Najpiękniejsze wrzosowisko w Puszczy Kampinoskiej – tuż pod Warszawą.
Zwiastują koniec lata i nadejście jesieni, niektórzy uważają, że przynoszą pecha i nie można ich pod żadnym pozorem przynosić do domu. Celtowie uważali jednak, że wrzos jest magiczna rośliną – stanowił dla nich symbol pasji i miłości. Według wierzeń celtyckich, wrzos w pewien sposób uczył opanowania. Celtowie byli pewni, że kiedy człowiek włoży wrzos pod poduszkę, będzie miał prorocze sny. Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że na listkach rośliny żyją niewielkie, halucynogenne grzyby.
Przesądy o wrzosie są różne i są uzależnione od regionu i kultury, w jakiej powstały. Według wierzeń nordyckich miały one przynosić chorobę i śmierć. Według druidów otwierał bramy między światami. Natomiast Irlandczycy, paląc wrzosowe kadzidła, przywoływali duchy zmarłych, a pasterze okadzali zwierzęta, aby uchronić je przed chorobami. Wrzos ma też swoje odzwierciedlenie w ceremonii zaślubin. Żadna panna młoda nie odważy się iść do kościoła bez bukietu, w którym nie będzie fioletowych kwiatów. Ma to świadczyć o czystości serca, a w konsekwencji do wierności sobie i przysiędze małżeńskiej. Natomiast w innych krajach jest wręcz odwrotnie. Panny młode wierzą, że wrzos w bukiecie ślubnym oznacza krótkie i nieszczęśliwe małżeństwo.
Dlaczego nie można przynosić wrzosu do domu? Kiedyś z wrzosów robiono miotły, a na nich latały czarownice. Wierzono, że lepiej nie mieć niczego co jest związane z wiedźmami.
Ścieżka Dydaktyczna „Do Karczmiska” – to tu rosną najpiękniejsze wrzosy w Puszczy Kampinoskiej.
Jedna z najbardziej urokliwych ścieżek ma długość zaledwie 2,8 km, rozpoczyna się przy parkingu w Truskawiu – jednym z ważniejszych punktów wejściowych do Kampinoskiego Parku Narodowego. Można tu dojechać podmiejskim autobusem linii 210 z Warszawy z Metra Młociny, przystanek Truskaw Skibińskiego. Końcowy przystanek znajduje się nieopodal parkingu.
Ścieżka początkowo biegnie wzdłuż czarnego szlaku turystycznego, po czym szlakiem zielonym dochodzi do powierzchni pohuraganowej i tam się kończy. Wrócić można tą samą trasą lub wybrać jedną z dróg okrężnych: szlakiem zielonym a następnie żółtym przez Zaborów Leśny lub szlakiem zielonym i niebieskim przez Pociechę.
Trasa ścieżki jest łatwa, jednak ze względu na charakter terenu pewne odcinki w okresie wiosennym lub po deszczach mogą być zabagnione. Przejście nią pozwoli dostrzec najbardziej charakterystyczną cechę krajobrazu Puszczy Kampinoskiej, jaką jest naprzemienne występowanie piaszczystych wałów wydmowych i bagnistych obniżeń leżących u ich podnóża.
Karczmisko – miejsce owiane legendą.
Nazwa miejsca Karczmisko pochodzi od istniejącej w XIX wieku na rozstaju dróg karczmy Niepust. Legenda głosi, że karczma nie chciała puścić spragnionych podróżnych. Nieopodal, przy Warszawskiej Drodze wiodącej z Wierszy przez Pociechę, Sieraków i Mościska do Warszawy, stała druga karczma w Pociesze. Kto więc wydarł się z objęć Niepustu mógł się pocieszyć kwartą okowity w następnej karczmie. Musiał się jednak strzec przed niebezpieczeństwem, ponieważ według innych podań w Krogulcu na bagnach na powracających z karczmy czatował diabeł.
Wówczas w tej części Puszczy Kampinoskiej znajdowało się więcej karczm. Stały przy skrzyżowaniach dróg biegnących z okolic Zakroczymia, Sowiej Woli i Głuska w stronę Warszawy. Na propinacji czyli wyszynku alkoholu, bogacił się kto mógł: miały swe karczmy lasy rządowe, mieli dziedzice, były karczmy żydowskie, a dochód niektórych z nich dorównywał dochodom uzyskiwanym z gospodarki leśnej. W karczmach i oberżach ludność wiejska piła gorzałkę i piwo, odbywały się tańce i hulanki przy dźwiękach muzyki. W karczmach zatrzymywali się również pierwsi turyści m.in. K. Wójcicki i W. Jastrzębowski.
Do naszych czasów przetrwała legenda związana ze znajdującą się kilkaset metrów na wschód „Ćwikową Górą”, gdzie mieszkał srogi zbój Ćwik, który pojmanym wbijał ćwieki w ciało i w pięty.
Wiatrołomy – to na tym przystanku rosną najpiękniejsze wrzosy w Puszczy Kampinoskiej.
9 lipca 2004 roku trąba powietrzna wdarła się od południa w głąb Puszczy Kampinoskiej. W ciągu kilkunastu minut wichura zniszczyła pas lasu o szerokości około 200 m i długości około 10 km, ciągnący się w kierunku północno-wschodnim od Wiktorowa do cmentarza w Palmirach. Siła wiatru była tak duża, że tysiące drzew, bez względu na gatunek i wiek, zostało połamanych bądź wyrwanych z korzeniami na powierzchni około 97 ha. Jak widać przyroda sobie doskonale poradziła.
W pobliżu ścieżki.
Obszar Ochrony Ścisłej „Zaborów Leśny” – jeden z najpiękniejszych fragmentów lasu Puszczy Kampinoskiej, z masztowymi sosnami, dębami, grabami i olchami z śródleśnymi stawami. Jest to pozostałość parku przy nieistniejącym już majątku Gać Zaborowska. W latach międzywojennych teren ten należał do krewnych marszałka Józefa Piłsudskiego. Dotrzeć można do niego, kontynuując wycieczkę zielonym szlakiem z Karczmiska.
Jak tu trafić ?
Początek ścieżki jest świetnie umiejscowiony. Można tu dojechać z Warszawy autobusem ZTM 210 z Metra Młociny, przystanek Truskaw Skibińskiego lub przyjechać samochodem i zostawić go na parkingu tuż przy lesie. Na polance znajduje się plac zabaw dla dzieci. Ścieżka bardzo dobrze prezentuje wydmowo – bagienny charakter krajobrazu Kampinoskiego Parku Narodowego. Prowadzi przez łąkę, grąd, łęg, las bagienny oraz bór sosnowy. Doskonała na pierwszą wycieczkę po Puszczy Kampinoskiej.
Dokładny opis szlaku znajdziecie w oddzielnym wpisie: Ścieżka dydaktyczna do Karczmiska
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.
2 komentarze
Emilia
piękne wrzosy 😀
Ania
To prawda w Puszczy Kampinoskiej są piękne wrzosowiska.
Pozdrawiam ciepło
Anka