Niedoceniane Łódzkie,  Polska

Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.

Moje marzenie to zamieszkać w takim starym młynie, w którym czuć jeszcze zapach mąki i słychać szum wody. Młyny wodne to od czasów średniowiecza często spotykany element krajobrazu dolin rzecznych. Zazwyczaj budowano je z dala od zabudowy wiejskiej, co prowadziło do powstawania osad młyńskich. Młyny poruszane siłą wody pojawiły się w Polsce na początku XII wieku, rozpowszechniły się zaś w okresie gospodarki czynszowej. Schyłek ich użytkowania nastąpił w XIX wieku wraz z rozwojem młynów motorowych. 

Pierwotnie z posiadaniem młyna wiązały się liczne przywileje, a jego właścicielem mógł być tylko król, książę, klasztor, biskup lub pan feudalny. Budowano je z drewna, choć bogaci właściciele stawiali młyny murowane, które miały nawet do kilkunastu kół wodnych, napędzających poszczególne kamienie.

Na początku XX wieku w Polsce funkcjonowało kilkadziesiąt tysięcy młynów, jednak do naszych czasów pozostało ich już niewiele. Obecnie stanowią urokliwy element krajobrazu polskich wsi i miasteczek stanowiąc atrakcję turystyczną.

Ldzań-Talar.

Osada Ldzań w średniowieczu należała do związku wsi wchodzących w skład tzw. Opola Chropskiego. Znajdowało się ono we władaniu kasztelana sieradzkiego. Teren Opola obejmował ziemię nad Nerem i Dobrzynką, na północy sięgając po wsie Smulsko, Retkinia i Lublinek, na południe po rzekę Wolbórkę, a na zachodzie po Grabię. Kasztelan sieradzki nadał potem omawiane terytorium kapitule krakowskiej.

W Ldzaniu zakładano małe warsztaty hutnicze, wytapiające żelazo z pokładów pograbkskiej rudy darniowej. Warsztat hutniczy ulokowano właśnie nad rzeką, której siłę wykorzystywano do produkcji czystego kowalskiego surowca. Oprócz kuźnicy młyńskiej, w Talarze od wieków nie tylko się mełło zboże na mąkę, ale wytwarzano kaszę w perlaku czy jagielniku uraz żęło się śrutę.

Młyn w Talarze był młynem-matką wszystkich osad młyńskich, największym na Pograbiu, którego dzienny przerób zboża wynosił 6 ton. W Ldzaniu planowano też budowę270-hektarowego zbiornika rekreacyjnego na Grabi, ostatecznie podobny powstał tylko w Łasku, zaś ten w pobliskiej Baryczy ma charakter retencyjny.

Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.

Pierwszy właściciel młyna w Talarze o nazwisku Mikołaj Tatarka, jest wymieniony w dokumentach pabianickiej parafii z 1568 roku, jako „obarczony należnością 60 grzywien za wybudowanie drugiego już młyna”. W 1651 roku osada należała już do Tomasza z młyna Talar. Kolejnymi właścicielami byli Jan i Regina Tatarka, a w 1722 roku młyn należał już do Wojciecha Talara. W początkach zaborów folwark Ldzań i osada Talar były własnością rządową wydawanymi w arendę.

W 1822 roku żyło tam 15 osadników, a w początkach XX wieku w 8 zabudowaniach mieszkało 21 osób. W połowie XIX wieku najemcami młynów została rodzina Fiszerów, która zarządzała biznesem młynarskim aż do końca II wojny światowej. Fiszerowie mieszkali w pobliskim dworze (dziś znajdującym się pod adresem Talar 1). Ostatni właściciel był związany z tym miejscem i chciał być przy dworze pochowany. Ostatecznie spoczął na cmentarzu w Kolumnie. W podupadłym budynku zachował się do dziś zabytkowy piec.

Młyna w Talarze miał dużo szczęścia. Wielkość, usytuowanie na skrzyżowaniach uczęszczanych dróg dały największą szansę na przetrwanie i powodzenie prowadzonego biznesu. Posiada dwa koła młyńskie. Z początku były to koła nadsiębierne – pionowe. Dopiero przed wojną światową zastąpiono je turbiną Francisa. Oprócz niej zastosowano stalowe mlewniki walcowe.

Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.
Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.
Ldzań-Talar.

