aniołów na trąbach grają, grają tym, którzy zasnęli. Cmentarz rzymsko-katolicki w Wasilkowie znajduje się w północnej części miasta, zbudowany został w końcu XIX w., zajmuje powierzchnię 4,5 ha. Znajduje się na nim siedem grup rzeźb, nawiązujących tematyką do Pasji i Zmartwychwstania Jezusa, dwie fontanny i około sześćdziesięciu zabytkowych nagrobków, z których najstarszy jest z 1896 r. Oprócz scen pasyjnych są tam też posągi aniołów, bramy, balustrady i mury, na których są wyryte wersety z Pisma Świętego.

Cmentarz w Wasilkowie.

„Ucichły już dzwony i jęki żałoby. Zostały mogiły i krzyże i groby, a serce wciąż tęskni do tych co odeszli jak święci, których postać tak żywa w pamięci.

O gdybym usłyszał Wasz głos, jedno słowo o sobie Ach ! …. Słuchaj – Sza ! … Słyszę … szmer liści zwiędłych na grobie i cichy brzęk wianków błyszczących … Czyż znak to tych miłych, kochających?

Wiatr cichy, jak dusze w zaświatach. Gdzieś w mrokach ciemności, czy w promiennych szatach, Bożego wyroku szukając spełnienia.

Tęsknią i pragną swego odpocznienia. I lecą porwane do wieczności rzeki, by w wiecznej światłości pozostać na wieki”.

W północno-wschodniej części cmentarza, gdzie pozostały dwie rzeźby z nieistniejącej już Drogi Krzyżowej, stoi Judasz bez nosa. “Otóż, dawno temu dzieci dowiedziały się na lekcji religii, że to właśnie Judasz zdradził Jezusa. Na znak zemsty za zdradę Jezusa, odłupały figurce nos”. Nie pomogło, że Judasz uchwycony jest w dramatycznym momencie – rozpacza po wydaniu swego Nauczyciela.

W górnej części cmentarza znajduje się “Anielska Górka”, miejsce pochówku małych dzieci. Strzeże jej anioł z dzieciątkiem na rękach, delikatnie wtulając je w siebie, niczym matka tuląca dziecko do własnej piersi. To chyba najbardziej przejmująca część cmentarza, tu trąby milkną, anioły przestają grać, jakby nie chciały zbudzić tych małych aniołków, które tu w ciszy spoczywają w oczekiwaniu na swoich rodziców.

“Anielska górka” – miejsce pochówku małych dzieci Wasilków

Nigdzie wcześniej nie widziałam tak potężnych aniołów i scen pasyjnych tak doskonale wkomponowanych w pagórkowaty krajobraz, momentami wydawało mi się, że skrzydlaci giganci strzegą cmentarza. Archanioły dmące w trąby, Judasze, Chrystusy, Sąd Ostateczny, Brama Wieczności, Anielska Górka, to wszystko można podziwiać no jednym cmentarzu.

Przepiękne wersety z Pisma Świętego, fragmenty pieśni i wiersze nawiązujące do śmierci wyryte na pomnikach to wszystko sprawia, że można tu spacerować i dumać nad marnością świata.

12. Ryboły – Ploski „Wędrujący most”

„Wędrujący most”

Nie masz drugiego takiego mostu na całym Podlasiu. Masywna konstrukcja kratowych przęseł ze stali z ozdobnymi filarami na przyczółkach jest wyraźnie różna od innych podlaskich przepraw. W latach 50 XX w. stał w tym miejscu „swojski” drewniany most. Po 1952 r. zastąpiono go obecnym, stalowym, który przywędrował z pomorskiego Fordonu. Stara fordońska przeprawa przez kolejowo-drogowa przez Wisłę została oddana do użytku w 1893 r. Była wówczas jedną z dłuższych w całym kajzerowskich Niemczech. Jej 18 przęseł liczyło w sumie 1,3 km długości. W latach 1951-1952, pięć przęseł mostu usunięto, zastępując ziemnym nasypem. „Zbywające” elementy fordońskiej przeprawy rozjechały się po Polsce. Trzy trafiły do Piły, a dwa na Podlasie – do Ryboł.

Tradycyjny drewniany dom w miejscowości Ryboły.

13. Bielsk Podlaski – to tu latem 1981 r. kręcony był film „Znachor”

Sklep w którym kręcono film „Znachor” – Bielsk Podlaski.

