Przez „Łysą Górę” niebieskim szlakiem z Leszna do Zaborowa -Puszcza Kampinoska.
Na „Łysej Górze” cisza i spokój, słychać tylko śpiew ptaków, po czarownicach śladów nie ma, ale jest fajna drewniana, zadaszona ławeczka, można się zatrzymać i wypić przepyszną kawę z termosu. Dziś w lesie wyjątkowo pusto, Wielka Sobota i chyba wszyscy krzątają się w domach. Piękne słońce, a nadawali brzydką pogodę, tylko wiatr jest bardzo zimy, wiosna ciągle jeszcze smacznie śpi. Z Leszna do Zaborowa niebieskim szlakiem jest 8,8 km. Chciała jeszcze odwiedzić Zaborów Leśny i miejscowość Buda, ale pogoda pokrzyżowała mi plany.
Dzisiejsza wyprawa niebieskim szlakiem z Leszna przez „Łysą Górę”, „Zieloną Karczmę” do Zaborowa i z powrotem (18 km).
Po około 5,2 km docieramy do opuszczonego domostwa w Uroczysku „Zielona Karczma”. Zielona Karczma jest usytuowana przy niebieskim szlaku pieszym z Leszna do Zaborowa i zielonym szlaku rowerowym. Doprowadzi Was tu także drogą pożarową nr 65 z Zaborówka. Obecnie droga ta jest ogólnodostępna. Można tu podziwiać piękne dęby czy akacje ale i mało spotykane w puszczy świerki a także piękny las olszowy. Z tego miejsca dotrzemy bez problemu do kanału Zaborowskiego. Obok pola biwakowego znajduje się dawna leśniczówka w której do lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku osadzony był gajowy strzegący tego rewiru leśnego ale obecnie to własność prywatna sporadycznie odwiedzana przez właścicieli.
Na przeciwko domu na drzewie wisi maleńka kapliczka, bardzo lubię te puszczańskie Maryjki, dla mnie każda kapliczka, każdy krzyż ma swoją historię, historię ludzi, ich życia, niesie troski, często ból, tęsknotę i nadzieję.
Pogoda po woli się zmienia, niebo nagle posmutniało, zaczął kropić deszcz, ciężkie, zimne krople spadają na ziemię, przywołują wiosnę.
Przy samym wyjeździe z lasu pasły się konie, o ile dobrze myślę to jest miejscowość Zaborówek. Niebo straszy deszczem.
Przed samym Zaborowem już przy głównej drodze są dwa stawy. Upodobały je sobie łabędzie i wędkarze.
Zaborów położony jest na trasie Traktu Królewskiego, około 30 km od Warszawy, a 8 km przed Lesznem. Początki osadnictwa na terenie obecnej wsi są datowane na I w, p.n.e. W czasach przedśredniowiecznych był to duży ośrodek hutnictwa.
Jednak pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z 1239 r. jako własności Ścibora, kiedy to Zaborów był gniazdem rodowym Zaborowskich herbu Rogala. Ponad 200 lat później, w 1465 r., w Zaborowie erygowano parafię. W tym też okresie pobudowano w całości drewniany kościół parafialny pw. św. Anny. Niestety, spłonął on w 1700 r, Kolejny, również drewniany przetrwał tylko do lat 90. XVIII w, i w 1791 r. zastąpiony został przez kościół murowany wg. projektu Hilarego Szpilowskiego.
Świątynia w stylu klasycystycznym została ufundowana nakładem ówczesnych właścicieli Zaborowa – Karoliny i Placyda Izbińskich. W środku znajdują się ołtarze pochodzące z XVI w. Wszystkie przyozdobione są obrazami z XVIII w. Na uwagę zasługuje koronowany w 1722 r. obraz św. Anny w sukienkach ze srebrnej blachy. Ambona pochodzi z XIX w. Ściany bocznych naw są pokryte licznymi obrazami świętych, są wśród nich m.in. wizerunek Matki Boskiej Bolesnej oraz św. Anny Samotrzeć. Oba te obrazy pochodzą w XVIII w.
Czas wracać do Leszna, zaczął padać deszcz ze śniegiem. Kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata …..
Lubisz to co robię? Będzie mi niezmiernie miło jeśli wypijemy razem kawę.