-
Historie zapisane w kamieniu – Cmentarz Ewangelicko-Augsburski w Warszawie.
Na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ulicy Młynarskiej w Warszawie dziś od rana świeciło słońce. Lubię odwiedzać zabytkowe cmentarze jesienią, kiedy liście już zmieniają barwę, szykują się do zimy. Kruchością przypominają ludzkie życie. Każdy cmentarz na swojego kota, tu przy samym wejściu przy nagrobku „Matki Sierot”, śpi zwinięty w kulkę czarny kot, na szyi ma czerwoną obróżkę. Jest bardzo łaskawy, daje się pogłaskać. W dzień nawet kruki wydają się być mniej przerażające, nie krzyczą, tylko po ciuchu przeskakują z pomnika na pomnik. Znalazłam ostatnie czerwone róże, lato małymi krokami odchodzi. Z drzew zaczynają spadać pierwsze kasztany, zebrałam kilka do torebki. Obecnie istniejący cmentarz przy ulicy Młynarskiej został założony w 1792 roku, na…
-
Szopka, karuzela i osioł Franek. „Karuzela, karuzela na Bielanach”.
Las bielański na pewno pamięta czasy w których pierwsi mnisi kamedulscy Kongregacji Monte Corona zostali sprowadzeni na Polkowską Górę. Historia tego zgromadzenia zakonnego na terenach przy obecnej ulicy Dewajtis zaczyna się w 1639 r. kiedy to król Władysław IV Waza dokonał pierwszej fundacji na rzecz powstania pustelni położonej na skraju dawnej Puszczy Mazowieckiej. Drewniany kościół oraz domki pustelnicze zostały wybudowane jako wotum za zwycięstwo w kampanii smoleńskiej. Na kartach historii jako główni królewscy fundatorzy zapisali się także Jan Kazimierz oraz Michał Korybut Wiśniowiecki. Królewie za swoją dobroczynność zostali uwiecznieni na tablicach kommemoracyjnych, które znajdują przy wejściu do prezbiterium kościoła. Budowa zespołu klasztornego odbywała się etapowo. Wraz z rozwojem zgromadzenia drewniane domki zamieniano na murowane eremy. Każda przebudowa eremu miała osobnego fundatora, poza królem dofinansowania dokonali miedzy innymi: królewicz Jan Kazimierz, bp Ferdynand Karol Waza, kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński,…
-
Co warto zobaczyć w Warszawie ? – Spacerkiem po Pradze.
Praga ma swój niepowtarzalny styl, rządzi się swoimi prawami, lubię Pragę za jej klimat, stare kamienice, „Praskie Maryjki” i ciekawe murale. W Centrum Praskim Koneser od 11 kwietnia do 11 czerwca 2021 r. można oglądać wystawę rzeźb i ilustracji autorstwa Józefa Wilkonia – malarza, rzeźbiarza i znanego na całym świecie autora ilustracji do książek dla dzieci i dorosłych. Wśród dziesięciu prac artysty znajdują się przedstawienia tura, żubra, niedźwiedzia, słonia, lwicy z lwiątkiem, hipopotamów oraz „Duchów Lasu”, czyli wilkołaków. Plac Konesera zamienił się w baśniową krainę Zapomniałam dodać najważniejszego, „Praga jest modna”. Świat Wilkonia w Koneserze. Kilka słów o szczęśliwych przypadkach Józefa Wilkonia. „Niektórzy ludzie wykluczają przypadek i uważają, ze organizują sobie życie według…
-
Łazienki Królewskie – najpiękniejszy park Warszawy w zimowej scenerii.
Lewis napisał, że pierwsza opowieść o Narni, Lew Czarownica i stara szafa, przyszła do niego z jednego zdjęcia, które miał w głowie. Zapamiętał fauna niosącego parasol i pączki przez zaśnieżony las. Tym samym Tumnus stał się pierwszą inspiracja dla całej serii Narnia. Ja przed oczami mam rzeźbę, która przedstawia śmiejącego się satyra, który trzyma w pasie nagą kobietę. Ma ona długie włosy, jakby rozwiane w tanecznym szale. Bachantka chwyta partnera za szyję. Satyr trzyma w drugiej ręce kiść winogron, które zbliża do ust menady. Być może rzeźba była wzorowana na marmurowej grupie o tytule Accipe daque (łac. Przyjmij i daj), autorstwa XVIII-wiecznego wybitnego francuskiego rzeźbiarza, Étienne’a Maurice’a Falconeta. Stanisław August miał ją w swojej kolekcji. Była…
-
Co warto zobaczyć w Warszawie ? – Spacer po Starej Pradze.