W Bielsku Podlaskim w pobliżu wejścia do muzeum w Ratuszu znajduje się sklep w którym w 1981 roku Jerzy Hoffman kręcił ujęcia do filmu Znachor”. W tym sklepie m. in. tytoń i jedwabne nici sprzedawała filmowa Marysia Wilczurówna (Anna Dymna), a zakupy robił u niej wiejski znachor, Antoni Kosiba vel profesor Rafał Wilczur (Jerzy Bińczycki).

Wspomniany budynek zagrał również w filmie „Wnyki”, czyli współczesnej kontynuacji „Znachora”. Tym razem w sklepie trudno było dostrzec Annę Dymną, ale odwiedziła go inna znana filmowa postać – Bożena Dykiel.

14. Drohiczyn – miasto królewskie. Pierwsza stolica Podlasia.

Drohiczyn

Drohiczyn, dawniej potężny gród na pograniczu polsko-ruskim, dzisiaj senne, urokliwe miasteczko. Podziwiając z Góry Zamkowej piękne położenie miasta, należy pamiętać, że patrzymy na stary gród koronacyjny, jeden z czterech w Polsce – po Gnieźnie, a przed Krakowem i Warszawą. W 1253 roku koronowano tu króla Rusi – Daniela Romanowicza, prawnuka Bolesława Krzywoustego. W 1498 roku Drohiczyn otrzymał prawa miejskie, a na początku XVI w. został pierwszą stolicą województwa podlaskiego. W XVII w. dzięki powstaniu kolegium jezuickiego, a później kolegium pijarskiego miasto stało się uznanym ośrodkiem szkolnictwa.

Drohiczyn

Malownicze okolice miasta były wielokrotnie opisywane m.in. przez Sienkiewicza, Kraszewskiego, Żeromskiego i wykorzystywane jako plenery polskich filmów – „Kronika wypadków miłosnych”, „Nad Niemnem”, „Panna z Wilka”.

Góra Zamkowa – Drohiczyn.

Naturalny punkt widokowy stanowi Góra Zamkowa z wczesnośredniowiecznym grodziskiem. Zabytki, które wart w Drohiczynie obejrzeć, to kościół pw. Św. Trójcy, zespół klasztorny Franciszkanów z trójnawowym późnobarokowym kościołem pw. Wniebowzięcia NMP oraz klasztor Benedyktynek z XVIII-wiecznym kościołem i piękną rokokową fasadą. W miasteczku też jest cerkiew prawosławna pw. Św. Mikołaja Cudotwórcy.

I koniecznie trzeba spróbować jak smakują zaguby – potrawa przygotowana z ciasta pierogowego i ziemniaczanego farszu. Podlaski specjał, który można skosztować tylko w Drohiczynie.

Góra Zamkowa – Drohiczyn.

15. Święta Góra Grabarka (tzw. wzgórze pokutników).

Święta Góra Grabarka (tzw. wzgórze pokutników).

Święta Góra Grabarka to miejsce, gdzie od stu­leci podążają prawosławni pielgrzymi. Jej najstarsze dzieje nie są znane. Góra zasłynęła w 1710r., kiedy epi­demia cholery szalała na terenach Podlasia. W tym cza­sie pewnemu starcowi we śnie zostało objawione, że ratunek można znaleźć na pobliskim wzgórzu. Wierni poszli za głosem Bożym, przynosząc ze sobą krzyże. Z modlitwą obmywali się i pili wodę ze źródełka. We­dług kroniki siemiatyckiej parafii ratunek od choroby znalazło wówczas ok. 10 tys. ludzi. W podzięce Bogu za cud zbudowano na tym miejscu drewnianą kapliczkę Przemienienia Pańskiego. Cerkiew przebudowywana, remontowana, upiększa­na dotrwała do 1990r, kiedy to podpalona spłonęła doszczętnie. Nowa cerkiew została wyświęcona w 1998r. Jest już murowana.

Święta Góra Grabarka (tzw. wzgórze pokutników).

W 1947r. na Świętej Górze powstał prawo­sławny żeński klasztor św. Marty i Marii. Od tej pory historia Góry jest nieodłączna od dziejów klasztoru. Siostry modlą się i opie­kują się tym świętym miejscem.

