-
Spływ kajakowy Wkrą. Malownicza plaża na Zawadach.
Z Leszna nad Wkrę mam zaledwie niecałą godzinę jazdy samochodem. Woda mnie uspokaja. Zdarzyło mi się kilkakrotnie po pracy tu przyjechać na spływ. Kiedyś jeździłam do Jońca, ale teraz omijam to miejsce wielki łukiem. Jakoś świadczonych tam usług strasznie spadła, brudne kajaki, stare zniszczone kapoki. Podobnie jest z samochodami, które wożą ludzi. Udało mi się znaleźć w Borkowie wypożyczalnie kajaków, w której są nowe kapoki i widać, że właściciele dbają o sprzęt. W tym roku sporo czasu spędziłam na plaży na Zawadach. Bo nie ma nic przyjemniejszego niż odpoczynek z książkę nad samą wodą. Spływ kajakowy Wkrą. Odcinek Sobieski – Borkowo (17 km, 4,5 godziny w kajaku). Wkra to idealna…
-
Muzeum Architektury Drewnianej Regionu Siedleckiego – Nowa Sucha.
Pamiętam dom Babci, też był bielony na biało a w drewnianych oknach wisiały koronkowe firanki, na zimę Babcia zakładała drugą parę okien, w środek wkładałyśmy watę i uszczelkami uszczelniałyśmy otwory. Zimą słychać było jak tymi otworami wiał wiatr, szumiał, czasem miałam wrażenie, że płacze i biadoli – ot taki zwyczajny śpiew wiatru. Drewniane domy mają duszę, duszę, która przenika i udziela się jej mieszkańcom. Jedno jest pewne w babcinym domu zawsze roznosił się zapach suszonych śliwek i zapach ziół. To może te dziecinne wspomnienia, ta tęsknota za Babcia, za rozmowami z Nią sprawiły, że tak bardzo kocham stare domy, kocham tamten zapomniany świat. Jest takie miejsce w którym czujesz się…
-
Rowerem po Otwocku i okolicach. W poszukiwaniu najładniejszych „Świdermajerów”.
Czy rowerem da się jeździć po Otwocku ? – jasne, że się da. Otwock ma trasy rowerowe i bardzo ciekawe miejsca, które warto odkryć. Co prawda kupiłam mapę Otwocka i okolic – ale totalnie nie zdała ona egzaminu. Na stronie miasta Otwocka jest propozycja 5 tras rowerowych – ale jak dla mnie mało czytelna ( jestem wzrokowcem) i jakoś do mnie te trasy do końca nie przemawiały. Koniecznie chciałam zobaczyć cmentarz żydowski w Karczewie – Anielinie i rezerwat przyrody „Na Torfach”, oczywiście wisienką na torcie miały być otwockie „Świdermajery”. W Otwocku przy samej stacji PKP znajduje się duży bezpłatny parking, gdzie można zostawić samochód i wyruszyć w drogę. Na początku…
-
Długosiodło miejscowość pełna kolorów – Kurpie Puszcza Biała.
Pod koniec sierpnia zeszłego roku odwiedziłam Kurpiowszczyznę, wybrałam trasę samochodową „Drewniane Mazowsze” ( cała relacja już niebawem w oddzielnym wpisie). Przygodę z Kuriami rozpoczęłam w Długosiodle, nie pomyślałam, że w tej uroczej miejscowości możną spotkać taką ilość zabytków. Przy neogotyckim kościele świętego Rocha zachowała się jedyna drewniana kostnica na terenie województwa mazowieckiego. Choć sam budynek jest XIX wieczny, zawiera w sobie gotyckie drzwi z pięknymi ukuciami. Przy kościele znajduje się też najstarszy dąb na terenie województwa mazowieckiego. Dąb Jan został posadzony w 1481 roku. Tuż za ogrodzeniem kościoła znajduje się niewielka chata kurpiowska, taki mały skansen. Prawdziwa perełka to ogromny mural, który powstawał kilka lat. Ekipa artystów tworzyła to dzieło…
-
Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim.
Osadnictwo olenderskie na Mazowszu. Przemierzając Mazowsze drogami wzdłuż Wisły, z łatwością napotkamy domostwa wyraźnie odróżniające się od innych tradycyjnych chałup w regionie. Znajdują się one często na wzgórkach pośród płaskiego, nadrzecznego krajobrazu, w którym dominuje wierzba. Kto jest budowniczym tych domostw? Czyja ręka posadziła te wierzby tak równo, pomiędzy polami? Któż upodobał sobie tę zalewaną regularnie (przed budową wału) przez Wisłę krainę? Czyją pamiątką są zaniedbane resztki grobowych kamiennych tablic zapisanych obco brzmiącym językiem? Wydawałoby się, że jest to pozostałość jakiejś odległej kultury. A przecież żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają tych egzotycznych mieszkańców nadwiślańskich ziem. Żyją tu nadal ostatni potomkowie Olendrów – tak nazywano ludność przybyłą z terenów dzisiejszej Holandii.…
-
Wiatraki i drewniane chaty w Muzeum Wsi Radomskiej – Radom.