„Warszawa nie oficjalna, nie odświętna, nie pomnikowa. Warszawa prawobrzeżna jest jak daleki nieznany ląd. Z odrębnymi zwyczajami, własnym przekrojem społecznym, indywidualna linią rozwojową, z własnym światem przestępczym, z inną glebą, budownictwem, z dużą ilością drzew iglastych, z kolekcją instytucji, których nie ma po tamtej stronie Wisły”. Trzeba długo szukać na mapie świata by trafić na drugie milionowe miasto, którego dzielnice żyją tak bardzo własnym życiem. Tak o Warszawie pisał Olgierd Buderowicz w przewodniku „Bedeker warszawski” cześć 3 Praga”. Stara Praga – gra miejska Dzisiejsza wyprawa uliczkami Starej Pragi inspirowana jest grą miejską, którą stworzyły fantastyczne dziewczyny Joanna Barczuk i Ania Lipiec, link do spacerowika: https://fundacjaopus.pl/wp-content/uploads/2020/12/PRAGA.pdf . Wycieczkę trochę rozszerzyliśmy, bardzo…
-
W Warszawie czuć Magię Świąt ! Kim był migdałowy król ?
Przez wiele lat pracowałam w Warszawie trochę na Pradze ale głównie w ścisłym Centrum. Kilka lat na Nowym Świecie trochę na Starym Mieście. Wtedy nie doceniałam Warszawy. Miałam wrażenie, że w Warszawie świat gna, wszyscy gdzieś się śpieszą a ja gnam razem z nim. Teraz Warszawa wydaje mi się taka odległa, mogę powiedzieć, że odpoczęłam od niej. Z roku na rok przybywa nowych drapaczy chmur, czasem mam wrażenie, że nawet sam wiatr już się tu dusi. Mieszkałam kilka lat na Woli i bardzo lubię Wolę, ale i ona zaczyna się zmieniać, traci swoją indywidualność. W okresie świątecznym Warszawa jednak ciągle jeszcze czaruje, wydaje się, że trochę zwalnia, może to po…
-
Za bramą wielkiej ciszy – spacer po Starych Powązkach.
Słońce ciągle nie chce wyjść za chmur, w tym roku grudzień przypomina bardziej listopad. Nostalgiczny grudzień. Bramy cmentarza strzeże boży rycerz. Na głowie ma hełm rzymskiego legionisty w jednym ręku trzyma miecz w drugim tarczę. Martwy wąż owinięty na mieczu symbolizuje grzech. To oznacza, że za tą bramą nie ma miejsca dla zła, bo cmentarza strzeże Opatrzność Boska, ukazana na tarczy wojownika jako oko w trójkącie, Oznacza to, że winy spoczywających tu ludzi zostały odkupione przez śmierć Chrystusa, o czym mówi nam korona cierniowa i narzędzia Męki Pańskiej, również wykute na tarczy. Fundatorem bramy był doktor Mieczysław Landsberg, Honorata tak miała na imię jego żona. Kiedy umarła w 1915 roku,…
-
„Gdy gaśnie pamięć ludzka dalej mówią kamienie”-spacer po Starych Powązkach.
„Kiedy się cofam myślami w poszukiwaniu impulsów, które mnie pchnęły ku ratowaniu zabytków narodowej kultury, sięgać muszę aż do korzeni wszystkiego najważniejszego w moim życiu: do wiejskiej siedziby rodziców, gdzie wychowywałem się otoczony pamiątkami po przodkach, starymi meblami, portretami ukazującymi twarze naddziadów, zapiskami dobywającymi z pomroki lat ich działania, co miały na celu, z pokolenia w pokolenie, to samo: ratowanie pamiątek dziejów rodu i narodu, Później sam bardzo prędko musiałem brać się do owej polskiej akcji ratowniczej, gdy najpierw kolejne wojny trzebiły spuściznę minionego czasu a potem rewolucyjne przemiany rozbijały i unicestwiały środowiska, przez które zostałem ukształtowany: wielkopolskie ziemiaństwo ze strony ojca, a mieszczaństwo warszawskie po stronie matki. Patrząc na…