Od setek lat ludzie przychodzą tu z prośbą i modlitwą o pomoc. Zostawiają swoje krzy­że, pod którymi kryją się ich osobiste troski, smutki i radości. Przychodzą, aby tu znaleźć ukojenie, radość, pociechę i wzmocnienie.

Najbardziej liczne pielgrzymki przybywa­ją na Świętą Górę na święto Przemienienia Pańskiego (18/19 sierpnia), ale wierni, piel­grzymi i turyści docierają tu przez cały rok.

Święta Góra Grabarka (tzw. wzgórze pokutników).

16. Szlachta na zagrodzie – Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

Interesującą atrakcją położonego nad rzeką Nurzec Ciechanowca – jest znakomite Muzeum Rolnictwa, znane z unikatowych kolekcji pisanek i ciągników. Warto tu przyjechać np. w trakcie Święta Chleba, w Niedzielę Palmową bądź w czasie konkursu gry na ligawkach.

Zespół pałacowy Starzeńskich jest najcenniejszym zabytkiem Ciechanowca. Stanął w drugiej połowie lat 70. XIX w. Ciechanowiecki skansen podzielony jest na dwie części. W północnej usytuowane są kościół ze wsi Boguty-Pianki oraz dworek drobnoszlachecki ze wsi Zaręby. Z kolei w części południowej turystów przyciąga młyn wodny z 1850 r (stoi w miejscu gdzie został zbudowany). W skład skansenu wchodzi łącznie około 50 obiektów. Wśród nich są chaty, maneże, kuźnia, stodoły, wiatrak, gajówka oraz spichlerze. Uzupełnieniem są zagospodarowane podwórza, gołębnik, kapliczka, pasieka. Drewniane domy „toną” w kwiatach.

Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

17. „Kraina Żubra” – Puszcza Białowieska

Z Hajnówki kolejką do Topiło – niezapomniana przejażdżka po Puszczy Białowieskiej

Topiło.

Leśne Kolejki Wąskotorowe w Nadleśnictwie Hajnówka pełnią wyłącznie funkcję turystyczną. Dzięki nim turyści przyjeżdżający do Puszczy Białowieskiej mogą odbyć pełną wrażeń podróż i podziwiać las z okien powoli jadących po szynach wagoników. Trasa rozpoczyna na przystanku kolejki wąskotorowej Hajnówka na zachodnim brzegu Puszczy Białowieskiej. Biegnie przez las w kierunku południowym, do leśnej osady Topiło. Kolejka kończy trasę przy sztucznym zbiorniku wodnym, gdzie istnieje możliwość wędkowania i spędzenia wieczoru przy ognisku.

Rezerwat Pokazowy Żubrów.

Rezerwat Pokazowy Żubrów

Spośród licznych atrakcji Białowieskiego Parku Narodowego, niewątpliwie największym zainteresowaniem cieszy się Rezerwat Pokazowy Żubra w Bialowieży. Jest on położony przy szosie Hajnówka-Białowieża. W rezerwacie, w warunkach zbliżonych do naturalnych, można podziwiać: żubry, żubronie (krzyżówka żubra z bydłem domowym), koniki polskie typu tarpan, jelenie, łosie, sarny, dziki, wilki, rysia.

Przed wejściem do Rezerwatu Pokazowego Żubra rozstawione są kramiki z pamiątkami, gdzie lokalni twórcy sprzedają swoje wyroby. Szczególnie polecany jest miód z pobliskich pasiek, używany jako naturalne lekarstwo na różne dolegliwości.

Rezerwat Pokazowy Żubrów.

Ścieżka edukacyjna „Żebra Żubra”.

Ścieżka edukacyjna „Żebra Żubra”

Ścieżka edukacyjna „Żebra Żubra” to jedna z najpopularniejszych tras pieszych w Puszczy Białowieskiej, rozpoczyna się w Białowieży przy drodze do miejscowości Budy, Ścieżka prowadzi przez malownicze łęgi jesionowo-olszowe, przez tereny okresowo podmokłe. Trasę pokonuje się po drewnianych kładkach i ziemnych nasypach tak, by poza okresem największej słoty można było przejść ją suchą nogą.

U jej końca znajduje się jedna z największych atrakcji – Rezerwat Pokazowy Żubrów. Ścieżkę poleca się wszystkim turystom, jest dostępna również dla rodzin z małymi dziećmi.