Na powierzchni 32,5 ha zestawiono 80 obiektów dawnego budownictwa wiejskiego i zgromadzono 16 000 eksponatów, wśród których na szczególną uwagę zasługują pojazdy, maszyny rolnicze, naczynia miedziane, narzędzia pszczelarskie, sztuka lodowa. Muzealne budynki zostały wkomponowane w typowy dla południowego Mazowsza krajobraz, który o każdej porze roku urzeka swym pięknem. Mieszany las, rzeka, pagórki, pola, sady oraz zwierzęta są ozdobą radomskiego skansenu. Muzeum przygotowuje dla zwiedzających wystawy stałe i czasowe. Ekspozycja stałe prezentują wnętrza wiejskich budynków wyposażone w przedmioty używane przez mieszkańców wsi. Oprócz wnętrz stale pokazywane są dwie wystawy: „Ekspozycja uli” oraz, „Historia narzędzi i maszyn rolniczych”. Ekspozycje czasowe organizowane są w spichlerzu dworskim z Wilkowa oraz w Domu Ludowym z…
-
Rezerwat przyrody „Bocianowskie Bagno” – tam gdzie niebo lekko dotyka wody.
Połowa stycznia, dni są jeszcze krótkie, a do tego słońce ciągle chowa się za chmury. Do rezerwatu „Bocianowskie Bagno” dotarliśmy już po czternastej. Przy drodze z Celestynowa do Kołbieli, na terenach leśnych należących do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, po lewej stronie znajduje się nieduży parking z wiatą piknikową. Tu zostawiliśmy samochód, szkoda, że przy parkingu nie ma tablicy informacyjnej o ścieżce dydaktycznej, kierunku zwiedzania. Wyruszamy przed siebie zielonym szlakiem. Jest już późno, a o szesnastej zrobi się już ciemno. Lubię mieć zawsze ze sobą mapę, wtedy czuję się o wiele bezpieczniej. Po kilkunastu metrach mijamy paśnik i kolejną wiatę piknikową. Kilka metrów dalej zielony szlak skręca w prawo. Droga doprowadza nas…
-
Bagno Całowanie – wyprawa w poszukiwaniu najładniejszych torfowisk na Mazowszu.
Już prawie połowa stycznia, a słońce leniwie nie chce wyjść zza chmur, jakby się czegoś bało. Dni są ciągle szare, czasami mam wrażenie, że to późna jesień a nie środek zimy. Już chyba wszyscy z utęsknieniem czekamy na pierwszy śnieg. Rano jest tak ciemno, że nie chce mi się wstawać, zapach świeżo parzonej kawy trochę mnie rozbudził. Bez przekonania pakuję plecak, zabieram dwa termosy z gorącą herbatą, suszone śliwki, kabanosy, żółty ser i pokrojoną w kawałki paprykę. Po drodze musimy wstąpić do piekarni, świeże bułki z dynią i z oliwkami smakują najlepiej. Wyruszamy w kierunku Otwocka w poszukiwaniu najładniejszych torfowisk na Mazowszu. Nastawiam nawigację na Bagno Całowanie, 05-480 Pękatka. Mamy…
-
Pułtusk miasto po przejściach- polska Wenecja na Mazowszu z kurpiowską nutką.
Jedno z najciekawszych miast Mazowsza leży na wyspie otoczonej wodami Narwi, po której można pływać gondolami. Legenda głosi, że istniało tu niegdyś miasto Tusk, ale gdy kataklizm zniszczył połowę grodu, nazwano je …. Puł-tuskiem. Pierwotna nazwa brzmiała Połtowsk lub Pełtowsk, a następnie Pułtowsk. Pochodzi ona od nazwy niewielkiej rzeczki, Pełty. Już w czasach wczesnośredniowiecznych istniała na terenie dzisiejszego miasta osada, w której krzyżowały się interesy handlowe i religijne ludności okolicznych puszcz. Na wzgórzu za miastem, tam gdzie dziś stoi kościół Świętego Krzyża znajdowało się cmentarzysko i – według tradycji – świątynia pogańska. Prawo miejskie (chełmińskie) uzyskał Pułtusk w 1257 r. Najazdy Litwinów miały miejsce w latach 1325-1338 i 1368. Po…
-
Zagroda Kurpiowska w Kadzidle – spotkanie z kulturą kurpiowską.
Nazwa wsi Kadzidło związana jest z wydobywaniem i obrabianiem bursztynu, ale nie pochodzi od stosowania go w kościołach jako kadzidła. Dawni Kurpie nie pozbywali się opiłków pozostałych z obróbki bursztynu, ale wrzucali je do ogniska. Z opiłków wydobywał się dym o specyficznym zapachu. Z tego powodu nazywano ich „kadzidlakami” . A skąd wzięła się nazwa Kurpie? – Od butów, które były robione z łyka. Były jeszcze uzupełniane sznurkami Zagroda Kurpiowska w Kadzidle jest najmniejszym z polskich muzeów na wolnym powietrzu, ale bardzo znanym ze względu na odbywające się w czerwcu Wesele Kurpiowskie. Trzydniowy festiwal folklorystyczny z inscenizacją tradycyjnego obrzędu ślubnego. Ten maleńki skansen prezentuje obiekty charakterystyczne dla tradycyjnego budownictwa drewnianego…