-
Koloniści niemieccy w Puszczy Kampinoskiej.
Wiosna w Puszczy Kampinoskiej to magiczna pora. Wszystko budzi się powoli do życia. Zakwitają pierwsze przebiśniegi. Drzewa wypuszczają pierwsze młode listki. To też najlepszy okres, żeby odwiedzić stare cmentarze ewangelickie. Przyroda jeszcze nie obudziła się na dobre z zimowego snu, łatwiej wtedy dostrzec prześwitują spod zgniłych liści niemiecki napisy wyryte na kamiennych płytach. Nowe liście nie zasłaniają jeszcze ukrytych w krzakach pomników. Cmentarze ewangelickie w Puszczy Kampinoskiej niszczeją, co jakiś czas przypomina sobie o nich lokalna społeczność i wspólnymi siłami porządkuje teren na którym ostały się ostatnie nagrobki. Skąd w Puszczy Kampinoskiej wzięli się niemieccy osadnicy? „Puszczańskie brzegi były trapione klęską powodzi od niepamiętnych czasów. Dramatyczne momenty uwieczniły wszystkie kroniki…
-
Budzi się wiosna w „Krainie Olędrów”. Niebieski szlak Piaski Królewskie – Gorzewnica – Kromnów
Piaski Królewski kojarzą mi się z Panem Leszkiem, ale to oddzielna historia i z kolejką leśną, która jeździła tą trasą do tartaku w Zamczysku. Dla miłośników historii kolejnictwa szlak niebieski w kierunku Gorzewnicy to idealna propozycja. Na trasie odnajdziemy bardzo dobrze zachowane szyny, widok nieziemski. Jeśli zamkniemy oczy to przy odrobinie szczęścia możemy usłyszeć odgłos lokomotywy. W Piaskach Królewskich znajduje się dość spory parking leśny, można zostawić samochód i wyruszyć niebieskim szlakiem w stronę Kromnowa, w połowie drogi, około 2,5 km od parkingu znajduje się Gorzewnica. Trasa: Niebieski szlak Piaski Królewskie – Gorzewnica – Kromnów. Znajdująca się tutaj kiedyś osada Piaski Królewskie została założona w XVIII w. jako tzw. Budy…
-
„Walka polsko-niemiecka o szkolę początkową w Królestwie”.- Koloniści niemieccy w Famułkach Królewskich.
„Jakby ustęp z fantastycznej powieści! My, tu, w Królestwie Polskiem, staczać musimy walki zacięte o szkołę elementarną z Niemcami. Na wolnej od władztwa pruskiego ziemi Polacy zniewoleni są bronić się przed zachłannością nacjonalistyczną Niemców! Nie, to nie do wiary, a jednak—tem smutniejsza— rzecz prawdziwa! Z Niemcami społeczeństwo polskie w Łodzi prowadzi walkę bardzo ostrą i bardzo zaciętą, tam, jak wiadomo, idzie o ocalenie choć części szkół początkowych miejskich przed zamachami na nie mniejszości narodowej niemieckiej. Idzie o powstrzymanie zapędów germańskich, zmierzających ostatniemi czasy już nie do konserwowania języka i obyczajów zamieszkałych w Łodzi Niemców, ale do formalnego zdobycia miasta dla swoich celów politycznych. Słynna sprawa podziału samowolnego kasy szkolnej miejskiej…
-
W poszukiwaniu śladów przeszłości. Koloniści niemieccy z Kępy Kiełpińskiej.
Zawsze uważałam, że miejsca tworzą ludzie. W miejscach jest zapisana historia ludzi, tylko ja w przypadku Kępy Kiełpińskiej tej historii nie potrafię odnaleźć. W styczniu ubiegłego roku napisał do mnie Arnold Schmock, mieszka w północnych Niemczech niedaleko Bremy. Od przejścia na emeryturę zajmuję się badaniami genealogicznymi i stara się w ten sposób dowiedzieć czegoś więcej o pochodzeniu swoich krewnych. Rodzina Jego dziadka Gottlieb Schmock (Szmok) prawdopodobnie wyemigrowała z północnych Niemiec do Polski w XVIII wieku i mieszkała w dużym gospodarstwie rolnym na Kępie Kiełpińskiej do 1944 roku. Duża część rodziny urodziła się na Kępie Kiełpińskiej i okolicach i prawdopodobnie została pochowana również na miejscowym cmentarzu. Daty te częściowo potwierdzają metryki…
-
W krainie Olendrów (Mennonitów) Kazuń i Sady – Puszcza Kampinoska.
Ważną datą w historii osadnictwa na terenie Puszczy Kampinoskiej był rok 1773, bo wtedy właśnie po raz pierwszy sprowadzono tu osadników holenderskich. Ich wieś, założoną na terenach zalewowych należących do Kazunia nazwano Holendrami (obecnie Kazuń Nowy). Osadnicy ci byli mennonitami z Flandrii i Fryzji. Zajmowali ziemie, którymi inni wzgardzili. Dzisiejszy Kazuń dzieli się na trzy wsie: Kazuń Polski, Kazuń Bielany i Kazuń Nowy (dawne Holendry). W obniżeniu Doliny Kazuńskiej znajdują się dwa Jeziora Królewskie: Górne i Dolne. W okolicach Jeziora Dolnego biegnie zielony szlak, można nim dotrzeć do cmentarza w Sadach (około 4 km od Jeziora Dolnego). Odwiedziłam ten cmentarz 1,5 roku temu, od tego czasu wiele się zmieniło, cmentarz…
-
„Cmentarze pełne są ludzi, bez których świat nie mógłby istnieć ….”. Olendrzy w Kampinosie.