Ścieżka edukacyjna „Żebra Żubra”

Wśród łanów zbóż – skansen w Białowieży.

Skansen w Białowieży.

Skansen w Białowieży to obiekt całkowicie prywatny i zbudowany za prywatne pieniądze. Jego powierzchnia sięga 4 hektarów.

Pomysłodawcą skansenu był Anatol Odzijewicz, profesor fizyki matematycznej na Uniwersytecie Białostockim. To właśnie on w 1978 roku podczas swojej podróży naukowej zobaczył we wsi Kotły wiatrak, który postanowił wraz z przyjaciółmi kupić. Jak pomyślał, tak też zrobił i obiekt przywieziono do Białowieży. Jako pierwszy wiatrak ten stał się symbolem skansenu.

W 1983 roku powstał pomysł utworzenia zagrody charakterystycznej niegdyś dla Podlasia. Trzeba było wówczas poszerzyć plac i kupić ziemię pod tą inwestycję. Ziemię kupił zamieszkujący Białowieżę rolnik, Michał Bajko, który później podzielił ją na 10 współwłaścicieli. Dlaczego tak zrobił? Zrobił tak, by otrzymywać kartki na mięso które po zakupie więcej niż pół hektara ziemi, by mu nie przysługiwały. W tym też roku rozpoczęto ogradzanie terenu oryginalnym płotem z gałęzi świerkowych, tzw. balasów.

Dworek Gubernatora w Białowieży.

Dworek Gubernatora w Białowieży.

Choć wygląda jak wyjęty z rosyjskiej bajki, istnieje naprawdę, i to od 1845 roku. Uroczy, drewniany Dworek Gubernatora Grodzieńskiego w Białowieży został wybudowany na terenie Parku Pałacowego i jest najstarszym budynkiem znajdującym się w polskiej części Puszczy Białowieskiej. Od lat przyciąga wzrok miejscowych spacerowiczów i zachwyca turystów tłumnie odwiedzających Białowieski Park Narodowy.

18. „Szlak Konopielki”. Niekończące się łąki, rzeka i bagna.

„Szlak Konopielki”

Konopielka – Edwarda Redlińskiego to kultowa powieść, której akcja rozgrywa się w rejonach Suraża. Przyjeżdżając w okolice Suraża możemy natrafić na „Szlak Konopielki”. Prowadzi on przez Kowale, Suraż, Zawyki, Doktorce, Lesznię, Zimnochy, Rynki, Średzińskie oraz Fermę. Łączna długość szlaku to 30 km, a po drodze będziemy mogli napotkać zabytkowe XIX wieczne domy, kapliczki, świątynie, miejsca archeologiczne czy muzeum.

„Szlak Konopielki”
Suraż.
Muzeum Kapliczek w Surażu.
„Szlak Konopielki”
„Szlak Konopielki”

19. Lamus w Kalinówce Kościelnej.

Kalinówka Kościelna to niewielka wieś gminna położona w północnej części Gminy Knyszyn. Wjeżdżając do wsi od strony Knyszyna skręcamy w prawo, skąd zza drzew wyłania się zabytkowy, drewniany Kościół Parafialny pw. Św. Anny. Wybudowano go po 1761 roku, czyli po słynnym pożarze w Kalinówce Kościelnej. Wykonany z drzewa modrzewiowego na kamiennym podmurowaniu, pokryty gontem. Wnętrze kościoła charakteryzuje się stylem późnobarokowym. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z połowy XVII wieku. Wyżej umieszczony jest obraz św. Anny – patronki kościoła, opiekunki rodzin. Uwagę przyciągają rzeźby archaniołów prawdopodobnie z XVII wieku.

Kościół pw. Św. Anny w Kalinówce Kościelnej.

Wychodząc z kościoła kierujemy się na lewo, stoi tam drewniany budynek zwany lamusem. Jeden z dwóch zachowanych w woj. podlaskim piętrowych drewnianych lamusów pochodzących z XVIII w. Dwukondygnacyjny, z podcieniami w obu kondygnacjach, z charakterystycznymi zastrzałami ciesielskimi przypominającymi arkady. Lamus razem z drewnianym barokowym kościołem tworzy unikatowy, jednorodny stylowo zespół architektury drewnianej doskonale wpisujący się w krajobraz podlaskiej wsi.

