-
Ocalić od zapomnienia – Szlakiem konwaliowym do cmentarzy Olędrów (Karolinów, Władysławów, Miszory i Famułki Łazowskie).
W początkach maja czerwony szlak turystyczny od Czaplińca przez Krzywą Górę po Posadę Cisowe zmienia się w długi ponad 10 km, przepiękny „szlak konwaliowy”. Konwalię majową w starożytności uważano za krewną lilii. W pogańskich czasach była kwiatem bogini jutrzenki i wiosny. Na jej cześć urządzano zabawy, a jej kwiaty noszono jako oznakę szczęścia i miłości. We Francji dzień pierwszego maja był jej świętem. Konwalia „wybawiała z kłopotu ludzi nieśmiałych, którzy nie są zdolni do wyznawania słowami swoich uczuć. Przyjęcie przez kobietę gałązki konwalii lub nawet szpilki do jej przypięcia, oznaczało wzajemność lub dawało prawo do składania hołdów (Janusz Kołodziejczyk, 1922) Od czasów średniowiecza konwalia była również rośliną leczniczą, używaną nie…
-
Była woda, były „spiżarki” i były cmentarze. Las pachniał bzem i konwaliami.
Uwielbiam majowe wyprawy do lasu, soczysta zieleń, białe kokoryczki, zapach konwalii i bzu, czy las może pachnieć lepiej . W zeszłym roku odwiedziłam cmentarz ewangelicki z Karolinowie, zachował się tam tylko drewniany krzyż, ukryty pośród bzów. Bardzo chcę zobaczyć ten krzyż właśnie w maju jak kwitną bzy. Piękna pogoda, słońce świeci, na szlakach sporo osób. Najczęściej na dłuższą wyprawę do lasu wybieram się w tygodniu. Pakuję plecak, obowiązkowo termos z kawą (w lesie smakuje najlepiej) i wyruszam. W tygodniu jest bardzo mało ludzi w lesie, cisza i spokój, nigdzie nie muszę się śpieszyć. Uwielbiam podpatrywać jak żyją ludzie, jak sobie radzą mieszkając daleko od miasta. Ostatnio natrafiłam na mały sklepik…