-
„Skrajem Puszczy” Ścieżka Dydaktyczna – Puszcza Kampinoska.
Ścieżka dydaktyczna „Skrajem Puszczy” znajduje się we wsi Granica, jednej z najładniej położonych wsi puszczańskich, odległej o ok. 3 km na północ od wsi Kampinos. Zaczątkiem wsi Granica była osada budnicza założona ok. 1795 r., lecz jej właściwa historia rozpoczęła się dopiero po wybudowaniu w latach międzywojennych zespołu drewnianych budynków nadleśnictwa Kampinos, w modnym wówczas stylu tzw. architektury narodowej, czerpiącym zarówno ze szlacheckiego baroku, jak i ze stylu zakopiańskiego. Budynki te jako zabytki objęte są opieką konserwatorską. Przebieg trasy: Granica koło Kampinosu – „Olszowieckie Błoto” – „Aleje Trzeciego Tysiąclecia” – Skansen Budownictwa Puszczańskiego – Obszar Ochrony Ścisłej „Granica” – Cmentarz wojenny w Granicy”. Między Kampinosem i Granicą rozciąga się duży…
-
Granica i Zamość jeszcze senne. Przedwiośnie w Puszczy Kampinoskiej.
Ten rok w Puszczy Kampinoskiej jest wyjątkowy. Mieliśmy piękną śnieżną zimę, a teraz mamy przedwiośnie. Zaranie wiosny zaczyna się czasem już w lutym albo w marcu i trwa zwykle do początku kwietnia. Nasze polskie przedwiośnie, z pogodą w kratkę. W tym roku spełnia się polskie porzekadło: „W marcu jak w garncu”. Codziennie rano w drodze do pracy mijam łąki i pola, mijam las, lubię patrzeć na stogi siana w Aleksandrowie. Powoli znikają z polskiego krajobrazy, możemy je jeszcze spotkać w Granicy i Starej Dąbrowie. Wyobrażam sobie wtedy jak pięknie pachnie łąka, lubię polne kwiaty, najbardziej maki i chabry, bardzo lubię jak pachnie rumianek. Uwielbiam chodzić boso po świeżo ściętej trawie…
-
Kolejna wyprawa szlakiem opuszczonych domostw- Bieliny zapomniana wioska w Puszczy Kampinoskiej.
Znikają wioski a wraz z nimi znikają ludzie, czy to znaczy, że świat się zmienia ? Wiele miejscowości w Puszczy Kampinoskiej znikło już nawet z map, a o ich mieszkańcach przypominają już tylko pozostałości fundamentów i krzewy bzu. Piwnice ziemne już nie pamiętają zapachu ziemniaków, buraków i warzyw, służą teraz za zimowiska dla nietoperzy. Przy niektórych z nich od końca wakacji do pierwszych przymrozków kwitną Marcinki. Dziś las jest nijaki, nie pachnie bzem ni konwaliami, słońce też posmutniało i nie chce wyjść zza chmur. Niebo straszy deszczem. Bieliny jak dotrzeć ?: Najłatwiej z Granicy. Osoby bez samochodu mogą dotrzeć do Kampinosu z Leszna autobusem L29. Z Kampinosu do Granicy jest…
-
Olszowieckie Błoto – piękne, podmokłe łąki w Puszczy Kampinoskiej.
Puszcza Kampinoska swoją nazwę wzięła od miejscowości Kampinos, prze wiele lat dociekano jakie jest źródło tego słowa. Pierwotnie bowiem Kampinos nosił nazwę Białe Miasto i ta nazwa idealnie oddawała klimat, charakter, położenie tego miejsca . Białe miasto położone było bowiem pomiędzy wydmami, które dawniej ludzie nazywali białymi górami oraz między bielami. A bielami ludzie nazywali bagna. Wywodziło to się stąd, że obserwując przyrodę przez cały rok, zauważyli, że zimą oczywiście przykryte są bagna śniegiem, latem bielą się na nich pnie brzóz, jesienią spowite są białymi mgłami, natomiast wiosną płaskie łąki przykryte były śnieżno-białym kobiercem kwitnącej rzeżuchy łąkowej, natomiast na torfowiskach wysokich bieliły się owocujące wełnianki. Dwa słynne kampinoskie żywioły to…
-
Wycieczka przez Puszczę Kampinoską: „Kacapską Drogą” z Granicy do Granicy.
