Podlasie tam anioły na trąbach grają – cmentarz w Wasilkowie.
Jest takie miejsce na Podlasiu, gdzie orszaki aniołów na trąbach grają, grają tym, którzy zasnęli. Cmentarz w Wasilkowie odwiedziłam na początku lipca, piękny słoneczny dzień, nikogo prawie na nim nie było. Soczysta zieleń i ta przeszywająca cisza. Przez moment miałam takie wrażenie, że trąby ucichły, a aniołowie biorą głęboki oddech, żeby w nie ponownie dąć. Wszędzie panowała cisza a ja miałam uczucie, że czuję na sobie czyjś oddech.
Cmentarz rzymsko-katolicki w Wasilkowie znajduje się w północnej części miasta, zbudowany został w końcu XIX w., zajmuje powierzchnię 4,5 ha. Znajduje się na nim siedem grup rzeźb, nawiązujących tematyką do Pasji i Zmartwychwstania Jezusa, dwie fontanny i około sześćdziesięciu zabytkowych nagrobków, z których najstarszy jest z 1896 r. Oprócz scen pasyjnych są tam też posągi aniołów, bramy, balustrady i mury, na których są wyryte wersety z Pisma Świętego.
„Potykaniem dobrem, potykałem się. Zawodum dokonał wiarem zachował.
Niedostatek odłożon mi jest wieniec sprawiedliwości, który mi odda Pan.
Sędzia sprawiedliwy w in dzień: A nie tylko mnie ale i tym, którzy miłują przyjęcie Jego”.
II Tym.4,7.
„Trąba Dziwny Głos Wydając Groby Ziemskie Przenikając Wszystkich Budzi Pozywając”
„Prędziuchno w mgnieniu oka na głos trąby albowiem zatrąbi trąba i umarli powstaną, jedni na zmartwychwstanie a drudzy na zmartwychwstanie sądu”.
„Dziś jest człowiek a jutro go nie ma. A skoro z oczu znika rychło też z pamięci wypada”.
„Ucichły już dzwony i jęki żałoby. Zostały mogiły i krzyże i groby, a serce wciąż tęskni do tych co odeszli jak święci, których postać tak żywa w pamięci.
O gdybym usłyszał Wasz głos, jedno słowo o sobie Ach ! …. Słuchaj – Sza ! … Słyszę … szmer liści zwiędłych na grobie i cichy brzęk wianków błyszczących … Czyż znak to tych miłych, kochających?
Wiatr cichy, jak dusze w zaświatach. Gdzieś w mrokach ciemności, czy w promiennych szatach, Bożego wyroku szukając spełnienia.
Tęsknią i pragną swego odpocznienia. I lecą porwane do wieczności rzeki, by w wiecznej światłości pozostać na wieki”.
Przy wejściu na cmentarz znajduje się nagrobek ks. Wacława Rabczyńskiego, który swoją ciężką pracą przyczynił się do wybudowania kościoła NMP Matki Miłosierdzia w latach 1958-1966, jak również kaplicy wraz z obiektami towarzyszącymi w Świętej Wodzie. Dzięki niemu powstały owe niezwykłe rzeźby cmentarne.
Na cmentarzu znajduje się również grób legionistów polskich Aleksandra i Michała Żukowskich, nagrobek z 1896 r., grób 34 mieszkańców Wasilkowa i Studzianek rozstrzelonych w 1943 r. oraz groby ofiar II wojny światowej.
W górnej części cmentarza znajduje się „Anielska Górka”, miejsce pochówku małych dzieci. Strzeże jej anioł z dzieciątkiem na rękach, delikatnie wtulając je w siebie, niczym matka tuląca dziecko do własnej piersi. To chyba najbardziej przejmująca część cmentarza, tu trąby milkną, anioły przestają grać, jakby nie chciały zbudzić tych małych aniołków, które tu w ciszy spoczywają w oczekiwaniu na swoich rodziców.
„Jeśli Nie Staniecie Się Jako Dziatki Nie Wnijdziecie Do Królestwa Niebieskiego Albowiem Takowych Jest Królestwo Niebieskie”
W północno-wschodniej części cmentarza, gdzie pozostały dwie rzeźby z nieistniejącej już Drogi Krzyżowej, stoi Judasz bez nosa. „Otóż, dawno temu dzieci dowiedziały się na lekcji religii, że to właśnie Judasz zdradził Jezusa. Na znak zemsty za zdradę Jezusa, odłupały figurce nos”. Nie pomogło, że Judasz uchwycony jest w dramatycznym momencie – rozpacza po wydaniu swego Nauczyciela.
„Płacz I Ty Grobie W Skale Wykonany, Płacz, Który Pana Piastujesz Nad Pany, Płacz Śmierci Jego Kamieniu Szczęśliwy Pod Którym Leży Syn Boga Prawdziwy”.
Nigdzie wcześniej nie widziałam tak potężnych aniołów i scen pasyjnych tak doskonale wkomponowanych w pagórkowaty krajobraz, momentami wydawało mi się, że skrzydlaci giganci strzegą cmentarza. Archanioły dmące w trąby, Judasze, Chrystusy, Sąd Ostateczny, Brama Wieczności, Anielska Górka, to wszystko można podziwiać no jednym cmentarzu. Te rzeźby mają coś w sobie takiego, że jak dobrze im się przyjrzysz, to momentami budzą lęk i przerażenie, a może to zwyczajny strach przed śmiercią i przed utrata tego co doczesne sprawiał, że tak się czułam. Nie wiem.
Przepiękne wersety z Pisma Świętego, fragmenty pieśni i wiersze nawiązujące do śmierci wyryte na pomnikach to wszystko sprawia, że można tu spacerować i dumać nad marnością świata.
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.
One Comment
Jana Zaród
Wasilków – Swięta Woda – znany ze wzgórza krzyży, ze żródełka wody przynoszącej cudowne uzdrowienia i komercja, a przecież – tu pokazany cmentarz – to perła, dlaczego nazwa miejscowości nie kojarzy się z cmentarzem? Tego typu pytań wiele możemy zadawać – dziękuję za bardzo ciekawy opis.