Na jakość mąki i kasz wpływała długość procesu technologicznego, liczba urządzeń oraz związaną z tym liczbą pięter, po których wędrowało ziarno, a później mąka przechodząca przez obsłukiwacze, gniotowniki, mlewniki i kaszowniki.

Młyn w Talarze uległ upaństwowieniu w 1949 roku. Właścicielami były Gromadzka Rada Narodowa w Dobroniu, a potem Gminna Spółdzielnia i Gmina Dobroń. Od 1996 roku zespół młyński jest wpisany do Rejestru Zabytków.

Młyny były połączone drewnianym mostem, który w 2011 roku uległ zarwaniu. Dzięki uporowi obecnych właścicieli osady, konstrukcję drogi i mostu wykonano bez obciążeń dla zabudowań młyńskich. To dzisiejsi gospodarze pozyskali środki na rewitalizację tkanki drzewa, z której wybudowany  jest zabytkowy młyn. Dzięki ich staraniom w środku zgromadzili dużą kolekcję artefaktów związanych z fachem młynarskim i nie związanymi w młynami w Talarze.

Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.

Legenda związana z młynem w Talarze.

Dawno, dawno temu do młyna w Talarze przybył czeladnik na praktyki – były one obowiązkowe i czeladnicy wędrowali od młyna do młyna aby doskonalić się w rzemiośle.

Czeladnik zastał młynarza zasmuconego – jego młoda, piękna żona zachorowała, nic nie mogła jeść i pić od ponad dwóch tygodni. Żołądek odrzucał wszelki pokarm i kobieta gasła w oczach.

Zmartwiony młynarz nie miał ani sił ani chęci zająć się zatrudnieniem nowego pracownika aż nagle zauważył wystającą z torby przybysza książkę znanego wówczas zielarza i twórcy balsamów uzdrawiających Bonawentury de Galvesa. Okazało się, że czeladnik nie tylko potrafi czytać ale zna się na ziołolecznictwie. Na prośbę młynarza obejrzał chorą. Stwierdził ostre zatrucie i zabrał się za leczenie wywarami z ziół. Oczywiście młynarz przyjął go do pracy. Po niedługim czasie piękna młynarzowa wyzdrowiała no i czy to w dowód wdzięczności czy tak po prostu zakochała się w czeladniku – zresztą z wzajemnością.

Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.

Kochankowie po kryjomu spotykali się w głębokich piwnicach młyna. Młynarz cieszył się z uzdrowienia żony, zajęty codzienną pracą niczego nie zauważył i niczego nie słyszał gdyż koła młyńskie i maszyny głośno pracowały.

Trwało to jakiś czas aż pewnego dnia młynarz postanowił przesmarować osie i tryby urządzeń młyna. Zatrzymał dopływ wody, koło młyńskie stanęło, nastała cisza i wówczas usłyszał odgłosy dobiegające z piwnicy. Zszedł szybko po schodach i nakrył kochanków. Czeladnik szybko wybiegł a wściekły młynarz szybko zaryglował drzwi  do piwnicy z żoną w środku, Natychmiast uruchomił młyn i nie wyłączał go końca swoich dni. Wszyscy kolejni właściciele młyna w Talarze przekazywali sonie tą straszną historię ale żaden nie odważył się zejść do piwnicy i nie zatrzymywał koła młyńskiego.

Legenda głosi, że z chwilą gdy młyn przestanie pracować duch młynarzowej wydostanie się na zewnątrz i zemści się ….

Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.

Przy samych młynach znajduje się urocza knajpka „Osada Dwa Młyny”, można zjeść coś smacznego i posłuchać szumu wody. Miejsce z klimatem i z duszą, mała perełka odkryta w województwo łódzkim.

Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.
Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.
Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.
Ldzań-Talar.
Ldzań-Talar.

Ja tu trafić ?

Młyny znajdują się w Ldzaniu-Talarze po obu stronach rzeki Grabi.

Obiekt położony jest w pobliżu drogi samochodowej nr 14 (pomiędzy Pabianicami a Łaskiem) oraz blisko Łódzkiego Szlaku Konnego im. „Hubala” (Pętla wewnętrzna; odcinek 01 Dłutówek – Wola Żytowska).

Do młynów można również dojechać od strony drogi samochodowej nr 12 (pomiędzy Łaskiem a Wadlewem).

Ldzań-Talar.
Młyny wodne na rzece Grabi w Ldzaniu-Talarze.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Treść chroniona