Jesień w Puszczy Kampinoskiej- Obszar ochrony ścisłej „Karpaty”
„Któregoś wczesnego ranka w Dolinie Muminków Włóczykij obudził się w swoim namiocie i poczuł, że nadeszła jesień i czas ruszać w drogę.
Taki wymarsz zawsze jest nagły.
W jednej chwili wszystko się zmienia, temu, kto odchodzi, zależy na każdej minucie, szybko wyciąga namiotowe śledzie i gasi żar, zanim ktokolwiek przyjdzie przeszkadzać i wypytywać, i zaczyna biec, w biegu zarzucając plecak, i wreszcie jest już w drodze, raptem spokojny niczym wędrujące drzewo, na którym nie rusza się ani jeden liść. Tam gdzie stał namiot, świeci pusty prostokąt trawy.
Później, kiedy zrobi się dzień, zbudzą się przyjaciele i powiedzą :„Odszedł, widać jesień się zbliża”.
[*Źródło: Tove Jansson „Dolina Muminków w Listopadzie” ]
Zawitała jesień w Puszczy Kampinoskiej a wraz z nią przyszedł deszcz i poranne mgły. Rześkie poranki, jesienny wietrzyk i złote liście. Zmienił się nagle zapach ziemi, las przestał już pachnieć jagodami. Igły już nie trzeszczą pod stopami, tylko liście czasem tańczą na wietrze. Niebo posmutniało i zrobiło się jakby bardziej niebieskie. Jesień….
Karpaty to takie moje „przydomowe góry”. Trzeba przyznać, że o każdej porze roku wyglądają pięknie. Uwielbiam tu przychodzić wczesną wiosną, kwitną wtedy białe jak śnieg zawilce, w maju w powietrzu unosi się słodki zapach konwalii, wiosną kwitną tu też żółte kosaćce (irysy).
Brzegiem wydm biegną dwa szlaki turystyczne: niebieski prowadzący z Kampinosu do Leszna i odcinek zachodni Głównego Szlaku Puszczy Kampinoskiej (znaki czerwone). Część Karpackich Gór objęta jest ochroną ścisłą, w 1997 roku na powierzchni 31,39 ha został utworzony obszar ochrony ścisłej „Karpaty”.
W zachodniej części Karpat leży obszar ochrony ścisłej „Zamczysko”. Znajduje się w nim owiane legendami średniowieczne grodzisko z XIII wieku zwane Starym Zamczyskiem. Ukryte są tu ponoć skarby królowej Bony, których daremnie poszukiwano jeszcze po II wojnie światowej.
Zamczysko od Karpat dzieli 1.5 km.
Szmaciak gałęzisty nazywany jest potocznie „kozią brodą”, kiedyś grzyb był pod ścisłą ochroną gatunkową i nie można było go zbierać. Ponoć jest bardzo smaczny, dla mnie jest bardzo fotogeniczny.
Po zabudowaniach Czesi Liśkiewicz została tylko piwnica ziemna, która służy teraz za zimowisko dla nietoperzy.
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.