Lamus – Kalinówka Kościelna.

Do zobaczenia w Kalinówce Kościelnej pozostał stary, drewniany wiatrak. Umiejscowiony na drugim końcu wsi od cmentarza, w linii prostej. Został wybudowany przez właściciela – Z. Kozłowskiego przed II wojną światową. Wszystkie urządzenia wewnątrz zostały wykonane z drewna. Początkowo był to młyn kamienny, gdzie zboże było mielone za pomocą dwóch kamieni. Następnie zostały zainstalowane walce stalowe i w ten sposób poprawiono jakość wytwarzanej mąki. Po jakimś czasie podłączono prąd elektryczny, który zastąpił siłę wiatru.

Wiatrak z 1924 przy wjeździe do Kalinówki Kościelnej.

20. Supraśl – uzdrowisko z monastyrem w tle.

Gotycko-bizantyjska cerkiew obronna w Supraślu.

W Supraślu znajduje się jedyna w Polsce gotycko-bizantyjska cerkiew obronna. W Europie są jeszcze tylko dwie budowle tego typu – obie na Białorusi. Cerkiew Zwiastowania NMP w Supraślu powstała w latach 1503-1511 na terenie monasteru Bazylianów. Jej rzadko spotykana , gotycko-bizantyjska architektura wynika z położenia na pograniczu dwóch kultur: zachodnioeuropejskiej i rusko-bizantyjskiej.

Cerkiew przetrwała wszystkie burze dziejowa aż do 1944 r., kiedy to została wysadzona przez Niemców w powietrze. Z przebogatego wyposażenia wnętrza ocalały jedynie XVI-wieczne freski na filarach. Po 1990 r. odbudowano ją w dawnym kształcie.

Gotycko-bizantyjska cerkiew obronna w Supraślu.

21. Biebrzański Park Narodowy – Spływ kajakowy Biebrzą.

Na prawie całej swojej długości Biebrza płynie przez tereny Biebrzańskiego Paku Narodowego, który stworzono, by chronić najlepiej zachowany w Europie kompleks siedlisk bagienno-torfowych. Utworzony w 1993 roku, park zajmuje obszar 59 223 ha. Jest to największy w Polsce kompleks torfowisk niskich. Na jego terenie znajduje się założony jeszcze w 1924 roku rezerwat ścisły “Czerwone Bagno”, który jest ostoją łosia.

Biebrzański Park Narodowy

Biebrza znana dawniej jako Bóbr lub Bobra jest atrakcyjnym szlakiem kajakowym. Rzeka morze wydawać się monotonna, gdyż jest szlakiem łatwym, niestwarzającym większych problemów nawet początkującym kajakarzom. Na trasie nie pojawiają się żadne poważniejsze przeszkody, brak jest przenosek nie ma też miejsc, które grożą wywrotką. Trzeba pamiętać o kremie do opalania z wysokim filtrem i o czapce z daszkiem, nie ma tu drzew tylko wysoka trzcina, więc trudno o odrobinę cienia.

Płynąc Biebrzą, należy zawsze trzymać się głównego nurtu i nie wpływać na silnie rozbudowane odnogi i starorzecza, gdzie łatwo pobłądzić.

Pod koniec lipca przy niskim stanie wód Biebrza zarasta, z kolei w sierpniu górny odcinek mogą blokować kępy traw.

Biebrzański Park Narodowy

22. Łomża i „Ławeczka Hanki Bielickiej”.

Stary Rynek -Łomża.

Miasto na pograniczu dwóch województwo, Łomży chyba bliżej już do Mazowsza niż Podlasia. Zwiedzanie Łomży warto zacząć w jej sercu, na Starym Rynku. Najładniej prezentuje się południowo-zachodnia pierzeja rynku, gdzie stoją powojenne stylizowane kamieniczki z podcieniami (działa w nich kilka lokali gastronomicznych z fantastyczną pierogarnią).

Na początku ulicy Farnej ustawiono ławeczkę Hanki Bielickiej. Pochodząca z Łomży aktorka przysiadła na niej w jednym ze swych słynnych kapeluszy. Pomnik wykonany przez Michała Selerowskiego odsłonięto w 2007 roku. Ulica Farna przekształcona w krótki deptak prowadzi do najważniejszej łomżyńskiej świątyni kościoła farny Św. Michała Archanioła i Jana Chrzciciela.