Puszcza Kampinoska o każdej porze roku jest inna, szczególnie pięknie wygląda jesienią. W tym roku mamy wyjątkowo piękną Złotą Jesień, drzewa przybierają intensywne kolory, liście złocą się i mienią w ostatnich promykach słońca. Późną jesienią często tańczą w deszczu. W zimę Puszcza niczym „śpiąca królewna” zapada w długi zimowy sen, żeby na wiosnę obudzić się na nowo, w lato dojrzewa i cieszy nasze oczy. Bardzo często swoje wyprawy rowerowe rozpoczynam właśnie w Granicy. Jest tam bardzo duży parking, można bez problemu zostawić samochód i wyruszyć na wycieczkę. Sama Granica ma już bardzo dużo do zaoferowania, przepiękna „Chata Kampinoska”, „Skansen Budownictwa Puszczańskiego”, wieża widokowa, cmentarz wojskowy, „Dom pracy twórczej” Wyruszam żółtym…
-
Puszcza Kampinoska – ciekawe miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć.
Jeden z największych parków narodowych zaczyna się tuż za rogatkami tętniącej życiem stolicy. Prawdziwy skarb dla przyrodników, historyków, etnografów i całej rzeszy turystów położony w samym sercu Polski Kampinoski Park Narodowy utworzony został w 1959 roku. Jedni Puszczę Kampinoską nazywają „zielonymi płucami Warszawy” a ja zawsze mówię, że to jest „Moja Puszcza”. Jestem szczęściarą bo mieszkam w jej otulinie, wystarczy, że wyjrzę przez okno i przed moimi oczami ukazują się strzeliste sony i białe brzozy. Są miejsca, szczególnie mi bliskie takie jak: Grodzisko Zamczysko, czy Sosna Powstańców, w zimę chodzę tam na spacery a w lato jeżdżę rowerem. Las o każdej porze roku wygląda inaczej i pachnie inaczej, ja osobiście…
-
Wieś, która niczym się nie wyróżnia, ma jedną z najpiękniejszych atrakcji w całej Puszczy Kampinoskiej.
Granica leży w pobliżu Kampinosu na uboczu Traktu Królewskiego, po jego północnej stronie. Jest to mała wioska licząca około 30 mieszkańców. Wieś, która niczym się nie wyróżnia, ma jedną z najpiękniejszych atrakcji w całej Puszczy Kampinoskiej. Jest to skansen ludowego budownictwa. Do Granicy można wybrać się autem, na terenie znajduje się duży parking, albo tak jak My zrobić sobie wycieczkę rowerową. Z Leszna do Granicy jest 14 km, prowadzi tam niebieski szlak. Lubię niebieski szlak, szczególnie odcinek od wsi Grabina do Karpat, biegnie tam ścieżka przez bagna. Najładniej jest tam w maju, w kanale jest wtedy dużo wody, kwitnie kmieć błotna, wszędzie unosi się zapach konwalii. Ścieżka na grobli ma…
-
Granica i poranne ptakoliczenie.
Rannym ptaszkiem to ja nie jestem, ale udało mi się jakoś dotrzeć na ptakoliczenie do Granicy. Bardzo lubię ptaki, mam budki lęgowe, karmniki. Zawsze w zimę zawieszam kulki z jedzeniem, rano piję kawę, odsłaniam drzwi balkonowe i obserwuję ptaki. Mam ze 4 książki o ptakach ale ciągle mam problem z ich odróżnianiem. Od wielu lat zamieszkuje u Nas para kosów, dobrze się czują u Nas też sójki. Rano najczęściej stołują się sikorki, problem jest z wróblami ich zwyczajnie u Nas nie ma. Raz udało mi się nawet spotkać dudka, przeleciał mi tuż przed samochodem. Ptakoliczenie miało się rozpocząć o siódmej rano, ja dotarłam w okolicach godziny dziesiątej. Dość często jeżdżę…