-
„Wyspa Diabła”- ja mówię na nią „Kanaryjska Księżniczka”. Co warto zobaczyć na Lanzarote.
Prawdziwa perełka zrodzona z ognia i wody. Wyspa, która powstała dzięki aktywności wulkanów, ale też wulkany były przekleństwem jej mieszkańców. Najbardziej wulkaniczna część wyspy Park Narodowy Timanfaya to jeden z najsłynniejszych parków narodowych w całej Hiszpanii. Jego symbolem jest diabeł, ponieważ kiedyś z wnętrza ziemi tryskały tu diabelskie jęzory ognia. Przez środek parku narodowego, przez samo jego serce wiedzie jedna jedyna droga, po niej poruszają się autobusy z turystami, nie wolno poruszać się po niej samodzielnie. Blisko 50 km2 prawdziwej ziemi ognia, kilkadziesiąt wulkanów, które w osiemnastym wieku przez 6 lat zalały prawie cała wyspę skorupą czarnej lawy. Wulkany już nie wybuchają tutaj, ale pod ziemią czai się wrzątek. „Pierwszego…
-
Wyspy Kanaryjskie – cztery siostry.
Uwielbiam Wyspy Kanaryjskie bo tam ciągle świeci słońce. W lato nie jest, aż tak gorąco jak w Grecji, więc można zwiedzać, plażować i odpoczywać. Pogoda wprost idealna. Upał tak bardzo nie doskwiera, a wiaterek sprawia, że jest bardzo przyjemnie. Słońce, wiatr i ten wulkaniczny krajobraz sprawia, że nie chce się wracać do domu. Fuerteventura Moja przygoda z Wyspami Kanaryjskimi zaczęła się od Fuerteventury. Pamiętam w magazynie podróżniczym zobaczyłam zdjęcie wiatraka. Niby zwykły wiatrak na tle bezkresnego błękitu a siedział mi w głowie. Lot z Warszawy do Puerto del Rosario trwa trochę dłużej niż 4 godziny. My byliśmy na przełomie kwietnia i maja. Pogoda jak na tą porę roku była bardzo…