„Ławeczka Hanki Bielickiej” w Łomży.

23. Skansen Kurpiowski im. A. Chętnika w Nowogrodzie. Pierwszy skansen niepodległej Polski.

Skansen Kurpiowski im. A. Chętnika w Nowogrodzie.

Skansen Kurpiowski w Nowogrodzie najstarszy z powstałych w wolnej Polsce skansen, został założony w 1927 roku. Zbiory to około 3 tyś. eksponatów, które pochodzą głównie z prywatnych zasobów Adama Chętnika, słynnego muzealnika. Ekspozycja plenerowa jedna z największych w Europie, nawiązuje do historii kurpiowskiej Puszczy Zielonej, Składa się z dwóch działów: bartniczo-pszczelarskiego i rolniczego. Dział rolniczy tworzą cztery zagrody kurpiowskie ( z czasów od schyłku XVII w. do końca XX w,). Wśród nich są: wiatrak, młyn wodny, kuźnia i olejarnia.

Skansen Kurpiowski im. A. Chętnika w Nowogrodzie.

24. Wiatrak w Koryciskach.

Wiatraki typu holenderskiego były na Podlasiu dość rzadkie. Ich ojczyzną jest oczywiście Holandia. W XVIII wieku stały się dość popularne na północnych i zachodnich terenach Polski, ale nigdy nie udało im się w tej popularności wyprzedzić koźlaków.

Wiatrak typu holenderskiego – Koryciski

Wiatrak typu holender należący do rodziny Iwacików wybudowany został w 1948 roku. Ten typ wiatraków charakteryzuje się nieruchomym korpusem, na którym umieszczona jest ruchoma, obracana na łożysku czapa ze śmigami. Dzięki temu łatwiejsze było ustawienie wiatraka w kierunku wiatru. Różni się on od innego typu wiatraka występującego na Podlasiu – koźlaka (wiatraka kozłowego). W tym wypadku ruchoma jest cała konstrukcja wiatraka wraz z mechanizmem.

W okresie międzywojennym w Koryciskach wybudowano prawdopodobnie dwa wiatraki typu koźlak. Oba zostały zdemontowane po II wojnie światowej.

Wiatrak w Koryciskach składa się z nieruchomej podstawy, obrotowej czapy oraz urządzenia mechanicznego biorącego udział w procesie przemiału zboża. Budynek zbudowany został na planie ośmiokąta o boku 2 metry. Integralną częścią wiatraka jest znajdująca się od strony północnej dobudówka. Jej przestrzeń nie jest oddzielona od przestrzeni parteru wiatraka. Całkowita wysokość budynku to prawie 12 metrów. Wiatrak składa się z parteru i dwóch kondygnacji. Na zewnątrz budynku na wysokości 3 metrów i 3/4 obwodu znajduje się pomost, który ułatwiał zmianę zapierzenia śmig. Na budowę wiatraka zużyto około 30 metrów sześciennych drzewa.

Wiatrak usytuowany jest na skraju zabudowań wsi Koryciski na posesji Bazylego Iwacika (dokładny adres: Koryciski 32).

25. Narwiański Park Narodowy – „Polska Amazonia”.

Dworek w Kurowie – Narwiański Park Narodowy.

Narwiański Park Narodowy to prawdziwy wodny labirynt. Najlepiej popłynąć tradycyjną łodzią zwaną puchówką, którą steruje się przez odpychanie się od dna tyczką. Za przewodnika najlepiej wziąć miejscowego flisaka, który zna ten wodny labirynt jak własną kieszeń.

Warto odwiedzić zabytkowy dworek w Kurowie, przebiega tu ścieżka przyrodnicza „Kładka wśród bagien”. Przez Narwiański Park Narodowy przebiegają dwa szlaki wodne: „Narwiański labirynt” ciągnący się przez cały park i „Kajakiem wokół Kurowa”, skupiony na najciekawszych fragmentach Narwi.

Narwiański Park Narodowy.

Jest jeszcze sporo klimatycznych miejsc, które udało mi się odwiedzić, na Podlasiu, zapraszam do śledzenia moich kolejnych wpisów. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o jakimś miejscu śmiało piszcie. Będzie mi bardzo miło.

4 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Treść chroniona