Rok temu we Wszystkich Świętych cmentarze były puste, bramy i furtki zamknięte na klucz. Ostatnie płomyki dopalających się zniczy nieśmiało powiewały na wietrze. Kwiaty postawione na grobach w pośpiechu, w samotności zaczęły gubić pierwsze płatki. Nie słychać było rozmów, nikt nie odprawił mszy za zmarłych. Pozostała głucha cisza ….. Tylko cmentarzy olenderskich w Puszczy Kampinoskiej nikt nie zamknął. Zostały otwarte, bo niby po co, świat zapomniał o Olendrach, zapomnieli też i ludzie. Nikt już nie opowiada o ludziach, którzy potrafili ujarzmić rzekę, użyźnić glebę. Historię osadnictwa holenderskiego (olęderskiego) na ziemiach mazowieckich można podzielić na kilka etapów. Osadnictwo to wiąże się ściśle z dziejami współczesnej Warszawy, przede wszystkim części północnych granic…
-
„Puszczańscy Olendrzy” – Wilków nad Wisłą i Secymin Nowy.
Ciągnie mnie na Kampinoskie Powiśle, ciągnie mnie do „Puszczańskich Olendrów”. W maju jest tu wyjątkowo pięknie, pachnie bez i łąki są całe w kwiatach. Rumianki, chabry, maki, pełniki prężą swoje główki ku słońcu – wiosna w pełni. W niedziele nie widać tu turystów, cisza i spokój, wydaje się, że świat zapomniał o dawnych mieszkańcach o ludziach, którzy tu żyli i potrafili ujarzmić Wisłę – o Olendrach. Z wielowiekową, złożoną historią Puszczy Kampinoskiej związane jest osadnictwo holenderskie. W XVIII wieku nazwa ta odnosiła się przede wszystkim do organizacji społecznej wzorowanej na dawnych koloniach holenderskich. Kolonistami nadwiślańskich terenów w Puszczy byli najczęściej Niemcy. Trudnili się rolnictwem, posiadali niezwykła umiejętność radzenia sobie z…
-
Rowerem po Puszczy Kampinoskiej. Lipków – Cmentarz Olenderski w Dąbrowie.
Ten rok jest wyjątkowy, była piękna śnieżna zima – było biała, później przyszło prawdziwe polskie przedwiośnie – Zaranie wiosny i wreszcie nadeszła upragniona wiosna. W maju pachniał znowu bez, kwitła biała kokoryczka a po lesie roznosił się słodki zapach konwalii – zapach wiosny. Majowe wyprawy rowerowe wspominam najlepiej, przyroda bardzo wolno budziła się ze snu, każdy mały zielony listek cieszył oko. Właśnie w maju wybrałam się na wycieczkę z Lipkowa do Dąbrowy do miejsca gdzie żyli Olendrzy. Trasa : Lipków (niebieski szlak) – Izabelin – Laski (czarny szlak) – Sieraków – Łużowa Góra – (dalej ścieżką rowerową) – Dąbrowa (Cmentarz Ewangelicki). (17 km). Dwór w Lipkowie został zbudowany w 1792…
-
Olendrzy w Puszczy Kampinoskiej – Cmentarz w Famułkach Łazowskich.
Puszcza Kampinoska pamięta jeszcze czasy kiedy zostali sprowadzeni tu pierwsi koloniści zwani Olendrami (Olędrami). Dzisiejsza wyprawa to trochę taki powrót do przeszłości, do czasów Olendrów do czasów kiedy w Puszczy Kampinoskiej słychać było odgłosy kolejek leśnych i Famułki Łazowskie tętniły życiem. Trasa: Pisaki Królewskie parking leśny (żółty szlak) – Krzywa Góra – Cmentarz Ewangelicki w Famułkach Łazowskich – Piaski Królewskie (powrót Droga do Piask). Piaski Królewskie – wspomnienie kolejek leśnych. Znajdująca się tutaj kiedyś osada Piaski Królewskie została założona w XVIII w. jako tzw. Budy w lasach królewszczyzny. Jej pierwsi mieszkańcy – budnicy – zajmowali się karczowaniem lasu i przerobem drewna, z którego wyrabiali potaż, smołę i węgiel drzewny. Od…
-
Wilków nad Wisłą – Zawitała wiosna do „Krainy Olendrów”.
Zawitała wiosna do Puszczy Kampinoskiej, zawitała też do „Krainy Olędrów”. Już w XV w. sprowadzono do Polski osadników z Holandii, Flandrii i Fryzji, obeznanych z gospodarowaniem na terenach zalewanych przez powodzie. Na mazowieckim Powiślu pojawili się oni w XVIII w. Choć najczęściej byli Niemcami, zwyczajowo nazywano ich wszystkich Olendrami. Umiejętnie wykorzystywali muł rzeczny użyźniający grunty, które z raku na rok dawały lepsze plony, Domy budowali na usypanych sztucznie wzgórkach, pola grodzili wyplatanymi wiklinowymi płotami. Tworzyli doskonale zorganizowane wspólnoty. W wyniku II wojny światowej musieli opuścić swoje sioła. Do dziś przetrwały ślady ich gospodarki: nieliczne domy, kaplice, opuszczone cmentarze. Trafiają się w otoczeniu szosy wiodącej wzdłuż Wisły z Kazunia ku zachodowi,…